Meghan Markle i książę Harry, którzy podobno chcą rozwiązać problemy z rodziną królewską, zostali ostrzeżeni, że pałac nie zareaguje, dopóki książę nie przyzna się do winy.
Królewska ekspertka Katie Nicholls podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat nowej prośby Harry’ego skierowanej do rodziny królewskiej, mówiąc, że jakiekolwiek pojednanie między walczącymi stronami można osiągnąć tylko wtedy, gdy książę i księżna Sussex również przyznają się do winy.
Harry i Meghan zostali ostrzeżeni, że firma nie spełni ich żądań, dopóki książę „nie przyzna się do winy” w toczących się sporach.
Do tego czasu, powiedział Nicholls, pałac prawdopodobnie będzie na razie zachowywał „godną ciszę” publicznie.
Autor New Royals powiedział OK!
„Ale Charles wie, że podzielona monarchia nie jest monarchią, którą świat chce widzieć” – dodała.
Najmłodszy syn i synowa króla Karola postawili kilka nowych zarzutów przeciwko księciu Williamowi i pałacowi w serialu dokumentalnym Netflix, który został wyemitowany w zeszłym tygodniu.
Teraz doniesiono, że Sussex chce spotkać się twarzą w twarz z członkami firmy, aby porozmawiać o swoich skargach. Meghan i Harry chcą, aby rodzina królewska uznała ból i krzywdę, przez którą przeszli.
Nowe żądania Harry’ego i Meghan pojawiają się po tym, jak Lady Susan Hussey spotkała się w tym tygodniu z szefem czarnej organizacji charytatywnej Ngozi Fulani na rozmowy „pojednania” w Pałacu Buckingham.
Jednak Nicholls uważa, że jest to właściwy sposób postępowania, jeśli ma powstrzymać sprawę przed dalszym rozwojem, mówiąc: „Harry bardzo dobrze wie, że William nie zemści się”.
Kontynuowała: „Myślę, że postawa Pałacu, by nigdy nie narzekać, nigdy nie wyjaśniać, jest w tym przypadku absolutnie właściwą strategią, ponieważ jeśli utkną, tylko podsycą narrację i pozwolą historii na więcej tlenu. Cisza”.