Właściciele domów borykają się z rosnącymi stawkami ubezpieczeń, ponieważ powodzie, pożary i burze stają się coraz częstsze

Z nowego raportu fundacji First Street Foundation wynika, że ​​coraz większa liczba obywateli amerykańskich ma trudności z opłaceniem ubezpieczenia swoich domów, a problem ten prawdopodobnie będzie się pogłębiał, ponieważ zdaniem firm ubezpieczeniowych i prawodawców nie docenili wpływu zmian klimatycznych.

Według raportu 39 milionów nieruchomości jest narażonych na wysokie ryzyko powodzi, pożarów i huraganów, co nie znajduje jeszcze odzwierciedlenia w płaconych przez nie składkach ubezpieczeniowych.

Uważa się, że spośród zagrożonych 12 milionów nieruchomości jest szczególnie zagrożonych powodzią poza obszarami publicznymi położonymi naprzeciw stref powodziowych Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA).

Tymczasem 23,9 mln nieruchomości znajduje się na obszarach o wysokim prawdopodobieństwie wystąpienia niszczących 3-sekundowych podmuchów wiatru, a 4,4 mln nieruchomości skupionych jest w kodach pocztowych, w których ryzyko pożarów jest tak wysokie, że oczekuje się, że będzie tam średnio co najmniej 10 budynków . Palić co roku

First Street podkreśliło również, że wszystkie te nieruchomości oraz 6,76 miliona nieruchomości są tak ryzykowne, że żadna firma ubezpieczeniowa ich nie pokryje.

AmericanAg — globalne rozwiązania reasekuracyjne

Co więcej, zrozumienie zagrożeń fizycznych, na które narażone są nieruchomości, staje się coraz ważniejsze, ponieważ właściciele nieruchomości w dalszym ciągu borykają się z rosnącymi kosztami ubezpieczenia, a ubezpieczyciele – rosnącymi kosztami związanymi z narażeniem na warunki klimatyczne i szersze trendy gospodarcze.

Wpływ zmian klimatycznych na sektor ubezpieczeń jest wyraźnie widoczny w średnich kosztach pożarów w ciągu 5 lat, które wzrosły z około 1 miliarda dolarów rocznie do około 2016 roku do ponad 17 miliardów dolarów w 2021 roku.

Wzrosty te można bezpośrednio przypisać faktowi, że wzrost konstrukcji zniszczonych przez pożary (+215%) stale przewyższa dodatkowy spalony obszar (+48%) w tym samym okresie.

W rezultacie oznacza to, że pożary nie tylko występują częściej, kosztują więcej i nasilają się, ale występują nieproporcjonalnie na obszarach, gdzie ludzie i budynki są bezpośrednio zagrożeni.

READ  Arabia Saudyjska, Rosja i kilku producentów z OPEC+ przedłużają dobrowolne cięcia dostaw ropy do końca czerwca

Jest bardzo jasne, że odpowiednia ochrona ubezpieczeniowa jest kluczową funkcją ochrony tych społeczności, ale szybko rosnące ryzyko wypycha firmy ubezpieczeniowe z tych rynków.

Dr Jeremy Porter, dyrektor działu badań nad wpływem klimatu w Fundacji First Street, skomentował: „Ta praca pokazuje, jak zmieniający się klimat będzie bezpośrednio wpływać na większą gospodarkę poprzez zmiany na rynku ubezpieczeń i spadek wartości domów.

Koszty narażenia na zmiany klimatyczne nie ograniczają się jedynie do szkód spowodowanych powodziami, wiatrami i pożarami; Wkracza także do wielu innych powiązanych dziedzin gospodarki, co widzimy obecnie w branży ubezpieczeniowej i na rynku nieruchomości.

W przyszłości raport podkreśla również rosnącą zależność właścicieli domów od „ubezpieczycieli ostatniej instancji” w szeregu stanów wysokiego ryzyka.

Doskonałym tego przykładem jest Floryda, gdzie jedna z takich agencji – Citizens Insurance Agency – stała się największą firmą ubezpieczeniową w stanie. Od 2016 r. do chwili obecnej liczba polis obywatelskich obowiązujących w stanie wzrosła z niecałych 500 000 do około 1,3 miliona obecnie (+168%), a średnie składki w całym stanie wzrosły z około 2000 do 3300 dolarów rocznie (+65%).

Jednak w Luizjanie rok 2023 rozpoczął się od średniego wzrostu wszystkich składek z tytułu ubezpieczenia obywatelskiego w całym stanie o 63%, przy czym jedne z największych wzrostów miały miejsce w gęsto zaludnionym obszarze Nowego Orleanu.

Tymczasem w Kalifornii, gdzie narażenie nieruchomości na pożary stało się coraz bardziej powszechne, liczba przypadków nieprzedłużania polis inicjowanych przez ubezpieczycieli na obszarach najbardziej zagrożonych wzrosła o prawie 800%.

Matthew Eby, założyciel i dyrektor generalny Fundacji First Street, dodał: „Nadmierne poleganie właścicieli na państwowych ubezpieczycielach jako ostateczności to wyraźny sygnał, że standardowe praktyki na rynku ubezpieczeniowym nie nadążają za naszą obecną rzeczywistością klimatyczną. Szybko zmierzamy do miejsca, w którym koszty ubezpieczenia sprawią, że najbardziej bezbronne domy w rzeczywistości nie będą podlegały ubezpieczeniu.

Przyjazny druk, PDF i e-mail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *