Studenci, którzy są „niewidzialni” w debacie akcji afirmatywnej

Odkąd pamięta, Dolly Ramos miała nadzieję, że zdobędzie „studenckie doświadczenie” i pewnego dnia zostanie pielęgniarką. Ale jej największą przeszkodą nie było konkurowanie o miejsce w wymarzonej szkole — chodziło o dostanie się na studia i opłacenie go.

Decyzja Sądu Najwyższego o zablokowaniu akcji afirmatywnej będzie miała poważne konsekwencje dla przyjęć na najlepsze uczelnie, ograniczy liczbę czarnoskórych i latynoskich studentów na wysoce selektywnych uniwersytetach i wpłynie na różnorodność przyszłych liderów w biznesie, rządzie i nie tylko.

Ale efekt przyjęć ze świadomością rasową jest zawsze ograniczony do stosunkowo niewielkiej liczby studentów. Dla większości te szkoły nie są opcją – akademicką ani finansową.

Wielu idzie od razu do pracy po ukończeniu szkoły średniej lub uczęszcza na mniej selektywne uniwersytety, które nie biorą pod uwagę rasy i pochodzenia etnicznego w rekrutacji. Przynajmniej jedna trzecia Wszyscy studenci studiów licencjackich — w tym około połowa latynoskich studentów — uczęszczają do college’ów społecznych, które generalnie umożliwiają otwartą rekrutację.

„Gdzieś zmieniło się z„ Chcę chodzić do szkoły ”na„ Chcę przeżyć ”- powiedziała 25-letnia Ramos, która niedawno ukończyła studia pielęgniarskie. Aby się tam dostać, zebrał kredyty z kilku uczelni w stanie Nowy Jork, czasami śpiąc na podłodze schroniska młodzieżowego i gabinetu profesora.

W Memorial Pathway Academy, szkole średniej dla zagrożonych uczniów i nowych imigrantów w Garland w Teksasie, ponad 80 procent uczniów znajduje zatrudnienie po ukończeniu studiów. W skali kraju prawie 40 procent absolwentów szkół średnich nie rozpoczyna od razu studiów.

„To niewidzialna grupa” – powiedział Josh Dover. „Wszyscy widzą mojego faceta nr 1 ze 110 GPA i chodzącego do MIT – bez rodziców – mieszkającego z babcią – który przyszedł do mnie w wieku 17 lat, pięć punktów i ukończył studia”.

Według przybliżonych szacunków socjologa z Uniwersytetu Stanforda, Seana Reardona, mniej niż 200 wybranych uniwersytetów praktykuje przyjmowanie świadome rasy, przyznając stopnie około 10 000 do 15 000 studentów każdego roku. To stanowi około 2 procent czarnych, latynoskich lub rdzennych Amerykanów studentów na czteroletnich uczelniach.

READ  Departament Sprawiedliwości uważa, że ​​Trump posiadał poufne tajne dokumenty i że wspólnicy byli badani, podają źródła

Decyzja w sprawie akcji afirmatywnej może być jeszcze szersza Marszczyć konsekwencje. Niektórzy eksperci obawiają się, że wyśle ​​​​wiadomość do czarnych i latynoskich studentów, że nie są oni mile widziani na kampusach uniwersyteckich lub popchnie ich do bardziej problematycznych szkół. Organizacje non-profit. Prowadzi to do gwałtownej reakcji grup i programów zorientowanych etnicznie.

Jednak dla wielu studentów największe przeszkody leżą w praktyce: ubieganie się o przyjęcie na studia, opłacenie i ukończenie studiów.

„Byłem tak zagubiony i przerażony” – powiedział 24-letni Disheem Sanders, który jako pierwszy w swojej rodzinie poszedł na studia. Wspomina wielki moment, kiedy doradca poradził mu, aby wybrał między „pożyczką subsydiowaną, pożyczką niesubsydiowaną lub po trochu jednym i drugim”.

Uczęszczając do Borough of Manhattan Community College i mając nadzieję zostać doradcą zawodowym w szkole średniej, Mr.

Przyjęcie na studia zostało dokonane na spadek Ponad dekadę, częściowo z powodu rosnących kosztów.

Wiele stanów Zmniejszone finansowanie uczelni rządowych W odpowiedzi na Wielką Recesję uczelnie podniosły czesne. Cena jest często Największy wzrost wśród uczniów o niskich dochodach niż osoby ze środowisk o wyższych dochodach.

Jednocześnie wsparcie finansowe nie było kontynuowane. Na przykład federalne granty Pell dla studentów o niskich dochodach zostały kiedyś zamknięte masywny wydatki na studia; Dziś spotyka się tylko ok Noga.

Kolejne orzeczenie Sądu Najwyższego odrzucające plan administracji Bidena, by wybaczyć milionom Amerykanów zadłużenie z tytułu kredytów studenckich, może jeszcze bardziej zniechęcić do uczęszczania na studia.

Dla wielu studentów obowiązki rodzinne są również czynnikiem komplikującym.

Dominic Cherry, lat 22, powiedział, że odrzucił miejsce na University of Nevada w Las Vegas, ponieważ nie było go stać na czesne. Inne opcje były dalekie od dziadków, którzy pomogli go wychować.

Po ukończeniu szkoły średniej podjął strategiczną decyzję: dostał pracę biurową w firmie budowlanej. Mieszka obok swoich dziadków, którzy mają ponad 70 lat i pomaga im w dorywczych pracach, takich jak sprzątanie śmieci. Zapisał się do college’u społecznego – w ramach pomocy federalnej – z planami zdobycia dyplomu z zarządzania budową.

READ  Aktualizacje na żywo i najnowsze wiadomości olimpijskie: wyniki liczenia medali

„Gdybym mógł zrobić to wszystko jeszcze raz, zrobiłbym to dokładnie tak, jak to zrobiłem” – powiedział.

Jessica Garcia, lat 19, z Garland w Teksasie, chce iść na studia i zostać detektywem. Ale prawie wszystko zajęło jej ukończenie szkoły średniej. Przez wiele poranków miała trudności z dotarciem do szkoły, ponieważ jej rodzina nie miała samochodu. Stanie na podium podczas ukończenia szkoły w maju było triumfem: jako pierwszy w swojej rodzinie zdobył dyplom ukończenia szkoły średniej, powiedział.

Na razie pracuje przy robieniu kanapek w Subwayu i oszczędza na własne mieszkanie.

„Kolegium to coś, co naprawdę chcę lubić” – powiedziała. „To jest mój cel”.

Amy Harmon Dostarczony raport.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *