DAYTON, Ohio — Przez prawie 14 minut gry i prawie godzinę czasu rzeczywistego piłka ani razu nie trafiła do kosza Virginii.
Cavaliers mieli skłonność do powolnej ofensywnej gry – zarówno w tym sezonie, jak i w przeszłości – ale wtorkowa przerwa była szczególnie bolesna. Virginia zajęła miejsce w turnieju NCAA, które zdaniem wielu powinno udać się gdzie indziej, do drużyny z Big East lub być może do stanu Indiana. Trener Cavaliers Tony Bennett powiedział, że jego zespół „maksymalnie wykorzystał” swój potencjał w sezonie zasadniczym i z prawdziwym podekscytowaniem zajął czwarte miejsce.
Zamiast tego zespół stanu Kolorado potwierdził swój status i pokazał, że być może zasługuje na silniejsze rozstawienie. Rozstawiony z dziesiątą drużyną Rams stłumił atak rozstawionej z 10. pozycji Virginii i, co być może najbardziej zaskakujące, odkrył pęknięcia w elitarnej obronie Cavaliers, wygrywając 67-42 na UD Arena.
Stan Kolorado awansuje w regionie środkowo-zachodnim, a następnie w czwartek w Charlotte w Północnej Karolinie zmierzy się z rozstawionym z numerem 7 Teksasem.
„Czuliśmy, że mamy dziś szansę wygrać tutaj, ale to był trener Hall of Fame” – powiedział o Bennecie trener Rams Niko Medved. „To niesamowity program i mam dla niego niesamowity szacunek. Dlatego w ogóle nie spodziewałem się, że odbędzie się on dziś wieczorem”.
Po tym, jak gwiazda Wirginii, Reece Beckman, trafił dwa rzuty wolne na 9:20 przed końcem w pierwszej połowie, Cavaliers nie strzelili ponownie gola, dopóki Beckman nie strzelił gola z czasem 16:37, aby zagrać w konkursie. Susza obejmowała 19 kolejnych niecelnych strzałów i trwała 13:53 czasu gry i 59 minut czasu rzeczywistego, w tym 20 minut pierwszej połowy.
Stan Kolorado zapewnił Wirginii pięć celnych rzutów z gry i 14 punktów w pierwszej połowie, co stanowiło najmniejszą liczbę punktów od drużyny ACC w pierwszej połowie meczu turnieju NCAA od czasu, gdy Wake Forest strzelił 10 punktów przeciwko Butlerowi w pierwszej rundzie w 2001 roku. Virginia osiągnęła 40 punktów z 1:59 do gry, pobijając swój własny rekord najmniejszej liczby punktów zdobyty przez drużynę ACC w Big Dance (39 przeciwko Florydzie w 2017 r.).
„To jedna z najwolniejszych drużyn w kraju, jeśli nie najwolniejsza gra ofensywna” – powiedział Medved. „Ale jeśli na nas spojrzeć, jesteśmy jedną z dwóch najlepszych drużyn w kraju pod względem tempa defensywnego, co oznacza, że zmuszamy drużyny do gry w późnych godzinach akcji”.
Obrońcy Rams, Nick Clifford i Josiah Strong, utrzymali Beckmana i Isaaca McNeely’ego, dwie najlepsze opcje strzeleckie Wirginii, w sumie strzelając 6 z 29. Po pierwszej połowie, w której zdobyli 27 punktów, CSU nieustannie znajdowało luki w charakterystycznej dla Wirginii obronie, jak napastnik Joel Scott (23 punkty) Clifford (17) zdobył 40 punktów w drugiej połowie dla Rams.
„Nie pozwoliliśmy, żeby wykreślili nas z naszego planu gry” – powiedział Clifford. „Trzymaliśmy się tego, co robiliśmy i byliśmy tego pewni”.
Obrona Wirginii „rozpadła się” – powiedział Bennett.
„Wykonali dobrą robotę, wywierając presję na piłkę, będąc na linii podań i w przerwie” – dodał Beckman, obrońca Cleveland. „Myślałem, że dzisiaj też mieliśmy kilka dobrych ataków. Strzały nie padały”.
Stan Kolorado „potraktował to trochę osobiście”, będąc 10. rozstawionym w pierwszej czwórce po zwycięstwie 4:1 z przeciwnikami z 1. i 2. ćwiartki w grze poza konferencją oraz 9:9 z ćwiartkami 1 i 2 w Mountain West w Clifford powiedział.
Rams wygrali swój pierwszy mecz w turnieju NCAA od 2013 roku.
„Trudno sobie wyobrazić, że dziś wieczorem wszystko będzie dla nas lepsze” – powiedział Medved.
Wtorkowy mecz nie mógł być dużo gorszy dla Virginii, choć ofensywne zmagania zespołu nie były całkowitym zaskoczeniem. Cavaliers zajęli ostatnie miejsce w ACC i 344. w kraju pod względem punktacji (63,6 punktów na mecz). Dwukrotnie zdobyli 41 punktów w stratach, a siedem razy mniej niż 50 punktów, co stanowi najwięcej w jednym sezonie od sezonu 1947-48 (8).
Virginia po raz czwarty w ciągu ostatnich pięciu występów przegrała swój pierwszy mecz w turnieju NCAA, a w drugim zdobyła tytuł mistrza kraju (2019).
„Postawiliśmy tutaj poprzeczkę wysoko. Zakwalifikowaliśmy się do tego turnieju, co nie jest łatwe. Poradziliśmy sobie dobrze” – powiedział Bennett. „Ale dotarcie do tego punktu i brak postępów jest bolesne. Oczywiście musimy ciągle dodawać wartościowych graczy. Oczywiście musimy patrzeć na wszystko z punktu widzenia systemu”.