Rywal Erdogana powiedział, że ma dowody na represje Rosji w internecie przed wyborami w Turcji

  • 14 maja w Turcji odbędą się wybory prezydenckie i parlamentarne
  • Niewielką przewagę ma lider opozycji Kemal Kilicdaroglu
  • Chce utrzymać dobre stosunki z Rosją
  • Mówi, że wzrost tureckich aktywów świadczy o zaufaniu rynku do niego

ANKARA (Reuters) – główny rywal prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, Kemal Kilicdaroglu, powiedział w piątek, że jego partia ma konkretne dowody na odpowiedzialność Rosji za rozpowszechnianie „głębokich fałszywych” treści w Internecie przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi.

Kilicdaroglu, który dwa dni przed wyborami ma niewielką przewagę w sondażach nad Erdoganem, powiedział Reuterowi w wywiadzie, że ingerencja Rosji w wewnętrzne sprawy Turcji jest niedopuszczalna, ale dodał, że gdyby został prezydentem, podtrzymałby dobre stosunki Ankary z Turcją. Moskwa.

Członek NATO Turcja jest w dużym stopniu uzależniona od importu energii, a Rosja jest jej największym dostawcą. Dwa źródła poinformowały Reutersa w tym tygodniu, że Ankara odłożyła zapłacenie Rosji rachunku za gaz ziemny w wysokości 600 milionów dolarów do 2024 roku, podkreślając zakres, w jakim stosunki zostały wzmocnione pod rządami Erdogana i prezydenta Rosji Władimira Putina.

Zapytany, dlaczego w czwartek napisał na Twitterze, że Rosja jest odpowiedzialna za fałszywe treści w Internecie, Kilicdaroglu powiedział: „Gdybyśmy nie mieli (konkretnych dowodów), nie pisałbym na Twitterze”. Dodał, że jego partia nie kontaktowała się w tej sprawie z rosyjską ambasadą. Nie sprecyzował, jakie treści znajdowały się w Internecie.

Jeden z kandydatów na prezydenta z małej partii, Muharrem Ince, wycofał się w czwartek, powołując się na fałszywe „zabójstwo postaci” przeprowadzone w Internecie. Podaj kilka szczegółów.

Rosja była już wcześniej oskarżana o ingerowanie w zagraniczne wybory, w tym w Stanach Zjednoczonych, czemu Moskwa zaprzecza.

Głosowanie Turcji w niedzielę wydaje się najważniejsze w jej najnowszej historii, z ogromnymi implikacjami dla globalnej pozycji Ankary, sojuszy strategicznych i kierunku gospodarczego.

W wywiadzie Kilicdaroglu powiedział: „Uważamy za niedopuszczalne, aby inny kraj ingerował w proces wyborczy w Turcji na korzyść partii politycznej. Chciałem, aby cały świat był tego świadomy i dlatego publicznie wezwałem przez tweeta”. .

READ  Szef straży ONZ: Strajki na ukraińską elektrownię atomową „niepokoją” Ukrainę

Kreml później zaprzeczył ingerencji.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że ludzie, którzy przekazali takie zarzuty Kilicdaroglu, byli kłamcami i że Rosja bardzo ceni sobie stosunki z Turcją.

Pewny siebie

W swoim biurze w Ankarze Kilicdaroglu powtórzył swoje przekonanie, że „zastąpi autorytarne rządy”.

74-letni były urzędnik podkreślił, że Turcja, która ma również bliskie powiązania handlowe, gospodarcze i turystyczne z Rosją, będzie dążyć do równowagi w stosunkach z Moskwą.

„Nie chcemy zrywać naszych przyjaznych stosunków, ale nie pozwolimy na ingerencję w nasze wewnętrzne sprawy” – powiedział.

Kilicdaroglu powiedział również, że będzie naciskał na kolejną inicjatywę pokojową między Rosją a Ukrainą, po nieudanej próbie Erdogana w 2022 roku.

Dodał jednak: „Musimy jasno powiedzieć, że nie uważamy za słuszne, aby jakikolwiek kraj okupował inny kraj”.

Türkiye przeprowadziło dyplomatyczną równowagę od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Ankara sprzeciwia się zachodnim sankcjom wobec Rosji i utrzymuje bliskie stosunki zarówno z Moskwą, jak i Kijowem, swoimi dwoma sąsiadami nad Morzem Czarnym. Wysłała uzbrojone drony na pomoc Ukrainie.

Zapytany, czy poparłby rozszerzenie NATO, gdyby został wybrany na prezydenta, odpowiedział: „Oczywiście”, bez żadnych konkretów. „Będziemy utrzymywać nasze stosunki z NATO w tych samych ramach, jakie mieliśmy w przeszłości” – dodał Kilicdaroglu.

Finlandia i Szwecja, wstrząśnięte rosyjską inwazją, uzyskały zgodę na przystąpienie do NATO na początku tego roku, chociaż przystąpienie Szwecji zostało opóźnione przez kłótnię z rządem Erdogana w sprawie domniemanego ukrywania kurdyjskich bojowników, których Ankara uważa za terrorystów.

Kilicdaroglu powiedział, że głównym problemem tureckiej polityki zagranicznej pod rządami Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) Erdogana było wykluczenie MSZ z procesu kształtowania polityki. Zamiast tego Erdogan sam sformułował politykę.

Kilicdaroglu powiedział, że Turcja będzie prowadzić pokojową politykę zagraniczną, która stawia na pierwszym miejscu interesy narodowe i działa zgodnie ze współczesnym światem.

READ  Kagan v. Roberts: Sędziowie kwestionują prawomocność Sądu Najwyższego

Zaufanie rynku

Kilicdaroglu powiedział, że czwartkowe zyski tureckich aktywów wskazują, że rynki wierzą, że jego sojusz opozycyjny wygra w niedzielę. Główny indeks giełdowy Turcji zamknął się w czwartek o prawie 7,9%, podczas gdy swapy ryzyka kredytowego spadły.

Wybory przeciwstawiają wizję Erdogana o intensywnie zarządzanej gospodarce, która odnotowała rosnącą inflację i spadającą lirę, wbrew obietnicy Kilicdaroglu o powrocie do bardziej tradycyjnej, wolnorynkowej polityki gospodarczej.

„Widzimy już ulgę w kraju i poza nim, gdy stało się jasne, że zostanę wybrany na prezydenta” – powiedział Kilicdaroglu, dodając, że rynki są przekonane, że jego sojusz będzie rządził racjonalną polityką.

„To daje duże zaufanie lokalnej i zagranicznej społeczności finansowej. [The market moves on Thursday] To był pierwszy krok tej pewności. Kilicdaroglu powiedział, że koszty pożyczek w Türkiye również spadną.

„Musimy powołać na szefa banku centralnego osobę, która cieszy się zaufaniem kręgów finansowych. To jest pierwsza rzecz, którą widzą zagraniczni inwestorzy. Poza tym zapewnimy niezależność banku centralnego.”

(Okładka) Orhan Coskun, Ecı Toksabay i Hüseyin Hayatsevir; Montaż autorstwa Jonathana Spicera i Samii Nakhoul

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *