Rosja może być na Ukrainie po 100 dniach wojny

Gdy Władimir Putin pod koniec lutego wysłał wojska na Ukrainę, prezydent Rosji obiecał, że jego siły nie dokonają inwazji na kraj. Ale inwazja osiągnęła swój setny dzień W piątek okazało się, że Moskwa nie chce oddać terytorium zdobytego w czasie wojny.

Rubel jest obecnie oficjalną walutą południowego regionu Kersen, wraz z ukraińską hrywną. Szybkie paszporty rosyjskie wydawane są mieszkańcom i mieszkańcom kontrolowanego przez Rosję obszaru Zaporoża. Utworzone na Kremlu administracje w obu regionach mówiły o planach wejścia do Rosji.

Podobne intencje wyrazili promoskiewscy przywódcy obszarów separatystycznych w Donbasie na wschodzie Ukrainy, w większości rosyjskojęzycznym. Dwa dni przed rozpoczęciem inwazji Putin uznał separatystyczne samozwańcze republiki, a Rosja od tygodni walczy na wschodzie o „wyzwolenie” całego Donbasu.

Kreml w dużej mierze milczy o swoich planach dla miast, miasteczek i wsi Został zbombardowany, złapany i ostatecznie schwytany. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że ludzie mieszkający na terytoriach okupowanych powinni decydować o ich statusie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Żeleński powiedział w tym tygodniu, że siły opozycji kontrolują około 20% terytorium kraju. Przed wojną Rosja kontrolowała 7% kraju, w tym Półwysep Krymski i część Donbasu.

Ale w przekazie wideo z okazji pierwszych 100 dni wojny Żeleński dał jasno do zrozumienia, że ​​Ukraina nie podda się łatwo.

„Broniliśmy Ukrainę już przez 100 dni. Zwycięstwo jest nasze”.

Tymczasem prezydent USA Joe Biden powiedział, że wierzy, że „wynegocjowane porozumienie” jest potrzebne, aby zakończyć wojnę. Zapytany, czy Ukraina powinna zrezygnować z terytorium w zamian za pokój, prezydent powiedział: „To ich terytorium” i „Nie mam zamiaru mówić im, co powinni, a czego nie powinni robić”.

Przynajmniej początkowo aneksja kolejnych ziem z Ukrainy nie była uważana za główny cel inwazji. Powszechnie uważano, że Kreml zamierzał utworzyć promoskiewski rząd w Kijowie, aby uniemożliwić Ukrainie wstąpienie do NATO i umacnianie jej wpływów w Rosji.

READ  Naruszenie danych dotknęło setki amerykańskich prawodawców i pracowników

Ale teraz, według analityków politycznych, Moskwa raczej nie zrezygnuje ze zdobyczy militarnych.

„Oczywiście (Rosja) chce zostać”, powiedział Andrei Kolsnikov, starszy kolega Carnegie Endowment for International Peace. Jeśli chodzi o Rosję, „szkoda jest rezygnować z okupacji, nawet jeśli nie jest to częścią pierwotnego planu”.

Na początku wojny siły rosyjskie zdobyły Chersoń i sąsiednie Zaporoże, przejęły kontrolę nad większością ukraińskiego wybrzeża azowskiego, a w 2014 r. zabezpieczyły odcinek drogi lądowej z Ukrainy na Półwysep Krymski, który Rosja anektowała. Mariupol zdobył miasto portowe po trzymiesięcznym oblężeniu.

Mieszkańcy Chersonia i Melitopola wyszli na ulice protestując przeciwko okupacji i konfrontowali się z rosyjskimi żołnierzami na placach. Ukraińscy urzędnicy ostrzegają, że Rosja może przeprowadzić referendum w Gershon Region powinien zostać ogłoszony niepodległym krajem.

Pedro Kopernik, 31 lat, działacz organizacji pozarządowej, która uciekła z Gershen wraz z żoną, powiedział, że rosyjskie siły bezpieczeństwa rozprawiają się z proukraińskimi aktywistami.

„Setki proukraińskich aktywistów, w tym moi przyjaciele, zostało zatrzymanych w bazie służb bezpieczeństwa” – powiedział telefonicznie Kobernik. „Ci, którzy aktywnie wyrażają swoje stanowisko, są uprowadzani, torturowani, zastraszani i wydalani z regionu”.

Rosyjskie siły trzymają ludzi „w próżni informacyjnej”, a ukraińskie strony internetowe nie są już dostępne, powiedział Kopernik.

Jego twierdzenia nie mogły być zweryfikowane niezależnie.

Ale niektórzy na okupowanych terytoriach Ukrainy z zadowoleniem przyjęli przejęcie władzy przez Rosję.

„Chciałem mieszkać w Rosji od najmłodszych lat, a teraz czuję, że nie mam dokąd pójść” – powiedział 17-letni Vadim Romanova z Mariupola.

W okupowanych przez Rosję miastach południowej Ukrainy prokremlowscy ludzie zastąpili burmistrzów i innych lokalnych przywódców, którzy zaginęli po tym, jak ukraińscy urzędnicy i media twierdziły, że są porywaczami. Podniesiono rosyjskie flagi, a rosyjskie audycje państwowe promujące kremlowską wersję inwazji zastąpiły ukraińskie kanały telewizyjne.

Rubel rosyjski został wprowadzony jako druga oficjalna waluta zarówno w obwodzie chersońskim, jak i zaporoskim – przynajmniej na obszarach znajdujących się pod rosyjską kontrolą – a prorosyjskie administracje zaczęły płacić 10 000 rubli (około 163 USD) „jednorazowej opłaty socjalnej”. Lokalni mieszkańcy.

READ  Na nagraniu widać, jak statek towarowy zawalił się na grobli w Baltimore

W Melitolu otwarto rosyjskie Biuro Służb Migracyjnych, które w szybkim tempie przyjmuje wnioski o rosyjskie obywatelstwo od emigrantów z południa. Praktyka została po raz pierwszy wdrożona w 2019 roku w opanowanym przez rebeliantów Donbasie, gdzie ponad 700 000 osób uzyskało rosyjskie paszporty.

Czołowi rosyjscy urzędnicy zaczęli zwiedzać region, rozmawiając o potencjale regionu do integracji z Rosją. Wicepremier Marat Kuznul odwiedził Chersoń i Zaporoże w połowie maja, wskazując, że mogą stać się częścią „naszej rosyjskiej rodziny”.

Andriej Durczak, wysoki rangą urzędnik rządzącej na Kremlu partii Jedna Rosja, jeszcze bardziej dosadnie powiedział podczas spotkania z mieszkańcami Gerszon: „Rosja jest zawsze tutaj”.

Członkowie prokremlowskiej administracji w obu regionach wkrótce ogłosili chęć przyłączenia tych terenów do Rosji. Chociaż nie jest jasne, kiedy i kiedy to się stanie, Rosja wydaje się kopać.

Oleg Kriuczkow, krymski urzędnik związany z Rosją, powiedział w tym tygodniu, że dwa południowe regiony zostały przekazane rosyjskim dostawcom Internetu. Państwowe media opublikowały nagrania ludzi ustawiających się w kolejkach po rosyjskie karty SIM do swoich telefonów komórkowych. Kriuczkow powiedział również, że oba regiony zmieniają się z ukraińskiego +380 na rosyjski kod narodowy +7.

Wysoki rosyjski deputowany Leonid Słucki, członek rosyjskiej delegacji do rozmów pokojowych z Ukrainą, powiedział, że referendum w sprawie przystąpienia do Rosji może się odbyć na początku lipca w regionach Donbasu, Chersoniu i Saporizii.

Rzecznik Kremla Pieskow został zapytany w piątek, czy rosyjscy urzędnicy planują przeprowadzenie wyborów na tych terenach, ale powiedział, że zależy to od przebiegu rosyjskiej ofensywy.

Tatiana Stanowaja, założycielka i dyrektor generalna R.Politik, niezależnego think tanku w rosyjskiej polityce, powiedziała, że ​​wierzy, iż Putin generalnie nie chce przyspieszać referendum.

„Chce, żeby referendum było prawdziwe. W rzeczywistości Rosja miała rację. Zachód widzi, że ludzie chcą żyć z Rosją” – powiedział Stanowaja.

READ  CBO: Umorzenie pożyczek studenckich w Biden będzie kosztować 400 miliardów dolarów

Ukraińscy eksperci twierdzą, że zmobilizowanie realnego poparcia dla Kremla na południu Ukrainy nie będzie łatwe.

Wołodymyr Fesenko, członek kijowskiego think tanku Penta Center, powiedział, że mieszkańcy południowych regionów są silniej identyfikowani jako Ukraińcy niż ludzie z obszarów bliskich Rosji lub kierowani przez promoskiewskich separatystów. Lata.

___

Śledź wszystkie wiadomości AP o wojnie na Ukrainie na https: // apnews / hub / rosja-ukraina

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *