Tutaj Luhrmann (który dzieli z trzema innymi osobami wiarygodność scenariusza prawie dziesięć lat po swoim ostatnim filmie „Wielki Gatsby”) popełnił fatalny błąd, opowiadając historię z punktu widzenia Parkera. Skupia się to na dobrze wyposażonym Hanku – przyjmując ton, który można co najwyżej określić jako karzący – który działa jako narrator i zwraca się bezpośrednio do publiczności.
„Jestem człowiekiem, który przedstawił światu Elvisa Presleya”, chwali się Parker, dodając: „Elvis i ja byliśmy partnerami”.
I tak Elvis rozpoczyna fazę definiującą, gdy Parker wkracza w życie Presleya, gdy zaczyna swoją regionalną karierę wokalną. Ale układ odniesienia Parkera nie ma nic wspólnego z muzyką – w rzeczywistości jest mu w dużej mierze obojętny – karnawałowa atrakcja, prawie śliniąca się, kiedy opisuje potężny wpływ, jaki wzloty i upadki Elvisa wywierają na kobiety z tłumu.
Chociaż wciąż pozostawia to miejsce na zaplanowanie zdumiewającego awansu Presleya, pomimo twórczych i zawodowych ograniczeń Parkera, narracyjne podejście Luhrmanna nie rozwija postaci, w tym, do pewnego stopnia, samego Presleya. Sceny toczą się tak szybko, że nawet żona Elvisa Priscilla (Olivia DeJong), rodzice (Helen Thompson i Richard Roxburgh) oraz aktorzy z przyjaciół Memphis mają zweryfikowane nazwiska, ale ledwo zarejestrowane, mimo że film trwa ponad 2 i pół godziny.
Gdzie biegnie czas? Wiele z nich jest poświęcone drobiazgowemu odtworzeniu występu Presleya, w tym szczegółowej prezentacji jego niesławnej prywatnej wytwórni z 1968 roku w NBC, co daje niepowtarzalnej tradycji Butlera szansę na zabłyśnięcie. Ale wysiłki, by ułożyć podróż Presleya w ramy wydarzeń, takich jak niszczycielskie zabójstwa z lat 60. i relacje rasowe, są przesłonięte przez rozmycie narracji, nie wspomagane przez błyskotliwy dialog, jak powiedzenie Parkera: „Czy świat zmienił moją winę?”
Film przynajmniej pomaga ponownie docenić talent Presleya, który będzie mógł cieszyć się wieloma filmami z największych grup muzycznych i przydźwiękami tych klasycznych melodii. To powiedziawszy, tak imponujące, jak to, że Butler zbliża się do króla, wyciągając coś w rodzaju „Podejrzanych umysłów”, filmu Elvisa, w końcu zostaje uwięziony w pułapce, którą sam stworzył.
Premiera „Elvisa” 24 czerwca w amerykańskich kinach, a na ekrany kin Warner Bros. , jako CNN, jednostka Warner Bros. Odkrycie. Jest oceniany jako PG-13.