Gospodarka Stanów Zjednoczonych wysyła w tej chwili złożone i czasami sprzeczne sygnały. Ale sytuacja jest pod pewnymi względami prosta: Amerykanie zarabiają i wydają więcej pieniędzy niż kiedykolwiek wcześniej, ale ceny rosną szybciej.
Amerykańskie gospodarstwa domowe zarobiły w drugim kwartale 4,6 biliona dolarów dochodu po opodatkowaniu, co stanowi wzrost o 1,6 procent w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami roku. Ale ceny konsumpcyjne wzrosły o 1,7 procent, co oznacza, że dochód skorygowany o inflację w rzeczywistości spadł.
Podobnie było w całej gospodarce. Firmy inwestowały więcej w dolarach bezwzględnych, ale ograniczyły się, gdy uwzględniono inflację. Wydatki konsumentów rosły szybciej niż ceny, ale tylko nieznacznie. Całkowita produkcja gospodarcza, skorygowana o inflację, spadła drugi kwartał z rzędu, choć przyspieszyła bez korekty.
Zmiana od początku 2017 r.
Ta dynamika pomaga wyjaśnić, dlaczego Fed podjął agresywne działania w celu podniesienia stóp procentowych i spowolnienia gospodarki. Inflacja częściowo odzwierciedla to, że popyt – na towary, usługi, sprzęt i pracowników – przewyższa podaż. Podnosząc koszt pożyczania pieniędzy, Fed ma nadzieję zmniejszyć popyt, a wraz z nim inflację.
Wiele wskazuje na to, że to już się dzieje. Rynek mieszkaniowy znacznie zwolnił w drugim kwartale, a inwestycje biznesowe również zatrzymały się; Sektory te należą do najbardziej wrażliwych na wzrost stóp procentowych.
Ale inflacja to nie tylko konsekwencja sił wewnętrznych. Ceny ropy gwałtownie wzrosły w tym roku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wysiłki Chin mające na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa przyczyniły się do zakłóceń łańcucha dostaw. Rezerwa Federalna nie może kontrolować tej dynamiki. Nie może też zrobić nic, aby przywrócić pracowników na rynek pracy ani pomóc stronie podaży lokalnej gospodarki.
Niebezpieczeństwo polega na tym, że Fed, chcąc kontrolować inflację, spowolni popyt tak bardzo, że firmy zaczną zwalniać pracowników, gwałtownie wzrośnie bezrobocie, a gospodarka pogrąży się w recesji. Jerome H. Powell, prezes Fed, podjął to ryzyko w środę, mówiąc, że droga do uniknięcia recesji jest „wąska”, mimo że ma nadzieję, że uda się uniknąć deflacji.
„Nie próbujemy widzieć recesji i nie sądzimy, że musimy” – powiedział. „Uważamy, że istnieje sposób na obniżenie inflacji przy jednoczesnym utrzymaniu silnego rynku pracy”.