Prowincje pakistańskie szukają wsparcia wojskowego po aresztowaniu Imrana Khana

ISLAMABAD, Pakistan – Kryzys polityczny w Pakistanie groził wymknięciem się spod kontroli w środę, dzień po aresztowaniu przywódcy opozycji i byłego premiera Imrana Khana.

Khan, który w środę pojawił się przed sędzią w Islamabadzie pod zarzutem korupcji, będzie przetrzymywany w areszcie przez co najmniej osiem dni, poinformowali urzędnicy, budząc nadzieje wśród jego zwolenników, że zostanie wkrótce zwolniony i wywołując dalsze starcia w nadchodzących dniach.

Po napiętej nocy w całym Pakistanie, pakistańskie władze poinformowały, że w środę po południu aresztowano setki zwolenników Khana. Wśród aresztowanych było kilku wybitnych członków partii politycznej Khana.

Napięcia były szczególnie wysokie w północno-zachodniej prowincji Khyber Pakhtunkhwa i jej stolicy regionu, Peszawarze. Tamtejsi urzędnicy powiedzieli, że protestujący celowali w budynki i sprzęt krajowego nadawcy publicznego, zaatakowali wojskowe punkty kontrolne i podpalili przed kwaterą główną sił paramilitarnych.

Gwałtowne starcia wybuchły po aresztowaniu byłego premiera Pakistanu Imrana Khana

Członkowie partii Khana twierdzili, że funkcjonariusze organów ścigania otworzyli ogień do demonstrantów w Peszawarze, raniąc co najmniej czterech z nich. Naheed Khan, rzecznik głównego szpitala w mieście, powiedział, że jego oddział ratunkowy otrzymał trzy ciała i 27 innych rannych w wyniku środowych protestów.

„Niektórzy protestujący mają rany postrzałowe; Inni zostali ranni przez pociski z gazem łzawiącym” – powiedział.

Nie wiadomo, kto strzelał do demonstrantów. Rząd prowincji tymczasowy Khyber Pakhtunkhwa, który nie odniósł się natychmiast do roszczeń partii Khana, potwierdził, że wezwał armię do przywrócenia porządku. Wcześniej tego dnia rząd regionalny Pendżabu zgodził się na podobne środki.

W środę nie było od razu jasne, czy wojsko zostało już wysłane, aby odpowiedzieć na prośby, czy też nadal oczekuje na rozkazy.

W pobliżu Islamabadu władze pakistańskie zablokowały kontenerami drogi do kompleksów wojskowych, podczas gdy policjanci użyli gazu łzawiącego przeciwko protestującym na głównej drodze dojazdowej do lotniska w stolicy. Stłumione wybuchy gazu łzawiącego były słyszalne w pobliżu sądu najwyższego, gdzie Khan został aresztowany we wtorek przez siły paramilitarne.

READ  Trump odwołuje się od decyzji sędziego, która wykluczyła go z głosowania w Illinois

W wielu miejscach protesty okazały się nieskoordynowane i nieprzewidywalne. Pakistańska sieć telewizyjna GEO poinformowała, że ​​usługa internetowa, która od wtorku wieczorem była poważnie dotknięta, zostanie zawieszona na czas nieokreślony na polecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, co jest ewidentną próbą zapobieżenia marszom protestacyjnym.

Tymczasem rosnąca koncentracja na armii Pakistanu nadal podnosi stawkę kryzysu. Potężna armia Pakistanu jest często postrzegana jako odgrywająca ważną rolę w polityce kraju, ale rzadko angażuje się bezpośrednio w publiczne konflikty między partiami.

Podczas gdy urzędnicy pakistańscy powiedzieli we wtorek, że aresztowanie Khana było powiązane z przypadkami korupcji i prania brudnych pieniędzy – wśród wielu zarzutów, którym Khan zaprzecza – zwolennicy Khana podejrzewają, że motywy aresztowania Khana były polityczne.

Według jego sojuszników został odsunięty przez parlament w kwietniu zeszłego roku po wycofaniu przez wojsko poparcia dla niego. Od tego czasu Khan jest uwikłany w coraz bardziej zaciekłe publiczne starcia z wojskiem i rządem premiera Shaybaza Sharifa. Ostatnio Khan twierdził, że starszy oficer był zamieszany w zamach na niego – twierdzenie to zostało natychmiast odrzucone przez rząd i wojsko, ale w środę silnie odbiło się na protestujących.

„Chcemy, aby armia trzymała się z dala od polityki” – powiedział 43-letni Imtiaz Barki, działacz popierający chana niedaleko Peszawaru, który brał udział w środowych protestach. Powiedział, że wszystkie partie polityczne powinny się zjednoczyć, aby Pakistan stał się prawdziwą demokracją.

Nawaz Khan donosi z Peszawaru w Pakistanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *