Po poniedziałkowej porażce z Orłami rozgrywający Chiefs, Patrick Mahomes, został zapytany o kilka pytań dotyczących jego licznych nieudanych podań, ten jednak nie chciał krytykować swoich odbierających.
Być może największym spadkiem była głęboka piłka do Marqueza Valdeza-Scandlinga, która wygrała mecz. Mahomes uderzył Valdeza-Scandlinga w ramiona, Valdez-Scandling nie mógł się powstrzymać i powiedział, że żałuje, że Mahomes nie ułatwił łapania swojemu odbierającemu.
„Połączyli siły z Travisem w trzech drużynach [Kelce] Poszedłem więc do człowieka, który wygrał w dół pola i Marquez wygrał. Nie przyszedł z piłką. Mogłem rzucić go trochę krócej i byłby otwarty” – powiedział Mahomes.
Ostatnie podanie Mahomesa do Justina Watsona w czwartej i 25. minucie, ostatniej ofensywnej akcji Chiefs, trafiło Watsona na 27 jardów, ale piłka wpadła w ręce Watsona. Mahomes powiedział, że jego odbiorcy wiedzą, że jest pewny siebie pomimo tego rodzaju zagrań.
„Wiedzą, że będę nadal to kręcił” – powiedział Mahomes. „Zwykle zamierzają odgrywać sztuki. To się zdarza”.
Mahomes wielokrotnie odmawiał stwierdzenia, że problemem Chiefs są utracone podania.
„Nie chodziło tylko o przegraną, wydarzyło się wiele rzeczy” – powiedział Mahomes. „Zaczyna się ode mnie. Czasami muszę rzucać lepiej.
Mahomes ponownie: „W niektórych sytuacjach nie oddałem wystarczająco dobrych podań”.
Mahomes pochwalił obronę Chiefs za dobrą grę w tym sezonie i stwierdził, że wierzy, że ofensywa może grać lepiej.
„W ostatecznym rozrachunku wiem, jak ciężko chłopaki pracują” – powiedział Mahomes. – Miewaliśmy okresy, w których graliśmy dobry futbol w ofensywie. Jedyne, co możesz zrobić, to wziąć się do pracy i iść dalej do przodu.
Mahomes w dalszym ciągu gra na poziomie MVP, ale jego podopieczni muszą wziąć się do pracy i spisać się jeszcze lepiej.