Mur BRICS: znaczenie dodania sześciu nowych członków do bloku | Aktualności

Johannesburg, Republika Południowej Afryki – Blok BRICS składający się z największych gospodarek wschodzących wykonał poważny krok w kierunku zwiększenia swojego zasięgu i wpływów, ogłaszając, że zaprosi kolejne sześć krajów do przyłączenia się jako nowych członków.

Argentyna, Egipt, Etiopia, Iran, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie zostały zaproszone do przyłączenia się w charakterze pełnoprawnych członków od 1 stycznia przyszłego roku.

Blok, który powstał w 2009 roku z Brazylią, Rosją, Indiami i Chinami, w 2010 roku po raz pierwszy rozszerzył się o Republikę Południowej Afryki.

Teraz twierdzi, że dąży do stworzenia silniejszej koalicji krajów rozwijających się, która mogłaby lepiej umieścić interesy globalnego Południa w agendzie świata.

Przed rozpoczęciem w tym tygodniu corocznego szczytu w Republice Południowej Afryki ponad 40 krajów wyraziło zainteresowanie przystąpieniem do BRICS, a 23 kraje formalnie złożyły wniosek o przyłączenie.

„Doceniamy duże zainteresowanie krajów Globalnego Południa członkostwem w BRICS” – stwierdził blok w drugiej Deklaracji z Johannesburga, przyjętej ostatniego dnia czwartkowego szczytu.

Stwierdzono, że tę szóstkę wybrano po tym, jak „kraje BRICS osiągnęły konsensus w sprawie wytycznych, kryteriów, kryteriów i procedur dotyczących procesu rozszerzenia BRICS”, ale nie podała żadnych dalszych szczegółów na temat konkretnych kryteriów.

Od lewej do prawej: prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, prezydent Chin Xi Jinping, prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa, premier Indii Narendra Modi i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow biorą udział w szczycie BRICS 2023 w dniu 24 sierpnia 2023 r. [Phill Magakoe/AFP]

„ważne kraje”

„Trudno znaleźć podobieństwa między sześcioma krajami BRICS zaproszonymi do członkostwa poza tym, że każdy z nich jest ważnym krajem w swoim regionie” – powiedział Al Jazeerze Danny Bradlow, profesor w Centrum Rozwoju Stypendiów na Uniwersytecie w Pretorii . .

A biorąc pod uwagę Arabię ​​Saudyjską, Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt, „można powiedzieć, że jest to bardzo bliskowschodni” – twierdzi Sanusha Naidoo, starszy pracownik naukowy w Instytucie Globalnego Dialogu, południowoafrykańskim zespole doradców zajmującym się Chiny i Afryka. .

„Ma to implikacje geoekonomiczne, geostrategiczne i geopolityczne” – stwierdził Naidu, stwierdzając, że niedawne dodatki skłonią niektóre kraje BRICS do głębszego zastanowienia się nad swoją polityką na Bliskim Wschodzie oraz popchną Chiny i Indie do wzmocnienia istniejącej polityki .

READ  Wyciek rurociągu Drużba ogranicza przepływ rosyjskiej ropy do Niemiec

Chiny wynegocjowały niedawno ponowne nawiązanie stosunków między Arabią Saudyjską a Iranem, rolę tradycyjnie zajmowaną przez kraj taki jak Stany Zjednoczone.

Indie podpisały niedawno umowę ze ZEA, aby handlować rupiami indyjskimi i dirhamami Zjednoczonych Emiratów Arabskich zamiast dolarów amerykańskich.

Co ważniejsze, plan ekspansji jest „w dużym stopniu skoncentrowany na energii” – stwierdził Naidoo, dodając, że po ogłoszeniu niektórzy analitycy sarkastycznie skomentowali, czy powinni „nazwać to BRICS plus OPEC?”


Dodała, że ​​przy wyborze nowych członków związek mógł wziąć pod uwagę ceny produktów energetycznych oraz to, w jaki sposób ich kraje mogą zmniejszyć swoją odpowiedzialność i podatność na koszty ropy.

Oprócz Rosji oba [the core BRICS countries] Są to kraje niebędące producentami energii. „Muszą być w stanie sprawić, by ich gospodarki działały, ale nie chcą popaść w uboczne skutki sankcji” – wyjaśniła.

Stosowanie „jednostronnych sankcji” wobec krajów i ciągła dominacja dolara amerykańskiego w handlu światowym to coś, co grupa BRICS głośno kwestionuje.

Karen Costa-Vazquez, nierezydentka w Centrum Chin i Globalizacji w Pekinie, stwierdziła, że ​​ekspansja „otwiera nowe możliwości handlu”.

Vazquez dodał, że jednym z celów planowanej ekspansji jest „stworzenie krajom BRICS możliwości łatwiejszego handlu między sobą przy użyciu lokalnych walut”.

„Ta zmiana może zwiększyć użyteczność walut innych niż dolar amerykański, zwłaszcza poprzez utworzenie sieci krajów, które zwiększą użyteczność swoich walut”.

[Al Jazeera]

włączenie

Analitycy twierdzą, że jednym z krajów, który mógłby skorzystać na systemie handlowym poza dominacją dolara, jest Iran.

„Jest oczywiste, że Iran będzie największym beneficjentem” – powiedział Naim Gina, starszy pracownik naukowy w południowoafrykańskim zespole doradców Instytutu Myślenia Strategicznego Mapungubwe.

Jej włączenie, stwierdził, „podkreśla fakt, że nie jest ona tak izolowana politycznie, jak chciałyby tego Stany Zjednoczone”.

Włączenie społeczne mogłoby być także „gospodarczym ratunkiem” ze względu na zwiększony handel dwustronny.

READ  Szympans ucieka z zoo w Charkowie i wraca w płaszczu przeciwdeszczowym na rowerze

„Członkowie zaczną ze sobą handlować we własnych walutach. Dla Iranu byłoby to świetne rozwiązanie.”

Gena dodała, że ​​Argentyna „wkroczyła na rynek”, ponieważ jej włączenie poparły Brazylia, Chiny i Indie. Dodał, że analitycy oczekują, że do krajów afrykańskich zostaną zaliczone Algieria posiadająca rezerwy ropy naftowej lub Nigeria, najludniejszy kraj kontynentu i jego wiodąca gospodarka.

„Myślę, że jest to oskarżenie naszej polityki zagranicznej lub jej braku. Kiedyś byliśmy bardzo jednolici w naszej polityce zagranicznej i to się zmieniło” – Chita Nwanzi, partner w SBM Intelligence, firmie doradztwa geopolitycznego skupiającej się na Afryce Zachodniej , powiedział o wykluczeniu Nigerii.

„Jedno jest bardzo jasne, że większość pozostałej części Afryki – z wyjątkiem Nigerii i Kenii – oddala się od Zachodu na Wschód. Trzymamy się obozu zachodniego, nie mówiąc tego wprost, ale co najważniejsze, nie nabierając żadnych korzyści z bycia w obozie zachodnim.”

Gena stwierdziła, że ​​włączenie Etiopii, kraju o jednej z najszybciej rozwijających się gospodarek, w którym mieści się także siedziba Unii Afrykańskiej, „w tym kontekście ma sens”.

Egipt, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie są podobne do Indii i do pewnego stopnia Republiki Południowej Afryki, stwierdziła Gina, w tym sensie, że „są to kraje, które jedną nogą są w BRICS, a drugą na Zachodzie”.

Ale w szczególności Arabia Saudyjska „pozycjonuje się” w taki sposób, aby pokazać, że nie jest tylko w obozie amerykańskim.

„Mają teraz inne opcje i na nich skorzystają” – dodał, na przykład wynegocjowana za pośrednictwem Chin umowa o przywróceniu stosunków z Iranem.

Wang Yi, członek Komunistycznej Partii Chin z Alim Shamkhanim, sekretarzem Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu, i Musaedem bin Mohammadem Al-Aibanem, saudyjskim ministrem stanu i doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, robią zdjęcia podczas spotkania mającego na celu przywrócenie stosunków między Iranem a Iranem Arabia Saudyjska w Pekinie w marcu 2023 r [File: China Daily via Reuters]

„Twoje problemy nie są naszymi problemami”

Analitycy wahali się jednak co do tego, co rozszerzona grupa BRICS powie Zachodowi i co będzie oznaczać dla obecnego porządku światowego.

„Grupa reprezentuje obecnie większą część światowej populacji i gospodarki. Oznacza to jednak tylko, że grupa prawdopodobnie będzie potężnym głosem i aktorem w reformowaniu globalnych ustaleń dotyczących zarządzania.

READ  Chińczyk Xi Jinping odwiedza Hongkong z okazji rocznicy przekazania władzy

„To, czy rzeczywiście taki głos się pojawi, będzie zależeć od tego, czy powiększona grupa będzie skuteczniejsza od BRICS w wypracowywaniu porozumień w sprawie zreformowania ustaleń dotyczących globalnego zarządzania i tego, w jaki sposób mogą one skuteczniej służyć interesom całego globalnego Południa”. „.

Naidoo zauważył, że „obecność Iranu w grupie BRICS wysyła niezwykle mocny sygnał do G-7, na globalną północ i do Waszyngtonu”.

„Mówi się: «Możesz mieć z nimi problem, zatrzymamy ich tutaj». Mówi też: «Twoje problemy nie są naszymi problemami».”

Wskazała, że ​​Republika Południowej Afryki, która utrzymuje ważne stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, być może będzie musiała uporać się z „konsekwencjami” i uporać się z niektórymi z tych napięć. Zastanawiała się jednak także, czy kraj mógłby wykorzystać fakt, że jest w bloku, na swoją korzyść.

„Tak, nie mają siły ekonomicznej, aby robić to, co chcą, ale mają siłę strategiczną, aby powiedzieć: «BRICS są teraz za mną, a ja mam mur BRICS»”.

„Musimy zachować ostrożność, przywiązując do tego ekspansywnego rozwoju większą wagę, niż jest w rzeczywistości… Z pewnością nie czyni to BRICS globalnym frontem południowym. To tylko 11-osobowy klub” – stwierdziła Jena.

Dodał jednak, że na razie BRICS nie stara się pełnić roli forum politycznego, ale może to się zmienić.

„Bardziej przerażające [for the West] Spośród sześciu wybranych 40 wyraziło zainteresowanie przystąpieniem. „Grupa BRICS prowadzi stopniową ekspansję… Dokąd więc pójdzie za 30 lat?

„Chociaż nie widać szumu wokół dedolaryzacji, faktem jest, że za kilka lat dwie z trzech największych gospodarek świata będą mogły ze sobą handlować w ciągu kilku lat”. [BRICS] Bez dolara amerykańskiego byłby to powód do pewnych obaw”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *