Lwów, miasto w zachodniej Ukrainie dotychczas ocalone przed rosyjskim atakiem, wstrząsnęły potężnymi eksplozjami

Według burmistrza miasta, Andrieja Sadowego, jeden strajk wymierzony w magazyn paliwa, podpalił go, a kolejny strajk spowodował „poważne zniszczenia” infrastruktury miejskiej.

Wcześniej w centrum miasta słyszano trzy potężne eksplozje, a z daleka widać było kolumny gęstego czarnego dymu. Syreny były słyszane przed wybuchami. Maxim Kositsky, szef lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, później w swoim Telegramie, doniósł o trzech kolejnych eksplozjach w następstwie strajku na skład paliw, mówiąc: „Alarm powietrzny pozostaje”.

Lwów jest strategicznym ukraińskim miastem w pobliżu granicy z Polską i w dużej mierze uniknął nieustannych bombardowań, które miały miejsce w większości części kraju podczas rosyjskiej inwazji. Był to atak z zaskoczenia, który nastąpił zaledwie dzień po ogłoszeniu przez rosyjskie wojsko zakończenia pierwszej fazy konfliktu i skierowania uwagi na sporne wschodnie rejony Ukrainy.

W niedzielę rosyjskie wojsko potwierdziło ataki na składy paliw w zachodnioukraińskim mieście Lwowie i pod Kijowem, twierdząc, że celowało w dostawy paliwa dla sił ukraińskich.

Na niedzielnym briefingu rzecznik rosyjskiego resortu obrony Igor Konashenkov potwierdził także osobny atak na Lwów w sobotę, mówiąc, że pociski manewrujące wycelowały w warsztaty stacji napraw radiowych we Lwowie, które, jak twierdził, przeprowadzały remonty i modernizacje ukraińskich systemów uzbrojenia.

Oddzielnie Konashenkov twierdził, że broń wystrzeliwana z morza jest wycelowana w ukraiński magazyn pocisków rakietowych 30 kilometrów na południowy zachód od Kijowa.

Strażacy potrzebowali 14 godzin, aby ugasić pożar, powiedział Sadovy w aktualizacji na Twitterze w niedzielę.

Atak miał miejsce w czasie, gdy prezydent USA Joe Biden był w Polsce w sobotęSpotkał się tam ze swoim polskim odpowiednikiem Andrzejem Dudą, a także z ukraińskimi urzędnikami i uchodźcami. Biden później Przemówienie przed zamkiem królewskim w stolicy Polski Warszawie, gdzie stanowczo oświadczył, że prezydent Rosji Władimir Putin „nie może pozostać u władzy”.

Biały Dom powiedział wtedy, że Biden nie opowiada się za zmianą reżimu: „Pogląd prezydenta jest taki, że Putinowi nie można pozwolić na sprawowanie władzy nad swoimi sąsiadami lub regionem” – powiedział urzędnik Białego Domu.

READ  Wojna na Ukrainie: rosyjskie okręty oskarżone o sabotaż na Morzu Północnym

Wcześniej w przemówieniu Biden powiedział narodowi ukraińskiemu: „Jesteśmy z wami. Kropka”. Biden został poinformowany o strajku we Lwowie przed wyjściem z hotelu, aby wygłosić przemówienie, według urzędnika Białego Domu.

„Teraz w nieustannej walce o demokrację i wolność Ukraina i jej naród stoją na linii frontu, walcząc o ocalenie swojego narodu, a ich odważny opór jest częścią większej walki o … podstawowe zasady demokratyczne, które jednoczą wszystkich wolnych ludzi, – powiedział Biden.

W sobotę we Lwowie na zachodniej Ukrainie uniósł się dym.

Sadowyj na początku W sobotę na Twitterze podano, że siły rosyjskie zaatakowały miasto, ale nie podały wyczerpujących szczegółów. Namawiał mieszkańców do przebywania w schroniskach.

Według Sadovego w wyniku jednego z rosyjskich strajków spłonął zakład przemysłowy we Lwowie, w którym przechowywano paliwo.

„W wyniku bombardowania spłonął jeden z obiektów przemysłowych” – powiedział burmistrz – „Jest to magazyn paliw”. Nie powiedział, czy to była przyczyna dymu.

Burmistrz dodał, że „infrastruktura mieszkalna nie została naruszona”.

Sadovy twierdził później, że kolejny cios uderzył we Lwów, który „poważnie uszkodził” miejską infrastrukturę. Dodał, że budynki mieszkalne nie zostały uszkodzone.

Tymczasem władze ukraińskie poinformowały w sobotę, że konwoje autobusowe, które próbowały ewakuować cywilów, zostały zatrzymane i zatrzymane przez siły rosyjskie w ramach, jak twierdzili, kampanii presji mającej na celu zmuszenie niektórych mieszkańców do wyjazdu do Rosji.

W oświadczeniu Ołeksandr Starukh, szef administracji regionalnej Zaporoża, powiedział, że konwój ewakuacyjny składający się z ponad 50 autobusów zmierzających do oblężonego ukraińskiego miasta portowego Mariupol do Zaporoża został zatrzymany w nocy na rosyjskim punkcie kontrolnym w Wasiliwce, około 35 mil na południe od kapitał. Zaporoże. Staruch powiedział, że konwój zawierał dwie karetki pogotowia przewożące troje dzieci, które wymagały pilnej pomocy medycznej.

Sobotnie strajki nie były pierwszymi strajkami we Lwowie. Kilka rosyjskich pocisków trafiło Fabryka naprawy samolotów Tam 18 marca. Praca w zakładzie została wstrzymana przed strajkami i nie zgłoszono żadnych obrażeń.

Sobotnie ataki nastąpiły po tym, jak czołowy rosyjski generał stwierdził w piątek, że „pierwsza faza” rosyjskiego planu wojskowego została zakończona, skupiając się teraz przede wszystkim na wschodniej Ukrainie.

READ  Ukraińska zbroja przebiła pierwszy z trzech rosyjskich okopów

Nie było jasne, czy oświadczenie oznaczało zmianę celów dla rosyjskiego wojska, czy tylko reprezentowało zmianę w publicznym przekazie.

„Ogólnie rzecz biorąc, główne zadania pierwszego etapu operacji zostały zrealizowane” – powiedział na briefingu pułkownik Siergiej Rudskoj, pierwszy zastępca szefa rosyjskiego Sztabu Generalnego. „Potencjał bojowy Sił Zbrojnych Ukrainy został znacznie zmniejszony, co pozwoliło nam, jak jeszcze raz podkreślam, skoncentrować główne wysiłki na osiągnięciu głównego celu – wyzwolenia Donbasu”.

Kilka dni po tym, jak zachodni przywódcy pokazali swój zjednoczony front przeciwko Rosji, sobotnie strajki można postrzegać jako odpowiedź Putina i jego wojska na Bidena i Zachód.

Rosyjskie wojsko twierdziło, że nie atakuje ludności cywilnej ani obszarów mieszkalnych, pomimo przytłaczających dowodów, że jest inaczej.

Muhammed Tawfik z CNN, Chandler Thornton, Kaitlan Collins, Kevin Liptak i Megan Vasquez przyczynili się do powstania tego raportu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *