Mówi to nawet prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski: rozpoczęła się długo oczekiwana kontrofensywa mająca na celu odzyskanie terytoriów okupowanych przez Rosję. Po miesiącach obrony przed gradem nalotów Ukraina przechodzi do ofensywy, szukając słabych punktów wzdłuż 600-milowej linii frontu, a nawet przeprowadzając ataki na rosyjską ziemię.
Ale po dniach czasami intensywnych walk trudno było stwierdzić, co się dzieje na Ukrainie. Dlaczego nie mamy lepszego wyobrażenia o tym, czy kontratak się powiódł? Jest to skomplikowane z wielu powodów związanych ze sposobem prowadzenia wojen. Dlatego.
Atak jest trudniejszy niż obrona.
Historia wojskowości od dawna pokazuje, że zdobycie terytorium jest znacznie trudniejsze niż jego obrona. Częściowo dlatego rosyjskie siły nie dotarły do Kijowa, stolicy Ukrainy, w zeszłym roku po tym, jak prezydent Władimir Putin wysłał je przez granicę.
Ich konwoje ugrzęzły i stały się stałymi kaczkami sił ukraińskich uzbrojonych w rakiety wystrzeliwane z ramienia. Ich lotnictwo jest w dużej mierze powstrzymywane na granicy przez mobilną ukraińską obronę przeciwlotniczą, a niezdolność do prowadzenia połączonej wojny zbrojeniowej (kiedy wszystkie części armii wiedzą, co robią inni i koordynują), oznacza, że plany Putina dotyczące przejęcia w całym kraju nie dochodzą do skutku.
Udało mu się jednak zająć tereny wschodniej i południowej Ukrainy. Od tego czasu siły rosyjskie wykorzystywały swój czas jako okupanci na okopywanie się i budowę fortyfikacji obronnych.
Teraz to Ukraina kontratakuje, a Rosjanie się przygotowują.
Napisane przez analityków wojskowych Setha G. Jonesa, Alexandra Palmera i Josepha S. papier Zostało ono opublikowane w zeszłym tygodniu przez Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. „Rosyjskie wojsko zbudowało okopy, pola minowe, smocze zęby i inne bariery, aby spowolnić siły ukraińskie podczas operacji ofensywnych”.
Eksperci wojskowi twierdzą, że oznacza to, że nacierające siły ukraińskie muszą szukać obszarów, w których rosyjskie linie obronne są słabe i słabo wzmocnione, zanim spróbują się przebić. Jednocześnie siły ukraińskie muszą starać się nie dopuścić do przekonania słabych punktów do zapuszczania się głęboko za linie wroga, zanim nie uzyskają wystarczających posiłków.
zęby smoka?
Podczas II wojny światowej Niemcy używali żelbetowych piramid do odpierania czołgów alianckich. Ogólny pomysł polegał na tym, że równomiernie rozmieszczone rzędy kadłubów — niektóre z minami lądowymi między nimi — zmusiłyby czołgi do zajęcia pozycji, w których łatwiej byłoby je namierzyć.
Piramidy nazwano smoczymi zębami, ponieważ przypominają usta z kłami i mają około trzech do czterech stóp wysokości.
Zdjęcia satelitarne z tego roku pokazały, że siły rosyjskie wzniosły barykady ze smoczych zębów między okopami przeciwczołgowymi i okopami na wschodniej Ukrainie i w kierunku Krymu.
Czy Ukraina poniesie duże straty w kontrataku?
To się dzieje naprawdę. Urzędnicy amerykańscy potwierdzili, że siły ukraińskie poniosły śmierć i sprzęt we wczesnych walkach. Dostępnych jest niewiele informacji na temat rosyjskich ofiar, ale urzędnicy zauważyli, że napastnicy zwykle ponieśli większe początkowe straty niż ukryci obrońcy, z powodów wyjaśnionych wcześniej.
Na przykład w D-Day straty niemieckie oszacowano na 4000 do 9000 zabitych lub rannych, podczas gdy straty aliantów udokumentowano na około 10 000, z 4414 potwierdzonymi zabójstwami.
Filmy i zdjęcia opublikowane przez rosyjskich prowojennych blogerów w zeszłym tygodniu, zweryfikowane przez The New York Times, pokazały ostatnio co najmniej trzy ukraińskie czołgi Leopard 2 wyprodukowane w Niemczech i osiem wyprodukowanych w USA wozów bojowych Bradley. opuszczone lub zniszczone.
Czy to oznacza, że kontratak się nie powiódł?
NIE. Dwóch amerykańskich urzędników powiedziało w poniedziałek, że główny atak kontrataku mógł się jeszcze nie rozpocząć. Jeden z urzędników powiedział, że większość z dziewięciu ukraińskich brygad, które Stany Zjednoczone i kraje sojusznicze szkoliły przez ostatnie półtora roku, nie bierze jeszcze udziału w walkach.
Powiedział Fryderyk B. Hodges, były najwyższy dowódca armii amerykańskiej w Europie, powiedział w e-mailu: „Kiedy zobaczymy duże formacje pancerne w ataku, myślę, że będziemy wiedzieć, że główny atak już się rozpoczął”. „Do tej pory chyba nie widzieliśmy tych dużych formacji pancernych, czyli kilkuset czołgów i bojowych wozów piechoty”.
Dodał, że ukraiński batalion czołgów ma liczyć 31 czołgów, a brygada pancerna około 250 pojazdów opancerzonych różnych typów. Tak potężną formację bojową można łatwo dostrzec na zdjęciach satelitarnych.
Generał Hodges powiedział: „Kiedy widzimy, jak dwie lub trzy brygady koncentrują się gdzieś na wąskim froncie, myślę, że możemy powiedzieć, gdzie rozpoczął się główny atak”. Ale nawet wtedy nie jest to pewne. Ukraiński Sztab Generalny będzie chciał jak najdłużej trzymać Rosjan w niepewności co do głównego miejsca ataku”.
Alianci zrobili to samo w D-Day, ukrywając miejsce pobytu operacji Overlord i myląc Niemców, którzy sądzili, że atak miał miejsce bardziej w północnej Francji, w pobliżu Calais, niż w Normandii.
Czy Ukrainie uda się wykorzystać element zaskoczenia?
Może, ale będzie ciężko. Współczesne działania wojenne wiążą się z obrazami satelitarnymi dostępnymi dla przeciwników. Ukraina nie mogła zinfiltrować 150 000 żołnierzy na linie rosyjskie, tak jak zrobili to alianci w Normandii.
„Niemcy mogliby zobaczyć to przez satelity”, gdyby technologia była dostępna, powiedział w wywiadzie pan Jones z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. — Więc nie masz takiej możliwości.
Powiedział, że Ukraina ma to, co robi teraz: przeprowadza ataki w różnych miejscach, szuka słabych punktów, ale także zmusza Rosjan do prób obrony w wielu miejscach.
Co więcej, powiedział Jones, Ukraina ma własne zdjęcia satelitarne.
„Myślę, że teraz widzimy, jak Ukraińcy testują słabości rosyjskich linii” – powiedział. W przypadku niektórych słabo bronionych obszarów „z pewnością Ukraińcy mają możliwość przebicia się przez tandetne fortyfikacje i słabe siły rosyjskie broniące tych obszarów”.