Członkowie Garrick Club na londyńskim West Endzie głosowali za zezwoleniem kobietom na dołączenie do tej instytucji.
Klub męskich członków prywatnych, założony w 1831 roku, znajdował się pod presją, aby przyjmować członków płci żeńskiej.
We wtorek posłowie głosowali za zezwoleniem kobietom na przyłączenie się po zapoznaniu się z językiem prawnym dotyczącym członkostwa.
Szef służby cywilnej Simon Case i szef MI6 Richard Moore niedawno zrezygnowali z członkostwa w klubie po ujawnieniu listy członków.
Głosowanie zostało zaakceptowane przez około 60%. Skontaktowano się z Garrickiem w celu uzyskania komentarza.
Głosowanie nad uchwałą wymagało większości 50%, choć poprzednie głosowania w sprawie członkostwa kobiet wymagały większości dwóch trzecich.
Analiza regulaminu klubu przeprowadzona przez starszych sędziów wykazała, że w Konstytucji Garricka nic nie stoi na przeszkodzie, aby kobiety dołączyły do niego, ponieważ ustawa o majątku z 1925 r. stanowiła, że w dokumentach prawnych słowo „on” należy również rozumieć jako „ona”. .
Opublikowane przez gazetę The Guardian, Na pilnie strzeżonej liście członków znajdowali się król, sędziowie, prawnicy, parowie, ministrowie rządu i inni przedstawiciele, a także naukowcy, aktorzy, gwiazdy rocka i czołowi dziennikarze.
Wicepremier Oliver Dowden i sekretarz ds. rozliczeń Michael Gove zostali ujawnieni jako członkowie, a także byli ministrowie rządu, w tym Sir Jacob Rees-Mogg, Kwasi Kwarteng i Robert Buckland.
Okazało się również, że członkami są nadawcy BBC John Simpson i Melvyn Bragg.
Opowiadając o swoich czasach jako członek klubu, były Sekretarz Kultury Lord Vaizey powiedział programowi Today: „To było zupełnie na odwrót – kobiety nie mogły nawet wejść po schodach od frontu, nie mogły jeść w głównej jadalni.
„Wszystko zmieniło się dawno temu, dzięki Bogu”.
„To nie jest tajny gang”.
Dodał, że nie „uważa Garricka za tajną klikę mężczyzn spokojnie rządzących krajem”, ale „jest to po prostu przyjazne miejsce, do którego ludzie chodzą na lunch i kolację, i jest to równie dobre dla kobiet, jak i dla mężczyzn .” .
The Guardian poinformował również, że prokobiece członkinie planowały nominować listę siedmiu kobiet, które dołączyły do klubu, w tym aktorkę Juliet Stevenson.
Powiedziała dziś klubowi, że „setki lat temu [has] „To był klub przeznaczony przede wszystkim dla społeczności teatralnej, a potem artystycznej… z definicji powinien być otwarty dla wszystkich”.
„Nie przepadam za wygrywaniem i jedzeniem, ale naprawdę interesuje mnie wymiana pomysłów i rzucanie sobie nawzajem wyzwań” – powiedziała.
„Jeśli jest to miejsce, w którym mogłoby się to wydarzyć, na pewno byłbym zainteresowany”.