(Bloomberg) — Kontrakty terminowe na kakao wzrosły we wtorek powyżej najwyższego w historii poziomu 10 000 dolarów za tonę metryczną, po czym wyhamowały zyski i odetchnęły po historycznym rajdzie, który w tym roku spowodował podwojenie cen kluczowego składnika czekolady.
Najczęściej czytane w serwisie Bloomberg
Rynkiem wstrząsają słabe zbiory dużych rolników w Afryce Zachodniej, co skierowało świat na ścieżkę trzeciego z rzędu rocznego deficytu dostaw. Branża zmaga się ze spuścizną niskich zysków wypłacanych plantatorom kakao i rosną obawy co do możliwości uzyskania wystarczającej ilości ziaren.
Oprócz obaw związanych z niedoborem fizycznych dostaw, rośnie również presja na rynku finansowym, a niektórzy handlowcy sprzedają kontrakty futures w celu zabezpieczenia przed posiadaniem fizycznym. Jednak w oczekiwaniu na termin wymagalności kontraktów potrzebują gotówki, aby pokryć wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego w przypadku strat na instrumentach pochodnych, a w przypadku hossy mogą zostać zmuszeni do zamknięcia krótkich pozycji, co podsyci wzrost.
Najbardziej aktywne kontrakty terminowe na kakao wzrosły w Nowym Jorku o 4,5% do 10 080 dolarów za tonę, po czym spadły o 0,3% na poziomie 9 622 dolarów. W tym roku kontrakty terminowe na kakao w Londynie i Nowym Jorku podwoiły się.
Przez większą część ostatnich dwóch miesięcy wzrost cen technicznych spychał wskaźnik cen na obszar wykupienia, choć kakao nadal rośnie.
„Kiedy dotrzemy do tej ceny, trudno stwierdzić, czy jest ona uzasadniona” – powiedział Paul Jules, analityk Rabobank w Londynie. „Za każdym razem, gdy mamy do czynienia z spadkiem na rynku, wydaje się, że ponownie rośnie, co ma bardziej związek z reklamami, byli to nabywcy netto”.
Przeczytaj więcej: Czekoholicy nie są jedynymi ofiarami wysokiego poziomu kakao: Javier Blas
Osiągnięcie poziomu 10 000 dolarów może skłonić do realizacji zysków, ponieważ akcja cenowa stała się „stroma, a inwestorzy mogą obawiać się, że rajd osiągnął wyczerpanie” – napisali analitycy Hightower Report we wtorkowej notatce.
Istnieje ryzyko pogorszenia się sytuacji podażowej. Nadchodzące przepisy UE – mające na celu zapobieganie sprzedaży w sklepach produktów niszczących lasy – mogą utrudnić producentom czekolady w bloku zabezpieczenie dostaw.
Nowe zbiory
Obecnie uwaga skupia się na kolejnej średniej uprawie w Afryce Zachodniej, mniejszej z dwóch upraw jednorocznych. Bloomberg podał, że organ regulacyjny największego producenta z Wybrzeża Kości Słoniowej spodziewa się spadku w sezonie w tym sezonie.
„Sytuacja dostaw w Afryce Zachodniej pozostaje bardzo napięta wraz z rozpoczęciem w przyszłym tygodniu pośredniego sezonu żniwnego” – stwierdzono w nocie w raporcie Hightower.
Inni plantatorzy, na przykład Brazylia i Ekwador, starają się zwiększyć produkcję, ale minie kilka lat, zanim nowo posadzone drzewa kakaowe wyprodukują fasolę, co opóźnia ulgę w napiętych globalnych dostawach. Międzynarodowa Organizacja Kakao spodziewała się, że stosunek zapasów do operacji młynarskich spadnie w tym sezonie do najniższego poziomu od ponad czterech dekad, co odzwierciedla niestabilną sytuację na rynku.
Rosnące koszty kakao wywierają presję na zyski producentów czekolady, a rozwój kakao to także zła wiadomość dla konsumentów, jeśli firmy będą nadal przenosić koszty lub sprzedawać produkty, które są mniejsze lub zawierają mniej czekolady. Zbliżające się Święta Wielkanocne to szczytowy okres spożycia słodyczy, a przepaść między rynkiem towarowym a rynkiem detalicznym oznacza, że największy wpływ tego zjawiska na kupujących dopiero nadejdzie.
– Z pomocą Eleny Peng i Diane Souzy.
Najczęściej czytane w Bloomberg Businessweek
©2024 Bloomberg L.P