- Bernda Debussmanna Jr
- BBC News, Des Moines, Iowa
Republikańscy kandydaci na prezydenta Ron DeSantis i Nikki Haley starli się w środę podczas napiętej debaty, wymieniając zadziory na kilka dni przed klubami w Iowa.
Donald Trump, faworyt w wyścigu o nominację tej partii w 2024 r., zdecydował się nie kandydować i jednocześnie sprawował funkcję ratusza Fox News.
Iowa jest pierwszym spornym stanem, który zadecyduje, kto będzie kandydował do Partii Republikańskiej w wyborach powszechnych, prawdopodobnie przeciwko prezydentowi Demokratów Joe Bidenowi w listopadzie.
Zarówno DeSantis, jak i Haley, które w sondażach w stanie Iowa są daleko za Trumpem, mają nadzieję, że mocne drugie miejsce w stanie w poniedziałek tchnie nowe życie w ich kampanie.
Oto, czego dowiedzieliśmy się, gdy stanęli twarzą w twarz na scenie w Des Moines.
1) Żaden kandydat nie wycofuje się
Sytuacja zaczęła się robić gorąca, gdy w pierwszych odpowiedziach para wymieniła się obelgami.
45-letni DeSantis rozpoczął postępowanie, nazywając swojego przeciwnika „kolejnym gadatliwym politykiem, który mówi ci to, co chcesz usłyszeć”.
Pani Haley odpowiedziała ogniem, celując w, jak to określiła, powtarzające się „kłamstwa pana DeSantisa”.
„Dowiesz się o wielu kłamstwach Rona” – powiedziała.
Odbyły się już cztery debaty republikańskie, ale ta, prowadzona przez CNN na Uniwersytecie Drake’a, zakończyła się najbardziej bezpośrednimi atakami i drażliwą wymianą zdań.
Wydawało się, że Republikanie w Iowa mają nadzieję na rozpoczęcie kolejnej fazy wyścigu, zadając obojgu nokautujący cios, zanim w poniedziałek wybiorą preferowanego kandydata na prezydenta. Temat wieczoru? Atak, atak, atak.
2) Poszli za rekordem Trumpa
Podczas gdy obaj kandydaci walczyli na scenie, były prezydent zorganizował wydarzenie ze swoimi zwolennikami trzy mile (5 km) dalej.
Jak można było się spodziewać, w debacie wkrótce pojawiła się kwestia jego nieobecności i przewagi w sondażach. DeSantis oskarżył byłego prezydenta o „zajmowanie się swoimi sprawami” i ignorowanie potrzeb amerykańskich rodzin.
Powiedział, że Trump wypluł „wymioty słowne” w mediach społecznościowych i wątpił, czy uda mu się przetrwać batalię prawną, przed którą stoi.
Ze swojej strony Haley powtórzyła, że nie wierzy, że Trump jest „właściwym prezydentem na przyszłość”.
Obaj wyrazili się pod jego adresem bardziej głośniej niż w poprzednich debatach, koncentrując się na tym, jak podchodzi do różnych kwestii, od pandemii po bezpieczeństwo granic i stosunki z Chinami.
Podczas swojego wydarzenia w Des Moines Trump celował w obu kandydatów i mówił o „przytłaczającym” poparciu, jakie cieszy się w Iowa.
Ponadto w ramach jego kampanii podczas debaty rasowej wysłano kilka e-maili, w których krytykowano panią Haley i pana DeSantisa w różnych kwestiach, w tym w sprawie „dziecinnego” stanowiska pani Haley w zakresie polityki zagranicznej oraz „fałszywego zapisu w sprawie Covid” dotyczącego Chin i pana DeSantisa.
3) Zderzyli się z imigracją
Kwestie bezpieczeństwa granic i imigracji pojawiały się raz po raz, co odzwierciedlało sondaże wskazujące na największe obawy wyborców Partii Republikańskiej w stanie Iowa i całych Stanach Zjednoczonych.
DeSantis nalegał, aby tłum nie „powierzał” pani Haley w kwestii imigracji.
„To jak lis pilnujący kurczaków” – stwierdził, odnosząc się do terminu „nielegalni kosmici” jako „przyzwoity”.
Pani Haley często wypowiadała się na ten temat w bardziej wyrafinowany ton, odnosząc się do pierwotnych przyczyn migracji w Ameryce Środkowej i Południowej oraz wychwalając swoje referencje jako byłej ambasadorki przy ONZ.
Powiedział jednak, że nieudokumentowanych imigrantów należy deportować, aby „przeciąć granicę”.
4) Ukraina to punkt zapalny
Wojna na Ukrainie okazała się jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii wieczoru, a obaj kandydaci spierali się o swoje stanowiska w konflikcie.
Haley początkowo zaatakowała pana DeSantisa za wspieranie finansowania Ukrainy przez USA, a następnie zmieniła swoje stanowisko.
„Nikt nie wie, w co on wierzy” – powiedziała.
„Powiem wam, dlaczego Ukraina powinna być ważna. To kraj miłujący wolność” – powiedział, dodając, że jest „przyjacielem” Stanów Zjednoczonych i że wsparcie USA „zapobiega wojnie”.
W odpowiedzi DeSantis wezwał do zakończenia wojny i stwierdził, że „ludzie tacy jak Nikki Haley bardziej przejmują się granicą Ukrainy niż naszą południową granicą”.
Konflikty wokół Ukrainy odzwierciedlają szerszy rozłam w Partii Republikańskiej, która jest podzielona co do polityki zagranicznej USA i dalszej pomocy dla Ukrainy.
5) DeSantis cieszy się większym zainteresowaniem, ale Haley wygrywa
Około 200 widzów na arenie w Des Moines wcale nie wiwatowało, ale pan DeSantis najwyraźniej zebrał należne mu brawa.
Niektóre z jego uwag, w tym moment, w którym opisał panią Haley jako mającą problem z „podiatrią balistyczną” (innymi słowy strzelającą sobie w stopę), wywołały dobrą reakcję na sali.
Nie jest to zaskakujące, ponieważ powszechnie uważa się, że Iowa jest dla niego korzystniejsza niż inne stany, takie jak New Hampshire, gdzie odbędzie się drugi wyścig Republikanów i gdzie oczekuje się dobrego wyniku Nikki Haley.
Pani Haley przeżyła kilka niezapomnianych chwil i wywołała wiwaty, gdy określiła zamieszki w stolicy, które miały miejsce 6 stycznia 2021 r., jako „straszny dzień”.
Później pracownicy jego kampanii i zwolennicy stwierdzili, że postrzegają to wydarzenie jako elektryzujące zwycięstwo przed prawyborami w New Hampshire.
„Dzisiejszy wieczór był zwycięstwem” – powiedział BBC kongresman z Teksasu Will Hurd. „Więcej osób wpisało w Google Nikki Haley niż Ron DeSantis i Donald Trump razem wzięci. Jej dynamika nie ustaje”.
Jednak w pokoju oddalonym od miejsca wydarzenia, w swoim prywatnym ratuszu, przed przychylną publicznością, Trump spotkał się z silną reakcją. Jego zwolennicy skandowali „kochamy cię” przez całe wydarzenie, a on ściskał dłoń przez ponad 10 minut.
Jeżeli panowie DeSantis i pani Haley mają poważnie rzucić wyzwanie byłemu prezydentowi, będą musieli zrazić część mieszkańców Iowa przed kluczowymi posiedzeniami poniedziałkowymi.