Badania mówią, że drapacze chmur i poziom mórz powodują zatonięcie Nowego Jorku
Nowe badania pokazują, że nacisk wywierany przez masywne budynki Nowego Jorku sprawia, że niektóre obszary są bardziej podatne na zatonięcie w oceanie.
Scott L. Hall, USA Today
Z badania opublikowanego w tym tygodniu wynika, że większość obszaru metropolitalnego Nowego Jorku powoli tonie, przez co obszar ten jest bardziej narażony na powodzie.
Zespół naukowców z Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA Uniwersytety Rutgers w Południowej Kalifornii i Uniwersytet Rutgers w New Jersey opublikowały wyniki badań w czasopiśmie Science Advances. Ustalili, że główny obszar metropolitalny tonie w tempie 0,06 cala rocznie.
Badanie nadeszło po tym, jak gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul ogłosiła w piątek stan wyjątkowy, ponieważ ulewne deszcze spowodowały gwałtowne powodzie na Manhattanie, Staten Island i Brooklynie.
Naukowcy badali pionowy ruch Ziemi w tym regionie w latach 2016–2023, aby dowiedzieć się, jak bardzo Ziemia spadnie lub wzniesie się. Do badania topografii Ziemi wykorzystali radar interferometryczny z syntetyczną aperturą.
Zmiana klimatu zagraża lodowcom: Badania wykazały, że większość lodowców ma się stopić do 2100 r., ale niektóre nadal można uratować
„Większość zaobserwowanych przez nich ruchów miała miejsce na obszarach, gdzie wcześniejsze modyfikacje powierzchni terenu – takie jak rekultywacja terenu i budowa składowisk – spowodowały, że grunt pod późniejszymi budynkami stał się luźniejszy i bardziej zwarty”. Napisane przez Sally Younger z zespołu NASA Earth Science News Środa.
Badanie wykazało Stadion Arthur Ashe, zbudowany na wysypisku śmieci w Flushing Queens, tonie szybciej, w tempie 0,18 cala rocznie. Z drugiej strony Woodside w Queens rośnie w tempie 0,27 cala rocznie.
Podobne badanie opublikowano w maju Oceanografowie z Uniwersytetu Rhode Island i US Geological Survey odkryli, że do osiadania przyczynia się wiele dużych budynków w Nowym Jorku.
Które części Nowego Jorku toną najbardziej?
Według badania lotnisko LaGuardia również tonie o około 0,15 cala rocznie. Jak podaje strona internetowa lotniskajest pośrodku Odnowienie za 8 miliardów dolarów Aby rozwiązać wiele długotrwałych problemów i złagodzić poważne powodzie. Międzynarodowe lotnisko położone jest obok Flushing Bay w Queens.
Poza Nowym Jorkiem zalane są społeczności Newark, Kearney i Harrison w New Jersey. W badaniu nie podano tempa zatapiania się stanowisk.
Utonięcia zagrażają obszarowi metropolitalnemu, ponieważ w XX wieku poziom mórz w Battery Park na Manhattanie podnosił się o 0,12 cala rocznie – twierdzą naukowcy. Ostatnio poziom morza podnosił się w tempie 0,17 cala rocznie.
według Narzędzie NASA do przewidywania poziomu morzaNaukowcy spodziewają się, że do 2100 roku poziom mórz podniesie się o 0,04 cala.
„Miasto od dawna zmaga się z powodziami na wybrzeżach powodowanymi przez huragany i burze pozatropikalne, ale jak widzieliśmy w przypadku superburzy Sandy w 2012 r., wezbrania sztormowe związane z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi stają się coraz bardziej niszczycielskie ze względu na ciągły wzrost poziomu morza” – napisali naukowcy.
W niektórych częściach Queens na Brooklynie rośnie liczba mieszkańców
To badanie nie przedstawia wyłącznie zguby i mroku dla najbardziej zaludnionego miasta w kraju. Coraz popularniejsze są dzielnice East Williamsburg, Queens i Woodside na Brooklynie.
Naukowcy przypisali tempo wydobycia ropy w dzielnicy Brooklynu ropie odprowadzanej z Newton Creek, która znajduje się pomiędzy Queens a Brooklynem i wpada do East River.
Jednak dla wielu nowojorczyków perspektywy nie są najlepsze.
Oceanografowie i badacze w maju odkryli badanie miasta Znajduje się tu ponad milion budynków ważących prawie 1,7 biliona funtów. Z badania wynika, że miasto tonie od 0,03 do 0,08 cala rocznie.
Z badania wynika, że części dolnego Manhattanu, Brooklynu, Queens i Long Island wykazują oznaki upadku.
Doszli do wniosku, że każdy dodatkowy wieżowiec wzniesiony na obszarze przybrzeżnym, nad rzeką lub jeziorem zwiększa przyszłe ryzyko powodziowe i może zaistnieć potrzeba uwzględnienia „strategii łagodzących”.
Współautorzy: Camille Fine, Sybil Mayes-Osterman, USA TODAY.