Decyzja Bidena o wezwaniu do federalnego urlopu podatkowego od gazu – ruch, który kiedyś wyśmiewał Barack Obama i był postrzegany z podejrzliwością przez czołowych ekonomistów – z pewnością nie zostanie podjęta przez Kongres, zwłaszcza w obliczu sprzeciwu ze strony własnych sojuszników prezydenta. Na Kapitolu. Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi przestała zatwierdzać plan w oświadczeniu po komentarzach Bidena.
Ale wyraził to jako sposób na przyniesienie ulgi rodzinom, gdy szuka rozwiązania jednego ze swoich głównych problemów politycznych.
„Zawieszając 18-centowy podatek gazowy i federalny podatek gazowy na następne 90 dni, możemy obniżyć ceny gazu i zapewnić pewną ulgę rodzinom” – powiedział Biden w oświadczeniu z Białego Domu.
„W pełni rozumiem, że samo wakacje podatkowe nie rozwiążą problemu, ale zapewnią natychmiastową ulgę rodzinom, trochę wytchnienia, ponieważ nadal będziemy pracować nad obniżką cen w dłuższej perspektywie.
Biden wezwał stany do podjęcia kroków w celu wyeliminowania własnych podatków od gazu i oleju napędowego. Przed zaplanowanym na ten tydzień spotkaniem z kierownictwem powiedział, że należy zwiększyć moce produkcyjne firm zajmujących się rafinacją ropy naftowej.
W połączeniu, Biden powiedział, że lista życzeń może obniżyć cenę galonu gazu o 1 USD. Jednak ta liczba opiera się na wielu krokach, które są całkowicie poza kontrolą prezydenta – przynajmniej jednego sceptyka, który przekonuje Kongres do zatwierdzenia jego planu.
W swoim oświadczeniu po komentarzach Bidena Pelosi nie obiecywał poddania pod referendum urlopu podatkowego.
„Zobaczymy, gdzie istnieje konsensus w Izbie i Senacie co do dalszej drogi propozycji prezydenta” – napisał.
Posunięcie to jest ostatnią próbą Bidena, by pokazać, że przejmuje inicjatywę w obniżaniu cen paliw, ponieważ Amerykanie stają się coraz bardziej sfrustrowani obciążeniami finansowymi. Urzędnicy Białego Domu od miesięcy rozważają wakacje podatkowe od gazu, ale zostało ono wstrzymane z powodu obaw o to, jak można je uzyskać w Kongresie.
Republikanie są szeroko przeciwni zniesieniu podatku od ciastek. Nawet niektórzy Demokraci, w tym prezydent Barack Obama, nazwali święto podatku gazowego „sztuczką” podczas kampanii z 2008 roku.
Mimo to, w obliczu narastającej złości i początku letniego sezonu jazdy, Biden uznał, że warto stawiać nawet małe kroki w indeksie.
„W obecnej sytuacji, w której się znajdujemy, to nie jest chwyt. W rozmowie z CNN „New Day” w środę rano.
Obecny federalny podatek od gazu wynosi około 18 centów za galon, podczas gdy federalny podatek od oleju napędowego wynosi 24 centy za galon. Nawet jeśli oszczędności trafiają bezpośrednio do konsumenta poprzez podniesienie tych podatków – nie jest to gwarantowane – oszczędności na doładowanie to tylko kilka dolarów.
Chciał też wykorzystać tę okazję do wyjaśnienia swoich wniosków, które przyczyniły się do wzrostu cen gazu. Prezydent poparł zakaz importu rosyjskiej energii do Stanów Zjednoczonych po okupacji Ukrainy przez prezydenta Rosji Władimira Putina – na co Biden zgodził się wówczas podnieść ceny gazu. Import z Rosji stanowi niewielką część amerykańskiego sektora energetycznego, z około 8% do 2021 r., z czego tylko 3% to ropa naftowa.
„Mogliśmy być zaślepieni morderczymi sposobami Putina, a cena gazu nie wzrosłaby tak, jak to się stało. Mam nadzieję, że byłoby to złe” – powiedział Biden. „Wierzyłem wtedy i teraz, że nie ma innej drogi do wolnego świata”.
Ekonomiści są sceptyczni
Niektórzy ekonomiści twierdzą, że oszczędności dla konsumentów będą mniejsze, ponieważ detaliści podniosą cenę bazową gazu.
„Cokolwiek myślisz o specyfice święta podatku od gazu w lutym, to w tej chwili zły pomysł” – napisał na Twitterze Jason Furman, starszy ekonomista w administracji Obamy. „Rafinerie są teraz bardziej ograniczone, więc podaż jest prawie całkowicie niepewna. Większość z 18,4 centów obniżki zostanie wchłonięta przez przemysł – kilka centów może trafić na konsumentów”.
Menedżerowie wyższego szczebla zgodzili się z krytyką, ale powiedzieli, że Biden będzie wywierał presję na firmy, aby wysyłały oszczędności.
„Nie ma teraz czasu na zysk”, powiedział Biden, dodając, że firmy energetyczne muszą zwiększyć moce rafineryjne i obniżyć ceny, aby wyprodukować więcej gazu dla konsumentów w USA.
„Dla firm, które prowadzą stacje benzynowe i ustalają ceny na dystrybutorze – to wojna, globalne zagrożenie, Ukraina. To nie są normalne czasy” – powiedział. „Obniż cenę pobieraną przy pompie, aby odzwierciedlić koszt, jaki płacisz za produkt”.
Biden szuka ofiar
Prezydent podniósł w ostatnich tygodniach presję na firmy naftowe i gazowe, ponieważ ceny gazu wzrosły, a średnia krajowa wzrosła powyżej 5 dolarów za galon w pewnym momencie w ciągu ostatniego tygodnia.
Biden oskarżył wojnę Rosji z Ukrainą o podniesienie cen gazu, ale wezwał firmy naftowe i gazowe do zrobienia czegoś więcej niż tylko cięcia kosztów i oskarżył wojnę o „opłacalność”. We wtorek powtórzył niektóre z tych argumentów, mówiąc, że kraj potrzebuje „większej zdolności do rafinacji”.
„Ten pogląd, że nie mają oleju do kopania i uprawy, nie jest prawdziwy” – powiedział.
W odpowiedzi na krytykę prezydenta branża naftowa w dużej mierze stwierdziła, że to wina administracji Bidena, że ceny są tak wysokie, że postrzega je jako ograniczenie krajowej produkcji ropy i gazu.
Dyrektor generalny Chevron, Mike Worth, powiedział we wtorkowym liście, że Biden powinien przestać krytykować sektor ropy i gazu i wezwał do „zmiany nastawienia” Białego Domu.
„Twoje kierownictwo często próbowało krytykować, a czasem dyskredytować naszą branżę”, napisał Worth w liście otwartym do Pittona. „Te środki nie sprzyjają sprostaniu wyzwaniom, przed którymi stoimy, i nie są godne narodu amerykańskiego”.
Biden odpowiedział później: „Jest umiarkowanie wrażliwy”, dodał: „Nie wiedziałem, że tak szybko zranią swoje uczucia”.