Astronauci Crew Dragon schodzą ze stacji kosmicznej i wracają do domu

Dwóch astronautów NASA, japoński astronauta i rosyjski kosmonauta, pożegnali się w piątek z siedmioma innymi członkami załogi stacji kosmicznej, przypięli się do kapsuły Crew Dragon i wyruszyli na ogniste sobotnie nurkowanie w Zatoce Meksykańskiej, aby przypieczętować swój 157. dzień. zadanie.

„Zanim zaczęliśmy, nasz dyrektor lotów nazwał Ekspedycję 68 „Iron Manem”” — powiedział w zeszłym tygodniu pilot Josh Casada. „I to było zanim wszechświat zaczął rzucać w naszą stronę krzywymi kulkami, a potem zrobiło się naprawdę szalenie.

„Kiedy tu byliśmy, odbyliśmy sześć spacerów kosmicznych, zainstalowaliśmy dwa panele słoneczne, zbudowaliśmy infrastrukturę dla dwóch kolejnych paneli słonecznych i naprawiliśmy stary uszkodzony panel. Mieliśmy pięć pojazdów towarowych (wizyta) wraz ze wszystkimi nauka i sprzęt, który (wspiera) Setki eksperymentów i tysiące badaczy na całym świecie.

Astronauci z załogi 5, zakładając kombinezony ciśnieniowe SpaceX, żegnają się z kolegami ze stacji kosmicznej przed wejściem na pokład statku kosmicznego Crew Dragon, aby wrócić na Ziemię w sobotę wieczorem. Od lewej do prawej: astronauta Anna Kikina, pilot Josh Kasada, komandor Nicole Mann i japoński astronauta Koichi Wakata.

NASA


Dodał: „Chcemy tylko podziękować i mamy nadzieję, że jesteśmy dumni. Jeśli tego nie zrobimy, nie mów nam, dopóki nie wrócimy do domu!”

Z dowódcą Nicole Mann i Kasadą pokazującymi ekrany komputerów w kokpicie, w towarzystwie Koichi Wakaty i astronautki Anny Kikiny, Crew-5 Dragon opuścił przedni port Międzynarodowej Stacji Kosmicznej o 2:20 czasu wschodniego, aby rozpocząć 19-godzinną podróż do jego lądowanie. Zatoka Meksykańska w pobliżu Tampy.

Zostawili na orbicie swoich kolegów z Ekspedycji 68, w skład której wchodzili dowódca załogi 6 Stephen Bowen, pilot Woody Hoburgh, astronauta Andrey Fedyaev i emiracki astronauta Sultan Al Neyadi, wraz z załogą Sojuza MS22/23 Siergiejem Prokopjewem i Dmitrijem Petlinem oraz astronautą NASA Frankiem Rubio.

Bowen i jego koledzy z Załogi-6 przybyli do laboratorium 3 marca, aby zastąpić Manna, Cassadę, Wakatę i Kikinę. Wystrzelony we wrześniu ubiegłego roku Prokopyev i jego koledzy z załogi Sojuza spędzają rok na pokładzie stacji po uderzeniu mikrometeoru, który unieruchamia ich statek, wystrzeliwując zastępczy statek kosmiczny.

Kiedy Mann i jej kohorty odwracali się od stacji, Rubio pogratulował im „fantastycznego odlotu o zachodzie słońca. Wyglądacie świetnie. Świetna robota, będziemy za wami tęsknić. Powodzenia”.

Kilka chwil później Mann, pułkownik piechoty morskiej i były pilot lotniskowca F/A-18, podziękował NASA i SpaceX za ich wsparcie, mówiąc: „Nie mogę ci powiedzieć, jak wspaniale jest być częścią tak niesamowitego zespołu. „

„A załodze na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, masz to, bądź dumny, a my będziemy kontynuować twoją misję. A naszym przyjaciołom i rodzinie, dziękujemy za śledzenie nas i bycie częścią naszej misji. przywilej dodawania do dziedzictwa”. Zakończyło się mottem piechoty morskiej: „Semper Fidelis”.

Crew-5 Dragon oddala się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a wszystkie systemy „idą” na ponowne wejście i wodowanie tuż po 21:00 EDT w Zatoce Meksykańskiej w pobliżu Tampa na Florydzie.

NASA


Lecąc w kosmosie z prędkością 84 boisk piłkarskich na sekundę – 17 100 mil na godzinę – rakiety hamujące Crew Dragon są zaprogramowane na strzelanie przez 11 minut i 21 sekund, począwszy od 20:11. Wystarczająco, by zrzucić drugą stronę orbity do niższych warstw atmosfery.

Dwadzieścia osiem minut później Crew Dragon miał ponownie wejść w czystą atmosferę, jego osłona termiczna wytrzymała temperatury powyżej 3000 stopni Fahrenheita, gdy statek gwałtownie zwolnił w kuli ognia tarcia atmosferycznego.

Oczekiwano, że główne spadochrony kapsuły otworzą się na ostatnie trzy i pół minuty lotu, zanim zapadną się o 21:02.

Załogi SpaceX stacjonowały w pobliżu, aby sprawdzić i zabezpieczyć statek kosmiczny oraz przetransportować go na pokład firmowego statku ratunkowego. Na pokładzie właz byłby otwierany, a załoga otrzymywałaby pomoc jeden po drugim i umieszczana na noszach, aby ułatwić ponowne przystosowanie się do grawitacji po ponad pięciu miesiącach w stanie nieważkości.

Ze statku ratunkowego zostaną przetransportowani helikopterem na brzeg, a następnie pomogą wejść na pokład odrzutowca NASA w drodze powrotnej do Johnson Space Center w Houston na odprawę i spotkanie z rodziną i przyjaciółmi.

Podczas swojej 157-dniowej misji dwie załogi Crew-5 spędzą 157 dni w ciągu 10 godzin od planety, pokonując 2512 orbit i 66,6 miliona mil od startu 5 października.

READ  Naukowcy odkrywają niewidzialne zjawisko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *