Assassin’s Creed Nexus to wciągająca gra Assassin’s Creed z perspektywy pierwszej osoby, rozgrywana w wirtualnej rzeczywistości

Przyznam, że do praktycznej wersji demonstracyjnej Assassin’s Creed Nexus podszedłem z lekkim pesymizmem – czy Assassin’s Creed sprawdzi się jako pierwszoosobowa gra VR? A potem wielokrotnie odpowiadałem na to kluczowe pytanie: „Tak!” Na pełną godzinę. Assassin’s Creed Nexus nie tylko wydaje się być w pełni funkcjonalną grą Assassin’s Creed, która obejmuje skradanie się, walkę i parkour, ale z tego, w co grałem do tej pory, wynika, że ​​każdy z tych elementów działa zaskakująco dobrze i łączy się, aby w pełni uchwycić charakter zabójcy. wyobraźnię z szokującą skutecznością. Wniosłem do tego pokoju demonstracyjnego wiele sceptycyzmu, ale zanim wyszedłem, uśmiechałem się od ucha do ucha.

Być może nie ma serii bardziej dostosowanej do VR niż Assassin’s Creed, zaczynając od faktu, że założenie gogli VR ma wiele wspólnego z wejściem do Animusa. Ale tak naprawdę sprawienie, by całe to skradanie się i podstępy wyglądało dobrze, to zupełnie inna sprawa i spodziewałem się, że Nexus będzie niczym więcej niż kolejnym niekompletnym demo technologii, które nie ma wiele wspólnego z porządną pozycją w długiej serii. Zamiast tego ze zdziwieniem odkryłem, że jest to pełnoprawna przygoda Assassin’s Creed, uzupełniona trybem długiej historii, w którym wcielasz się w trzech kultowych bohaterów z historii serii: Ezio w renesansowych Włoszech, Connor w Ameryce kolonialnej i Cassandra w starożytna Grecja. Jako pracownik Abstergo zostałem wysłany z misją odzyskania chwil z przeszłości tych postaci i zebrania danych na potrzeby czegoś, co z pewnością musi być podejrzanym planem.

Moje demo skupiało się na Ezio we Włoszech, gdzie wziąłem udział w serii misji obejmujących skradanie się w celu kradzieży rzeczy, tropienie pozbawionych skrupułów ludzi, bieganie po ścianach i dachach, aby dostać się z jednego miejsca do drugiego, a gdy wszystko inne zawiodło, bieganie oszustwo do końca Wskazał, niż się modlimy.

READ  Podsumowanie plotek o iOS 18: inteligentniejsza Siri, zmiany w projekcie i nie tylko

Stealth, zgodnie z oczekiwaniami, daje mnóstwo frajdy. To znaczy, kto nie chciałby doświadczyć dreszczu emocji związanych z kucaniem za skrzynią, gdy przechodzi obok złoczyńca, lub wstrzymywaniem oddechu podczas wyrywania klucza z biodra niczego niepodejrzewającego strażnika? Mechanika skradania może już być dość stresująca, ale doświadczanie stresu związanego z byciem schwytanym w pierwszej osobie jest zarówno śmieszne, jak i denerwujące. W jednej sekcji wyśledziłem wroga, wspinając się po ścianach budynków, a moim ulubionym sposobem było wykorzystanie tłumów, aby wtopić się w niemyte masy i ukryć się na widoku – głównie dlatego, że oznaczało to, że mogłem biegać z głupimi NPC-ami, absolutnie trzymam się tego, żeby nie… Podejrzane rozmowy z nimi, kiedy czekałem, aż mój łup skręci za róg.

„Ale prawdziwa zabawa przyszła, gdy przyszedł czas na skok wiary z boku budynku do beli siana, która czekała poniżej”.

Parkour wydawał się zaskakująco naturalny, ponieważ zastosowano tu tę samą mechanikę automatycznego skoku, co w innych grach Assassin’s Creed, a ja mogłem zmieniać kierunek, po prostu obracając głowę w kierunku, w którym chciałem iść, zamiast martwić się majstrowaniem przy joysticku. A ponieważ grałem na zupełnie nowym sprzęcie w Meta Quest 3, mogłem skakać po platformach i stać wzdłuż ścian budynków, nie obawiając się choroby lokomocyjnej spowodowanej spadkiem klatek lub opóźnieniem sygnału wejściowego. Ale prawdziwa zabawa przyszła, gdy przyszedł czas na skok wiary z boku budynku do beli siana, która czekała poniżej. Wykonanie tego rytuału przejścia wymagało ode mnie stania niepewnie na drugim końcu półki, rozłożenia rąk na boki, a następnie upadku (robiąc wszystko, co w mojej mocy, aby nie krzyczeć jak idiota). Po 15 latach przeżywania tej chwili w bezpiecznym miejscu w telewizorach i ekranach, naprawdę miło było w końcu na własnej skórze doświadczyć tej guli w gardle. Szkoda tylko, że nie wyglądam fajniej niż Michael Fassbender latający na tym kulawym ramieniu robota. Pamiętacie to? Dziwny film.

READ  Apple twierdzi, że blokady Covid-19 w Chinach zbliżają się do sprzedaży

Wspinanie się po ścianach budynków było prawdopodobnie moją ulubioną częścią, ponieważ wydaje się, że najlepsze praktyki znalezione w innych przygodach VR, takich jak The Climb, zostały tutaj dobrze wykorzystane. Wiele gier VR radziło sobie dobrze ze wspinaczką, więc ta nie była specjalnie wyjątkowa, ale biorąc pod uwagę wszystkie inne rzeczy, które Nexus radzi sobie dobrze, wspaniale jest widzieć, że to zostało uwzględnione i działa dokładnie tak, jak się spodziewałem.

Wreszcie jest walka i chociaż z pewnością działała wystarczająco dobrze, była to prawdopodobnie najsłabsza część dema. Dzieje się tak dlatego, że wrogowie na zmianę atakują cię jeden po drugim, powoli wymachując bronią w ten sam, łatwy do zablokowania sposób, zanim zmęczą się i otworzą na właściwy cios. Z drugiej strony, gdy teraz o tym myślę: tak działają inne gry Assassin’s Creed, więc może nie jest to aż tak zaskakujące. Chociaż była to najmniej imponująca część pakietu, nadal wiązało się to ze sporym niebezpieczeństwem i strategią, ponieważ zostałem otoczony przez dużą grupę, która strzelała strzałami i wymachiwała mieczami, gdy byłem odwrócony plecami, zmuszając mnie do odwrócenia się i wzięcia każdego z nich. Po kolejnym – to zdecydowanie sprawiło, że poczułem się jak twardziel.

Assassin’s Creed Nexus ukaże się w przyszłym miesiącu i chociaż początkowo byłem sceptyczny, z pewnością dało mi to powód, aby odkurzyć słuchawki i spróbować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *