RIJAD/DUBAJ (Reuters) – Arabia Saudyjska zwróciła się do Stanów Zjednoczonych o powściągliwość w reakcji na ataki jemeńskich Houthi na statki na Morzu Czerwonym, ponieważ Riyad stara się powstrzymać skutki kryzysu, podają dwa źródła zaznajomione ze stanowiskiem Arabii Saudyjskiej. Wojna Hamasu i Izraela.
Sprzymierzeni z Iranem Huti włączyli się w konflikt, który rozprzestrzenił się na Bliskim Wschodzie od wybuchu wojny 7 października, atakując statki na kluczowych szlakach żeglugowych oraz wystrzeliwując drony i rakiety w sam Izrael.
Grupa, która rządzi większością Jemenu, twierdzi, że jej ataki są przejawem wsparcia dla Palestyńczyków i obiecała je kontynuować, dopóki Izrael nie zaprzestanie ataku na Strefę Gazy, ponad 1500 km od ich siedziby władzy w Sanie.
Huti są jedną z kilku grup w sprzymierzonej z Iranem „osi oporu”, które atakują cele izraelskie i amerykańskie od rozpoczęcia konfliktu 7 października, kiedy ich palestyński sojusznik Hamas wywołał wojnę, atakując Izrael.
Ich rola zwiększyła regionalne ryzyko konfliktu, gdyż zagraża szlakom morskim, przez które przepływa duża część światowej ropy, oraz budzi obawy krajów graniczących z Morzem Czerwonym, w których rakiety i drony Houthi lecą w stronę Izraela.
Riyad, największy na świecie eksporter ropy, z niepokojem obserwuje wystrzelenie rakiet Houthi nad jego terytorium.
W związku z eskalacją ataków Houthi na statki w ciągu ostatnich tygodni dwa źródła zaznajomione z myśleniem Arabii Saudyjskiej podały, że przesłanie o powściągliwości wysłane przez Rijad do Waszyngtonu ma na celu uniknięcie dalszej eskalacji. Źródła dodały, że Riyad jest jak dotąd zadowolony ze sposobu, w jaki Stany Zjednoczone radzą sobie z sytuacją.
„Wywierają presję na Amerykanów w tej sprawie i wyjaśniają, dlaczego konflikt w Gazie powinien się zakończyć” – podało jedno ze źródeł.
Biały Dom odmówił komentarza.
Rząd Arabii Saudyjskiej nie odpowiedział na e-mailową prośbę o komentarz w sprawie dyskusji.
Podczas gdy Arabia Saudyjska nalega na zawieszenie broni, aby zakończyć to, co nazywa „brutalną wojną” w Gazie, jej dyplomacja odzwierciedla szerszą politykę mającą na celu promowanie stabilności regionalnej po latach konfrontacji z Iranem i jego sojusznikami.
Koncentrując się na rozwoju i dywersyfikacji gospodarki saudyjskiej, Riyad w tym roku znormalizował stosunki z Teheranem i stara się zakończyć wojnę, którą toczy z Houthi w Jemenie od prawie dziewięciu lat.
Źródła podają, że Arabia Saudyjska stara się przyspieszyć proces pokojowy w Jemenie nawet podczas wojny w Gazie, w obawie, że zostanie ona wykolejona. Jemen cieszył się ponad rokiem względnego spokoju w obliczu bezpośrednich rozmów pokojowych między urzędnikami Arabii Saudyjskiej i Houthi.
Ataki Houthi podczas wojny między Hamasem a Izraelem wzmocniły ich pozycję w obozie sprzymierzonym z Iranem, który obejmuje także Hamas, libański Hezbollah i wspierane przez Iran bojówki w Iraku.
Huti wyłonili się jako główna siła militarna na Półwyspie Arabskim, z dziesiątkami tysięcy bojowników i ogromnym arsenałem rakiet balistycznych i uzbrojonych dronów.
Wybitne źródła w obozie sprzymierzonym z Iranem powiedziały agencji Reuters, że ataki Houthi były częścią próby wywarcia nacisku na Waszyngton, aby nakłonił Izrael do zaprzestania ataku na Gazę, co jest celem Iranu podzielanym z Arabią Saudyjską i innymi krajami w regionie.
Jedno ze źródeł mających siedzibę w Teheranie podało, że przedstawiciele Houthi omówili swoje ataki z irańskimi urzędnikami podczas listopadowego spotkania w Teheranie i zgodzili się na prowadzenie działań w „zdyscyplinowany” sposób, który pomoże zakończyć wojnę w Gazie. . O sprawie zostało poinformowane źródło.
Inne źródło podało, że Teheran nie dąży do „wojny totalnej w regionie”, która stwarzałaby ryzyko bezpośredniego wciągnięcia w nią.
Rzecznik Huti nie odpowiedział na prośbę o komentarz. Iran zaprzeczył udziałowi w atakach. Irańscy urzędnicy nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz w sprawie ataków Houthi.
Niszczyciel zestrzeliwuje drony
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania potępiły ataki na statki i oskarżyły Iran o jego rolę we wspieraniu Huti. Teheran twierdzi, że jego sojusznicy podejmują decyzje niezależnie.
W ramach jednego z ostatnich incydentów w niedzielę na wodach międzynarodowych zaatakowano trzy statki handlowe. Huti powiedzieli, że otworzyli ogień do – jak twierdzili – dwóch izraelskich statków. Izrael zaprzeczył jakiemukolwiek powiązaniu ze statkami.
Niszczyciel Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych Carney zestrzelił trzy drony, odpowiadając na wezwania pomocy ze statków, które według amerykańskiej armii były powiązane z 14 różnymi krajami.
Pentagon powiedział w poniedziałek, że Carney podjął działania, gdy zbliżał się dron, ale nie był w stanie ocenić, czy okręt wojenny był zamierzonym celem.
Rzeczniczka Pentagonu Sabrina Singh powstrzymała się od używania języka, który mógłby wskazywać na jakikolwiek nieuchronny odwet Stanów Zjednoczonych wobec Houthi. Zapytany, czy Stany Zjednoczone mogłyby zareagować, Singh powiedział: „Jeśli zdecydujemy się działać przeciwko Houthi, stanie się to oczywiście w wybranym przez nas czasie i miejscu”.
Irański dyplomata powiedział, że Teheran i Waszyngton wymieniają wiadomości za pośrednictwem pośredników w sprawie ataków Houthi od początku wojny między Hamasem a Izraelem. Dyplomata biorący udział w wymianie wiadomości powiedział, że obaj wzywają do powściągliwości.
Iran we wtorek zaprzeczył, jakoby brał jakąkolwiek rolę w atakach lub działaniach przeciwko siłom USA.
Dodatkowe raporty Steve’a Hollanda z Waszyngtonu. Tekst autorstwa Toma Perry’ego. Pod redakcją Alison Williams
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.