BRUKSELA — Po trzech miesiącach intensywnych negocjacji Ukraina i Rosja, wraz z ONZ i Turcją, osiągnęły porozumienie, które pozwoli tym dwóm krajom na dostarczanie światu zboża i innej żywności, w tym nawozów.
Ukraina i Rosja należą do największych światowych eksporterów zboża i nawozów, zwłaszcza na rynki Afryki i Bliskiego Wschodu. Kiedy Rosja najechała Ukrainę, handel ten praktycznie ustał, przede wszystkim dlatego, że rosyjska supremacja morska na Morzu Czarnym skutecznie zablokowała ukraińskie porty.
Wyniki są druzgocące: historycznie wysokie ceny zbóż napędzają inflację i niedobory żywności w niektórych częściach świata, w tym w Somalii i jej sąsiadach w Rogu Afryki.
Umowa miała wiele ruchomych elementów, a urzędnicy nie myśleli, że jest to możliwe aż do zeszłego tygodnia, ponieważ wojna trwa, a zaufanie między stronami jest tak niskie.
Oto, na czym polega problem, jak można go rozwiązać po tym przełomie i jakie są zagrożenia.
Dlaczego ukraińskie zboże utknęło w kraju?
Po tym, jak Rosja najechała Ukrainę 24 lutego, stacjonowała okręty wojenne u ukraińskiego wybrzeża Morza Czarnego. Ukraina zaminowała te wody, aby zapobiec atakowi rosyjskiej marynarki wojennej. Oznacza to, że porty wykorzystywane do eksportu ukraińskiego zboża zostały zablokowane dla żeglugi handlowej. Rosja plądrowała także spichlerze, ścinała pola zboża poza zbiorami i niszczyła magazyny zboża.
Jak działa operacja?
Ukraińscy kapitanowie będą rozładowywać załadowane zbożem statki z portów Odessy, Jużnego i Czarnomorska.
Korzystając z bezpiecznych, nieodciętych tras, skierują statki do portów tureckich, gdzie zostaną rozładowane, a ziarno trafi do odbiorców na całym świecie.
Powracające statki będą kontrolowane przez wspólny zespół urzędników tureckich, ONZ, ukraińskich i rosyjskich, aby upewnić się, że są puste i nie przewożą broni na Ukrainę – co jest kluczowym żądaniem ze strony Rosji.
Wspólne centrum dowodzenia z przedstawicielami czterech partii zostanie natychmiast utworzone w Stambule, aby monitorować każdy ruch flotylli.
Strony postanawiają, że statki i obiekty portowe wykorzystywane do ich działalności będą chronione przed działaniami wojennymi.
Operacja rozpocznie się w najbliższych tygodniach i oczekuje się, że szybko zacznie wysyłać 5 milionów ton zboża miesięcznie. W tym tempie, biorąc pod uwagę, że już 2,5 mln ton zboża jest już transportowane drogą lądową i rzeczną do przyjaznych sąsiadów Ukrainy, blisko 20 mln ton zapasów powinno zostać usunięte w ciągu trzech do czterech miesięcy. Pozwoli to zwolnić miejsce w magazynach na nowe zbiory, które już trwają na Ukrainie.
Jakie są zagrożenia?
Nie wynegocjowano żadnego szerokiego zawieszenia broni, a rozmowy pokojowe utknęły w martwym punkcie, więc statki przepłyną przez strefę wojny. Ataki w pobliżu statków lub w portach, w których odbywają się operacje, mogą zniweczyć transakcję. Innym ryzykiem jest naruszenie zaufania lub niezgoda między różnymi śledczymi i wspólnymi dowódcami.
Rolą ONZ i Turcji jest pośredniczenie w takich rozbieżnościach na miejscu oraz monitorowanie i egzekwowanie porozumienia. Umowa jest ważna przez 120 dni i zostanie przedłużona, aby ustabilizować poważnie zakłócone globalne dostawy żywności, podała ONZ.
Czy natychmiast rozwiąże problem głodu na świecie i obniży światowe ceny żywności?
Nie. Globalny głód to uporczywy problem spowodowany słabą dystrybucją i manipulacją cenami żywności, który z roku na rok dotyka części świata. Często jest to spotęgowane konfliktami i dotknięte zmianami klimatycznymi. Jednak wojna na Ukrainie, która produkuje większość światowej pszenicy, mocno obciążyła sieci dostaw zboża, podnosząc ceny i podsycając głód.
Urzędnicy twierdzą, że umowa pozwoli Somalii zwiększyć dostawy pszenicy w ciągu kilku tygodni, uniknąć całkowitego głodu i doprowadzić do stopniowego spadku światowych cen zbóż. Ale biorąc pod uwagę, jak krucha jest umowa z powodu toczącej się wojny, rynki zbożowe raczej nie powrócą do normy w najbliższym czasie.
Co to oznacza dla Rosji?
Rosja sama w sobie jest głównym eksporterem zbóż i nawozów, a umowa powinna ułatwić im sprzedaż tych produktów na rynku światowym.
Kreml wielokrotnie powtarzał, że nie może eksportować własnych akcji z powodu sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską.
Akcje w rzeczywistości nie wpływają na te obiekty. W praktyce jednak prywatne firmy żeglugowe, ubezpieczyciele, banki i inne przedsiębiorstwa bardzo niechętnie pomagają Rosji w eksporcie zboża i nawozów, ponieważ obawiają się sankcji lub obawiają się, że prowadzenie interesów z Rosją zaszkodzi im. Reputacje.
Unia Europejska przedstawiła w czwartek wyjaśnienie prawne swoich sankcji, aby zapewnić, że firmy te nie zostaną ukarane, jeśli pomogą rosyjskiemu eksportowi, mówiąc, że różne banki i inne firmy zajmujące się handlem zbożem nie zostały w rzeczywistości zakazane.
Uzbrojona w podobne obietnice ze Stanów Zjednoczonych, ONZ poinformowała, że prowadziła rozmowy z sektorem prywatnym i wezwała Rosję – zwłaszcza rosyjski port Noworosyjsk – do przyspieszenia tempa.