Od roku Drew Weatherford działa w cieniu uniwersyteckiej lekkoatletyki.
Odbył tajne spotkania z przedstawicielami ponad 50 programów Football Bowl Subdivision – dziesiątkami dyrektorów sportowych, kilkoma rektorami uniwersytetów, a nawet niektórymi członkami zarządów szkół i dyrektorami finansowymi.
Były rozmowy telefoniczne z jego biura, czaty na Zoomie w hotelowych lobby i osobiste spotkania w kawiarniach. Większość z nich rozwija się w podobny sposób. Towarzyski i czarujący, z szerokim białym uśmiechem Weatherford, były rozgrywający NFL, który stał się prywatnym inwestorem kapitału wysokiego ryzyka, przedstawia slajdy szczegółowo opisujące przedsięwzięcie, które on i jego współpartner Jerry Cardinale z RedBird Capital Partners rozpoczęli w zeszłym roku.
Ich cel jest całkiem prosty: natychmiastowe zasilienie głównych wydziałów lekkoatletycznych uczelni.
„Żadna szkoła nie powiedziała: «Nie, nie będziemy tego rozważać»” – powiedziała Weatherford.
W jednym z najważniejszych tygodni w historii uniwersyteckiej lekkoatletyki, gdy przywódcy byli o krok od zatwierdzenia A.J. Rozstrzygnij historyczną sprawę antymonopolową i przyjmij nowy model podziału przychodów Wraz ze sportowcami Weatherford po raz pierwszy publicznie opowiada o swoich wyczynach. Podczas dwóch oddzielnych spotkań z Yahoo Sports ujawnił, a następnie wyjaśnił prezentacje, które wygłaszał urzędnikom i pracownikom uniwersytetu w ciągu ostatnich 10–12 miesięcy.
Weatherford Capital i RedBird Capital Partners połączyły swoje siły (i miliardy w gotówce), aby stworzyć Collegiate Athletics Solutions, niestandardową platformę kampanii i budowania biznesu, umożliwiającą inwestowanie kapitału w wydziały sportowe uczelni w najbardziej transformacyjnym momencie w branży.
„Miałem przeczucie, że kwestia podziału dochodów jest realna. To byłby kolejny wielki cios dla wydziałów sportowych” – powiedział Weatherford.
Władze uczelni przygotowują się do nowej rzeczywistości polegającej na bezpośrednim podziale dochodów ze sportowcami w ramach warunków ugody Izby Reprezentantów.
Podczas NCAA i szkoły zapłacą 2,8 miliarda dolarów tytułem odszkodowaniaZgodzili się także na przyszły model podziału przychodów z graczami, obejmujący górny limit części wynagrodzenia wynoszący 22 miliony dolarów rocznie na szkołę. Większość liderów konferencji władzy spodziewa się wydać do 30 milionów dolarów nowych przychodów rocznie, biorąc pod uwagę ograniczenie udziału w przychodach, a także zmniejszenie podziału przez NCAA odszkodowań za utracone korzyści i Zwykle dodawane są nowe stypendia To w pewnym stopniu usuwa ograniczenia w zakresie pomocy finansowej.
Oznacza to 300 milionów dolarów nowych środków w 10-letnim okresie rozliczeniowym. Dlatego właśnie przez ostatnie dwa tygodnie telefon Weatherforda dzwonił częściej niż zwykle.
Ta osadzona treść nie jest dostępna w Twoim regionie.
Jak podaje „Wall Street Journal”, w zeszłym tygodniu RedBird Capital, dokonując posunięcia w odpowiednim czasie, powiększył swój arsenał o 4,7 miliarda dolarów na nowe przedsięwzięcia, co doprowadziło spółkę do kapitału własnego, który szacuje się na 10 miliardów dolarów.
W ramach platformy Collegiate Athletics Solutions firmy Weatherford i Cardinale poszukują od pięciu do dziesięciu programów, w które można zainwestować od co najmniej 50 do 200 milionów dolarów. Prowadzą „głębokie rozmowy” z „kilką” programów, chociaż Weatherford odmówił wskazania lub omówienia konkretnych szkół.
Co najmniej trzech dyrektorów sportowych w szkole Power Conference potwierdziło Yahoo Sports, że szczegółowo rozmawiali z Weatherfordem i Cardinalem na temat partnerstwa. Odmówili ujawnienia swojej tożsamości, ponieważ umowy nie zostały jeszcze sfinalizowane.
„Jeśli chcesz konkurować na tym poziomie, prywatny kapitał i kapitał są naprawdę ważne” – powiedział jeden z dyrektorów sportowych. „Rozmawiałem z tymi chłopakami przez 10–12 miesięcy. Nie pociągnąłem za spust. Ale czy właśnie tego będziesz potrzebować, aby odnieść sukces i przetrwać? Tak, to prawda”.
Private equity i kapitał prywatny nie są w sporcie niczym nowym.
W rzeczywistości RedBird przejął włoskiego giganta piłkarskiego AC Milan za 1,3 miliarda dolarów w 2022 roku i ma udziały w spółce zależnej Formuły 1 Alpine and Fenway Sports Group, właścicielu drużyny Boston Red Sox i angielskiej drużyny piłkarskiej Liverpool. Niezależne studio treści RedBird, EverWonder, organizuje nowy turniej koszykówki mężczyzn w college’u, w którym bierze udział osiem drużyn, z siedzibą w Las Vegas podczas weekendu Święta Dziękczynienia. Oczekuje się, że drużyny biorące udział w turnieju zapłacą do 2 milionów dolarów w ramach transakcji bez transakcji.
Projekty te nie są rzadkością także w świecie szkolnictwa wyższego. Ale w lekkoatletyce uniwersyteckiej było to bardzo niezwykłe. słowa prywatny I sprawiedliwość Razem niektórych przerażają. Wielu patrzy z dezaprobatą na pomysł tworzenia wydziałów lekkoatletycznych – pierwotnie mających być uniwersytecką organizacją non-profit zajmującą się marketingiem i rozrywką – oferujących kontrolę nad ich częścią za szybkie pieniądze.
Weatherford opisuje Collegiate Athletic Solutions (CAS) jako „kapitał prywatny”, a nie kapitał własny. Mówi, że nie ma tu żadnej własności. Szkoły mogą dowolnie dostosowywać się do kwoty ryczałtowej w wysokości od 50 do 200 milionów dolarów. Ma on zostać wydany wraz z innym istniejącym kapitałem – takim jak tradycyjny dług, darowizny wspierające i obligacje – w celu zrównoważenia wydatków, takich jak podział dochodów sportowców, pensje trenerów i ulepszenia obiektu. Ale wolność jest ich własnością.
Powiedział, że przedsięwzięcie CAS nie wymaga roli kierowniczej w dziale sportowym, jak to często ma miejsce w przypadku private equity, chociaż ma pełnić funkcję doradcy prezesów i dyrektorów sportowych w zarządzaniu wzrostem przychodów.
W końcu mają motywację do obserwowania wzrostu przychodów oddziału: zarabiają procent od każdego nowego rocznego wzrostu. W ciągu 10–20 lat odsetek ten spada z 22% w pierwszych kilku latach do 2% na koniec, w miarę jak firma realizuje pierwotną inwestycję główną. Weatherford opisuje to jako „dywidendę z przychodów”.
Jeśli nie będzie wzrostu, spółka nie dokona żadnych cięć.
„Nie są upoważnieni do zwrotu pieniędzy, które im przekazujemy” – powiedział Weatherford.
Podstawą tych spółek kapitałowych jest mądre inwestowanie w podmioty generujące dochód. Po co ryzykować niepewną sytuację w sporcie uniwersyteckim, jeśli nie masz gwarancji zysku?
„Osobiście bardzo mocno wierzę w lekkoatletykę uniwersytecką” – powiedział Weatherford. „Jako były sportowiec wiele temu zawdzięczam, podobnie jak moja rodzina. Wierzymy w lekkoatletykę uniwersytecką. Nie podoba mi się fakt, że co roku 10–15 drużyn ma szansę zdobyć tytuł mistrza kraju. jakby to było 40-50. To nie są równe szanse. Nie każdy ma zasoby potrzebne do rywalizacji.
Nowe źródła przychodów są ważniejsze niż kiedykolwiek dla wydziałów lekkoatletycznych uczelni, które na przestrzeni lat zaoszczędziły niewiele pieniędzy w rezerwach lub nie zaoszczędziły ich wcale.
Większość wydziałów sportowych wykorzystuje zyski ze sportu generującego dochody (piłka nożna) do wspierania reszty wydziału. Oznacza to finansowanie przegrywających sportów olimpijskich i płacenie za piłkę nożną.
Z biegiem lat, dzięki wielomilionowym kontraktom telewizyjnym, wydziały sportowe na najwyższym szczeblu zapełniły się pieniędzmi. Niezdolne do bezpośredniego wynagradzania sportowców i istnienia w konkurencyjnym środowisku, departamenty przeznaczyły nadwyżki środków na efektowne projekty obiektów oraz wielomilionowe pensje trenerskie i administracyjne, próbując konkurować z rywalami na ścieżce rekrutacyjnej.
ten wynik? Wiele szkół ma znaczne długi, które wciąż rosną w miarę trwania wyścigu zbrojeń w zakresie modernizacji obiektów i wynagrodzeń trenerów – aż do teraz. Szkoły będą mogły – choć nie będą zobowiązane – bezpośrednio płacić sportowcom. Wyścig zbrojeń w obiektach szybko ewoluuje w wyścig skupiający się wyłącznie na odszkodowaniach dla sportowców.
„Każda szkoła, z którą rozmawiam, twierdzi, że musi maksymalnie zwiększyć udział w przychodach, w przeciwnym razie nie będzie konkurencyjna i ryzykuje wyeliminowanie z konferencji” – powiedział Weatherford. „Muszą generować większe przychody. Rzeczywistość jest taka, że ich dostęp do kapitału jest w dużej mierze utrudniony. Zaciągnęli znaczną część swojego długu na obiekty. Wykorzystali dźwignię finansową, zebrali duże kwoty pieniędzy od darczyńców do budować obiekty i nie powiedziałbym, że nie ma już miejsca, ale są one bliskie wyczerpania.
Jednak wielu nadal kwestionuje potrzebę private equity lub kapitału w sporcie uniwersyteckim. Chociaż członkowie zarządów uniwersytetów i dyrektorzy szkół są bardzo pozytywnie nastawieni do tego pomysłu, mają oczywiście pewne wahania. Są także najsilniejszymi liderami w tym sporcie.
„Co może zrobić private equity, czego nie mogą zrobić szkoły dzięki darczyńcom?” – pyta ustępujący amerykański komisarz ds. sportu Mike Aresco. „Kolejne pytanie… czy private equity jest zgodne z twoimi celami? Zastanawiam się nad jego rolą w wydziałach sportowych uczelni.
W wywiadzie udzielonym w zeszłym miesiącu komisarz SEC Greg Sankey odrzucił sugestię, że private equity jest swego rodzaju wybawieniem dla branży. „Jeśli użyjesz banału: «Gdybym kupował akcje, kupowałbym akcje szkół wyższych», cóż, wydaje się, że wiele osób spoza uczelni wyższych tak myśli” – powiedział. „Coś idzie dobrze.”
Jednak w obliczu nadchodzącego modelu podziału dochodów urzędnicy walczą o gotówkę. Oczekuje się, że nowy model zacznie obowiązywać od przyszłego roku szkolnego, jesienią 2025 r. Zaoszczędzenie ponad 30 milionów dolarów w ciągu czternastu miesięcy nie jest łatwym zadaniem.
Dla tych, którzy pracują w Wielkiej Dziesiątce i SEC, zadanie nie jest trudne. W ciągu najbliższych kilku lat każdy z tych członków otrzyma ponad 25 milionów dolarów w postaci nowych pieniędzy z rozgrywek telewizyjnych i rozgrywek College Football Playoff.
W ACC i Big 12 sytuacja jest trudniejsza.
W rzeczywistości jedna szkoła ACC może wyprzedzać inne w poszukiwaniu prywatnych pieniędzy. Uważa się, że stan Floryda i dyrektor sportowy Michael Alford poważnie badają tę ścieżkę, a z publicznych rejestrów uzyskanych przez Sportico i Tampa Bay Times wynikają wielomilionowe liczby.
Powiedział, że Weatherford zasiada w Radzie Powierniczej FSU, ale nie jest zaangażowany w przedsięwzięcie typu private equity Seminoles. Być może jednak w niedalekiej przyszłości Collegiate Athletics Solutions lub inna jednostka wystawi ogromny czek najbliższemu wydziałowi sportowemu.
„To zasadniczo tak, jakby wziąć pożyczkę i spłacać ją przez 15–20 lat” – powiedział inny dyrektor sportowy Energy Conference. – O to właśnie chodzi: jak bardzo jesteś zdesperowany? Ponieważ musisz zapłacić ten banknot.