Skull and Bones, gra, która była w produkcji tak długo, że stała się legendą, jest już gotowa i działa Otwarta beta odbędzie się w ten weekend Przed premierą za tydzień. Chodzi o to, aby pokazać, że po całym tym czasie i całym tym dramacie gra jest naprawdę dobra i należy w nią zagrać po premierze.
Ale za to będziesz musiał zapłacić 70 dolarów.
Pomimo tego, że Skull and Bones jest opisywana jako gra na żywo, tocząca się, pobiera 70 dolarów z góry, a z czasem będzie dodawać mikrotransakcje, przepustki bojowe itp. Ten Podniósł pytanie Dyrektorowi generalnemu Ubisoftu, Yvesowi Guillemotowi, wyjaśniono, dlaczego to robią, zamiast rozszerzać bazę graczy jako grę bezpłatną. Jego odpowiedź:
„Przekonacie się, że Skull and Bones to kompletna gra” – powiedział. „To bardzo ważna gra i mamy wrażenie, że ludzie naprawdę zobaczą, jak ekspansywna i kompletna jest ta gra. Jest to kompletna gra typu triple-A… quadruple-A, która na dłuższą metę przyniesie sukces.
Próbuję zrozumieć, jak mówisz, że coś jest „szerokie i pełne”, a w następnym zdaniu stwierdzasz, że „przyniesie rezultaty na dłuższą metę”. To stara, dobra filozofia usług na żywo, zgodnie z którą gra będzie oferowana przez cały okres jej istnienia, niekoniecznie w momencie premiery. To kolejny problem związany z pobieraniem 70 dolarów z góry, gdy ludzie chcą mieć pełną grę w tej cenie, nie obiecując, że zostanie ona dostarczona z czasem po wydaniu dużej ilości przyszłej zawartości opartej na mikrotransakcjach. Uruchomienie usługi na żywo jest wystarczająco trudne, ale istnieje bardzo niewiele aplikacji, które odniosły sukces i wypuściły na początek za pełną cenę AAA (lub AAAA!).
Trudno też wyobrazić sobie grę polegającą na hakowaniu usług na żywo jako grę składającą się z czterech gier, cokolwiek to ma znaczyć, biorąc pod uwagę jej podstawowy charakter. Przypuszczam, że pomysł jest taki, że spędzili nad tym tyle czasu, tak zainwestowali, że patrzą na to w ten sposób. Jest to prawdopodobnie kolejny powód, dla którego powinieneś zapłacić 70 dolarów, aby spróbować odzyskać część kosztów rozwoju, nawet jeśli na dłuższą metę nie zadziała. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak gra o walce na statkach pirackich, niezależnie od tego, ile ich jest, sprawdzi się na dłuższą metę w obliczu tak dużej konkurencji na rynku.
Zobaczymy, jak wszystko potoczy się po premierze w przyszłym tygodniu, po zakończeniu trwającej dekadę sagi, która najwyraźniej zaowocowała czymś, w co Ubisoft ma zaufanie. Zobaczymy, czy gracze ugryzą, czy nie.
Chodź za mną Na Twitterze, Wątki, youtube, I Instagrama.
Sięgnij po moje powieści science fiction Seria Bohater Zabójca I Trylogia Ziemi.