Ekstremalne horyzonty w kosmosie mogą urzeczywistniać stany kwantowe: ScienceAlert

Minęło prawie sto lat, odkąd naukowcy odkryli wszechświat.

Poprzez złożoną mieszankę eksperymentu i teorii fizycy odkryli silnik zbudowany na matematyce prawdopodobieństwa daleko poza interfejsem rzeczywistości.

Określa się go niejasno jako Interpretacja kopenhaskaTeoria leżąca u podstaw mechaniki kwantowej mówi, że wszystko można opisać jako możliwość – dopóki nie będziemy musieli tego opisać jako fakt.

Ale co to oznacza?

Pomimo dziesięcioleci eksperymentów i filozofii, przepaść między niestabilnymi właściwościami układu kwantowego a pomiarami, które wszyscy widzimy na własne oczy, ledwo się zmniejszyła. Pomimo całej tej gadki o zapadających się kształtach fal, kotach w pudełkach i efektach obserwatora, nie jesteśmy bliżej zrozumienia natury rzeczywistości niż pierwsi fizycy pod koniec lat dwudziestych.

Jednak niektórzy badacze uważają, że wskazówki można znaleźć w przestrzeni między fizyką kwantową a inną wielką teorią zrodzoną na początku XX wiekuy Wiek – słynna ogólna teoria względności Einsteina.

ostatni rokniewielka grupa fizyków z University of Chicago spierała się o samą obecność czarnej dziury gdzieś w pobliżu, która pociąga za sznurki masy w rozmyciu stanów kwantowych i zmusza ją do wyboru jednego losu.

Teraz wracają z oczekiwaniem na kontynuację, oferując swoje poglądy na temat różnych typów potencjalnych klientów, w przedpremierowym druku przed Recenzja koleżeńska.

Wyobraź sobie mały kawałek materii wyłaniający się z ciemności wewnątrz zapieczętowanego pudełka. Niewidoczne, jest tam w rozmyciu Maybes. Nie ma jednej pozycji w cieniu, określonego obrotu ani określonego pędu. Co najważniejsze, każde emitowane przez nią światło również pada na nieskończone spektrum możliwości.

Cząstka ta rezonuje ze swoim potencjałem w fali, która teoretycznie rozchodzi się do nieskończoności. Możliwe jest porównanie tego spektrum możliwości ze sobą w taki sam sposób, w jaki fala na powierzchni stawu może rozszczepić się i ponownie połączyć, tworząc rozpoznawalny wzór interferencji.

READ  Największa gwiazda we wszechświecie może być mniejsza niż myśleliśmy

Jednak każde uderzenie i pchnięcie w tej fali, gdy się rozprzestrzenia, przeplata się z inną, ograniczając zakres otwartych możliwości. Jego wzór interferencji zmienia się w zauważalny sposób, ograniczając jego wyniki do procesu, który fizycy opisują jako utratę spójności lub dekoherencja.

Jest to proces, który fizycy Dane Danielson, Gautam Satishchandran i Robert Wald rozważali w eksperymencie myślowym, który doprowadziłby do interesującego paradoksu.

Fizyk, który zajrzy do wnętrza pudełka, aby wykryć światło emitowane przez cząstkę, nieuchronnie zaangażuje swoje otoczenie w ukryte fale cząstek, powodując pewien stopień dekoherencji.

Ale co by było, gdyby ktoś inny patrzył przez ramię i łapał światło emitowane przez cząstkę oczami? Podobnie, zaplątując się w światło emitowane przez cząstkę, ograniczyliby te możliwości w fali cząstki, jeszcze bardziej ją zmieniając.

A jeśli drugi obserwator stoi na odległej planecie, oddalonej o lata świetlne, zaglądając do skrzyni przez teleskop? Tutaj robi się dziwnie.

Pomimo wielu lat, które zabrały falom elektromagnetycznym wydostanie się z pudełka, drugi obserwator wciąż splątał cząstkę. Zgodnie z teorią kwantową powinno to również spowodować zauważalną zmianę fali cząstki, coś, co pierwszy obserwator może zobaczyć na długo przed tym, zanim kolega z odległego świata zacznie budować swój teleskop.

Ale co, jeśli drugi obserwator zniknął głęboko w czarnej dziurze? Światło z pudełka może z łatwością prześlizgnąć się przez jego horyzont, wpadając w zakrzywioną otchłań czasoprzestrzeni, ale zgodnie z zasadami ogólnej teorii względności żadna informacja o jego splocie z drugim obserwatorem nie może już nigdy przedostać się z powrotem.

Albo to, co wiemy o fizyce kwantowej, jest błędne, albo mamy poważne problemy do rozwiązania z ogólną teorią względności.

Lub, według Danielson, Satishchandran i Wald, nasz drugi niepowiązany obserwator. Linia bez powrotu otaczająca czarną dziurę, znana jako horyzont zdarzeń, sama w sobie działa jak obserwator, ostatecznie powodując dekoherencję, cóż, prawie wszystkiego. Jak horda gigantycznych oczu we wszechświecie, obserwujących rozwój wszechświata.

READ  Oglądanie gwałtownej śmierci bardzo gigantycznej gwiazdy jest rzadkością

jeszcze pełzać? Pogarsza się.

Czarne dziury nie są jedynym zjawiskiem, w którym czasoprzestrzeń rozciąga się w jednokierunkową ulicę. Każdy obiekt wystarczająco przyspieszony, który zbliża się do prędkości światła, w rzeczywistości w końcu doświadczy swego rodzaju horyzontu, z którego emitowane przez niego informacje nie mogą powrócić.

Według najnowszego badania przeprowadzonego przez trio, te „Horyzonty RindleraMoże również powodować podobny rodzaj dekoherencji w stanach kwantowych.

Nie oznacza to, że wszechświat jest w jakikolwiek sposób świadomy. I odwrotnie, wnioski mogą prowadzić do obiektywnych teorii na temat tego, jak stany kwantowe rozkładają się na pomiary bezwzględne i być może, gdzie fizyka grawitacyjna i kwantowa zbiegają się w jedną kompleksową teorię fizyki.

Wszechświat wciąż jest zepsuty, przynajmniej na razie.

Wszystko, co możemy powiedzieć, to obserwować tę przestrzeń.

Badanie to zostało opublikowane w arXiv.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *