Toshitaka Suzuki, etolog z Uniwersytetu Tokijskiego i samozwańczy lingwista zwierząt, wymyśliła sposób, aby pewnego dnia podczas brania prysznica w łazience odróżnić odgłosy zamierzone od mimowolnych. Kiedy rozmawialiśmy przez Zoom, pokazał mi zdjęcie puszystej chmury. „Jeśli usłyszysz słowo „pies”, możesz zobaczyć psa” – zauważył, gdy patrzyłem na białą masę. „Jeśli usłyszysz słowo „kot”, prawdopodobnie widzisz kota”. Powiedział, że reprezentuje to różnicę między słowem a dźwiękiem. „Słowa wpływają na to, jak postrzegamy rzeczy” – powiedział. – Brzmi nie. Korzystając z badań odtwarzania, Suzuki ustalił, że sikory japońskie, ptaki śpiewające żyjące w lasach Azji Wschodniej i które badał przez ponad 15 lat, Wydaje specjalny dźwięk Kiedy spotykają węże. Kiedy inne japońskie cyce usłyszały nagranie dźwięku, który Suzuki nazwał wołaniem „dzbana”, przeszukały ziemię, jakby szukały węża. Dodał, że miało to ustalić, czy słowo „słój” oznacza po japońsku „wąż”. Kolejny element jego eksperymentówPatyk o długości ośmiu cali, który ciągnie po powierzchni drzewa za pomocą ukrytych sznurków. Suzuki odkrył, że ptaki zwykle ignorowały kij. Według niego była to przelotna chmura. Ale potem odtworzył nagranie wezwania „miotacza”. W tym przypadku patyk zdawał się nabrać nowego znaczenia: ptaki podeszły do kija, jakby sprawdzały, czy to na pewno wąż. Jak jedno słowo, określenie „słoik słoik” zmieniło ich postrzeganie.
Podobnie precyzyjną metodę opracował Cat Hopiter, prymatolog z Uniwersytetu St Andrews, który pracuje z małpami człekokształtnymi. Ponieważ wydaje się, że małpy człekokształtne mają stosunkowo ograniczony repertuar wokalizacji, Hopayter przestudiował ich gesty. Przez wiele lat ona i jej koledzy tropili szympansy w lesie Budongo i goryle w Bwindi w Ugandzie, rejestrując ich gesty i reakcje innych. „Zasadniczo moja praca polega na wstawaniu rano i zabieraniu szympansów, gdy schodzą z drzewa, lub goryli, gdy wychodzą z gniazda, i po prostu spędzam z nimi dzień”. powiedziała mi. Mówi, że do tej pory odnotowała około 15 600 przypadków wymiany gestów między małpami.
Aby określić, czy te gesty są mimowolne, czy zamierzone, wykorzystuje metodę zaadaptowaną na podstawie badań przeprowadzonych na niemowlętach. Habiter szuka sygnałów, które powodują, jak to nazywa, „pozornie zadowalający wynik”. Metoda opiera się na teorii, że sygnały mimowolne trwają nawet wtedy, gdy słuchacz zrozumie ich znaczenie, natomiast sygnały zamierzone ustają, gdy nadawca sygnału zda sobie sprawę, że słuchacz zrozumiał sygnał. Na tym polega różnica między ciągłym płaczem głodnego dziecka, gdy jego rodzice pójdą po butelkę, a moją prośbą o nalanie mi kawy, która ustaje, gdy tylko zaczniesz sięgać po dzbanek z kawą – wyjaśnia Habiter. Mówi, że szukając wzorca, ona i jej badacze przyglądali się „setkom przypadków, dziesiątkom gestów, różnym osobom wykonującym ten sam gest w różne dni”. Jak dotąd analiza jej zespołu ograniczyła się do rozmów nagranych na wideo z okresu 15 lat Dziesiątki małpich gestów Co prowadzi do „pozornie zadowalających wyników”.
Te gesty mogą być również dla nas jasne, choć mniej niż nasza świadomość. Habiter zastosowała swoją technikę wobec rocznych i dwuletnich dzieci w wieku przedwerbalnym, śledząc je, aby zarejestrować ich gesty i wpływ, jaki wywierają na innych, którzy są uważni, „jakby były małymi małpkami, którymi w zasadzie są” – mówi. Opublikowała także w Internecie krótkie filmy przedstawiające gesty małp człekokształtnych i poprosiła dorosłych gości, którzy nie spędzali czasu z małpami człekokształtnymi, o odgadnięcie, co ich zdaniem mają na myśli. Znalazłem to przedwerbalnie Ludzkie dzieci wykonują co najmniej 40 lub 50 gestów Z repertuaru małp dorośli poprawnie odgadli znaczenie nagranych na wideo gestów małpy z szybkością „znacznie większą, niż można by się tego spodziewać przypadkowo” – podają Hobeiter i Kirsty E. Graham, pracownik naukowy ze stopniem doktora w laboratorium Hopeter, napisał w artykule PLOS Biology z 2023 r.
Pojawiające się badania zdają się sugerować, że w ludzkim języku nie ma nic szczególnego. Inne gatunki, tak jak my, używają celowych sygnałów przypominających słowa. Niektóre, takie jak japońskie sikory i bełkoty, łączą różne sygnały, aby stworzyć nowe znaczenia. Wiele gatunków jest przekazywanych społecznie i kulturowo, co może stanowić podstawowy wymóg zorganizowanego systemu komunikacji, takiego jak język. Jednak uparta prawda pozostaje. Gatunki wykorzystujące cechy języka w swojej komunikacji mają niewiele oczywistych podobieństw geograficznych lub ewolucyjnych. Pomimo lat badań nikt nie odkrył systemu komunikacji posiadającego wszystkie cechy języka u żadnego gatunku poza naszym.