ANGELA WEIS/AFP za pośrednictwem Getty Images
Scenariusze „co by było, gdyby”, które pojawiły się przed przełomowym występem Franka Oceana na Coachelli, powstawały latami. Nieuchwytny muzyk nie występował na żywo od sześciu lat i miał być główną gwiazdą festiwalu w 2020 roku, więc stwierdzenie, że oczekiwania były duże, byłoby dużym niedopowiedzeniem. Ale to, co zaczęło się od odwołania transmisji na żywo z jego setu i zakończyło się dziwacznym występem, który pozostawił fanów w domu i na pustyni, było zdumionych i rozczarowanych, nie było tym, co planował, przynajmniej nie do końca – i każdy, kto szuka kogoś, kogo można winić, może wskazać swoje palec na jego kostce.
Źródło zbliżone do sytuacji twierdzi, że produkcja występu Oceana została zmieniona w ostatniej chwili, aby uwzględnić kontuzję kostki, której piosenkarz doznał podczas prób na miejscu w tygodniu poprzedzającym festiwal.
To wyjaśniałoby, dlaczego po przybyciu na scenę w kapciach godzinę po planowanym rozpoczęciu występu Ocean spędzał większość czasu w pozycji siedzącej. Jednak to nie wyjaśniało, że 6-utworowy zestaw DJ-ski Crystall Mess wprowadził środek występu i długości, podczas których remiksy piosenek takich jak „Chanel”, „Nikes” i „Nights” były odtwarzane z taśmy. , zamiast występować na żywo, huśtając się na scenie.
Zarzuca się również, że część przedstawienia miała przedstawiać łyżwiarzy na lodowisku. Plotki o „Frank Ocean on Ice” rozeszły się w Internecie przed jego występem, ale i to najwyraźniej zostało odrzucone. Hokeista Loyola Marymount University, Aaron Voss, zamieścił na Instagramie historię zza kulis festiwalu, w której występuje dziewięciu facetów w sprzęcie narciarskim, z podpisem: „Boys x Frank”. Dwóch innych członków zespołu umieściło zdjęcia na bocznej scenie dla publiczności, ale nie wystąpiło podczas setu.
Ale ci, którzy uczestniczyli, faktycznie dostali lepszą ofertę z występu, niż zdawali sobie sprawę. Według źródła występ Oceana trwał 15 minut dłużej niż pierwotnie planowano, mimo że powiedział publiczności, że został przerwany z powodu godziny policyjnej o północy w niedzielę na Coachelli. Zestaw zawierał łącznie 24 utwory, w tym te grane przez DJ Crystall Mess, czyli o cztery więcej niż 20 utworów, które zaplanował.
Ocean nie miał wiele do powiedzenia, kiedy był na scenie, ale z drugiej strony był tam, by występować, a nie mówić. Chociaż tak naprawdę tego nie zrobił, wyjaśnił tłumowi: „Chcę porozmawiać o tym, dlaczego tu jestem, ponieważ nie jest to spowodowane nowym albumem ani dlatego, że nie ma nowego albumu”.
Decyzja o nadaniu tytułu festiwalu była bardziej związana z jego zmarłym bratem, Ryanem Brooksem, który zginął w wypadku samochodowym w 2020 roku. „Nie chcę dostać infekcji dróg oddechowych… Zawsze chciałem”. Przychodzę tutaj i jednym z moich najmilszych wspomnień jest oglądanie Raya Sremmurda z moim bratem… i Travisem [Scott performed] W tym namiocie – powiedział do tłumu. – Wiem [Ryan] Będzie bardzo podekscytowany, że będzie tu z nami wszystkimi. Chcę podziękować za wsparcie, lata i miłość przez cały ten czas. Teraz wrócę do piosenek.
Ocean wyjaśnił, że przerwa w klubie miała strategiczne znaczenie dla zwrócenia na niego uwagi – mimo że był najlepszym wykonawcą festiwalu. „To jest tak niechlujne, ale tak zabawne. … Patrząc wstecz, czuję się jak w 2020 roku, kiedy dopiero zaczynałem imprezować w małych klubach w Nowym Jorku, zanim gówno zaczęło spadać, dobrze się bawiłem słuchając nowej muzyki , Z DJ-ami przychodzą na swoje gówno” – wyjaśnił. „Stało się to częścią mojej cotygodniowej praktyki z Radiem Homer. Dobrze, że nie zawsze chodzi o mnie, więc chciałem dać trochę tego”.
Na razie premiera Oceanu jest nadal zaplanowana na najbliższą niedzielę, 23 kwietnia, drugi weekend Coachelli. Nawet po zobaczeniu, jak biega w pełnym zestawie, fani nie są pewni, czego mogą się spodziewać po muzyku, tak jak przed jego mniej niż dużym powrotem.