Dzień później podniesiony odcinek autostrady międzystanowej nr 95 zawalił się w północno-wschodniej Filadelfii po wykolejeniu się cysterny. Rozpalony, godzina szczytu w dni powszednie zaczęła się od strachu i przygotowań w poniedziałek. Zapowiadając lato pełne zakłóceń i niezadowolenia, pojawiły się możliwe do przewidzenia problemy: Pociągi podmiejskie spóźniały sięAutostrady i obwodnice były zatkane, ulice w okolicy były chaotyczne, a czas podróży wydłużał się.
„Wydaje się, że typowy 40-minutowy dojazd zajmuje ponad godzinę” — powiedział John Heinrich, elektryk z północno-wschodniej Filadelfii, który regularnie jeździ autostradą I-95 do swojego miejsca pracy po drugiej stronie miasta.
Jeszcze inni stwierdzili, że poniedziałkowe poranne dojazdy do pracy były mniej zatłoczone, niż się obawiali, z umiarkowanymi opóźnieniami lub w niektórych przypadkach bez żadnych opóźnień.
Niektórzy mogli zdecydować się na pracę z domu lub wymyślić dobrze wykonane plany tworzenia kopii zapasowych. Albo oficjalna reakcja – dodanie dodatkowych wagonów do pociągów podmiejskich, organizowanie objazdów, oferowanie bezpłatnych parkingów w niektórych lokalizacjach transportu zbiorowego – była stosunkowo skuteczna.
„Wszyscy mamy bardzo małe zaufanie do naszych urzędników miejskich, ponieważ płacimy dużo podatków, a oni zwykle niewiele robią” – powiedziała 46-letnia Sarah Goldrick-Robb, która żyje kilka minut od upadku. Miejsce. „Ale w tym przypadku, przynajmniej jak dotąd, wydaje się, że mobilizują się bardzo szybko”.
Wypadek, który dotknął I-95 z Maine do Miami na wschodnim wybrzeżu, pozostawił część północnej strony autostrady w stercie gruzu i tak poważnie uszkodził południowy odcinek, że zostanie on rozebrany w tym tygodniu. Ten odcinek autostrady biegnie wzdłuż rzeki Delaware w północno-wschodniej Filadelfii. Urzędnicy powiedzieli, że dziennie używa się około 160 000 pojazdów. Ale ruch międzystanowy przez ten obszar już omija Filadelfię, korzystając z New Jersey Turnpike, która biegnie równolegle do I-95 na wschód od rzeki i biegnie na północ I-95 w drodze do Nowego Jorku.
Gubernator Pensylwanii Josh Shapiro powiedział na niedzielnej konferencji prasowej, że spodziewa się, że naprawa uszkodzonego odcinka autostrady międzystanowej zajmie miesiące. W poniedziałek wydał „katastrofalne oświadczenie o stanie zagrożenia”. Fundusze stanowe w wysokości 7 milionów dolarów są łatwo dostępne i ułatwiają uzyskanie funduszy federalnych.
Władze federalne, stanowe i lokalne badają przyczynę pożaru i wraku podwyższonego odcinka autostrady, na którym nie odnotowano żadnych obrażeń ani zgonów, poinformowali urzędnicy. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu poinformowała, że wysłała zespół do przeprowadzenia dochodzenia w sprawie bezpieczeństwa.
W wystąpieniu publicznym na konferencji inżynieryjnej w poniedziałek sekretarz transportu USA Pete Buttigieg zobowiązał się do pełnego wsparcia swojej agencji dla wysiłków naprawczych, mówiąc, że katastrofa oznaczałaby „poważne zakłócenia w ruchu ludzi i towarów przez ten obszar”.
W całej Filadelfii i na jej przedmieściach strategie obfitowały w poniedziałek, a urzędnicy testowali sugerowane objazdy i słuchali mądrości lokalnych reporterów drogowych, takich jak trenerzy piłki nożnej przed wielkim meczem, rozpoczynającym rano różne podejścia.
„Jednym z problemów związanych z przedłużeniem roku 1995 jest to, że tak naprawdę nie ma dobrych, właściwych alternatyw” – powiedział Matt Bellum, reporter ruchu drogowego w porannej audycji lokalnej telewizji stowarzyszonej z ABC. „Myślę, że w ciągu najbliższych kilku dni ludzie będą próbować różnych opcji, aby zobaczyć, która jest gorsza”.
Podróżujący dowiadują się, co przyniesie najbliższe miesiące.
Wbrew wszelkim oczekiwaniom niektórzy uznali, że szaleństwo związane z produktem najwyraźniej się opłaciło, dzięki łatwiejszym niż zwykle podróżom.
„Nie wiem, kiedy ostatnio opuszczałem swoją okolicę w poniedziałek” – powiedział John Gramlich, hydraulik, który codziennie dojeżdża do pracy od trzech do czterech mil. „Ruch był mniejszy niż zwykle”.
Tom Maroon, który prowadzi organizację non-profit, jedzie rano I-95 na północ. „Główne drogi na przedmieściach wydają się mieć duży ruch, zwłaszcza ciężarówki” – powiedział. Ale kiedy jechał na północ nieuszkodzonymi częściami I-95, powiedział przez telefon ze swojego samochodu, ruch uliczny był szybszy niż zwykle.
Po dotarciu do swojego gabinetu p. Maroon odkrył, że wielu jego pracowników nie miało tyle szczęścia. „Mężczyzna powiedział, że jego autobus uderzył w barierę w ciągu 12 minut” – powiedział w wiadomości tekstowej.
Anna Betts przekazała raporty.