W niedzielny wieczór Los Angeles Chargers i Chicago Bears znajdują się w zupełnie różnych miejscach.
Zespół 2-5 Bears, za rozgrywającym Tysonem Bagentem, wygrał swój drugi mecz w sezonie w 7. tygodniu. Zaskoczyli Las Vegas Raiders, pokonując ich 30-12 i nadając pozytywny impuls po frustracji Justina Fieldsa. Kontuzja kciuka. Bagent, niewybrany do draftu junior, który właśnie ukończył Division II Shepherd University, uzyskał 21 z 29 punktów na 162 jardy i jedno przyłożenie.
Z drugiej strony 2-4 Chargers zostali wyrzuceni przez Kansas City Chiefs w tygodniu 7. Przegrali 31-17, a Justin Herbert wyglądał bardziej niż przeciętnie, chociaż linia ofensywna prawdopodobnie mogła mu pomóc nieco bardziej, ponieważ został pięciokrotnie zwolniony.
W tej chwili Chargers to dobry zespół, który boryka się z problemem podejmowania wątpliwych decyzji i nierównej gry we wszystkich aspektach. Niedźwiedzie… cóż, czasami po prostu starają się upewnić, że mają na boisku odpowiednią liczbę zawodników. Ich porażkę z Raiders należy osadzić w odpowiednim kontekście: w zeszłym tygodniu Vegas rozpoczął grę na pozycji rozgrywającego 38-letniego Briana Hoyera.
Ale ładowarki są znane z ładowania. Robili bardziej szalone rzeczy niż przegrana z Bears.
Obserwuj, jak Yahoo Sports dostarcza najnowsze wiadomości, wyniki, kontuzje i najważniejsze wydarzenia z „Sunday Night Football”.