Red Wings w końcu mają swojego człowieka. Alex DeBrincat wraca do domu.
Przez całe lato potencjalny pojedynek między Detroit a dynamicznym, strzelającym gole DeBrinkatem wyglądał na bliski ideału: rodowity mieszkaniec Farmington Hills w stanie Michigan nie jest zainteresowany rozbudową Ottawy, a jego rodzinne miasto Red Wings desperacko potrzebuje strzelca . Dopasowanie wydawało się bardzo naturalne, nawet jeśli drobniejsze szczegóły — wymiana z Senatorami i umowa z DeBrincatem — były mniej. Czy Detroit będzie skłonne zapłacić za projekt kapitałowy? I duży kontrakt? Czy senatorowie byliby skłonni wymienić 25-letniego najlepszego strzelca w Dywizji Atlantyckiej?
W końcu te pytania dotyczyły tylko szczegółów. A w niedzielną noc Detroit ostatecznie zatrzymało swój charakterystyczny letni krok, nabywając DeBrincat warunkowy wybór w pierwszej rundzie 2024, skrzydłowego Dominica Kobalika, kandydata Donovana Sibrango i wybór w czwartej rundzie w 2024 roku. Natychmiast zespół ogłosił również czteroletnią kontrakt z DeBrincat o średniej rocznej wartości 7,875 mln USD.
Jest wiele do rozpakowania w związku z przeprowadzką, nawet zgodnie z przewidywaniami i dyskusją, jak to miało miejsce w ostatnich dniach i tygodniach. Ale najważniejsze jest to, że Red Wings wreszcie zdobyli bardzo potrzebnego najlepszego strzelca.
Nawet na swojej konferencji prasowej omawiającej darmowe transfery z drużyną w zeszłym tygodniu, dyrektor generalny Detroit, Steve Yzerman, jasno dał do zrozumienia, że nadal ma plany na taki ruch dla zespołu, który zakończył sezon z dziewiątą najmniejszą liczbą bramek strzelonych w lidze.
„Wszyscy kochamy dwóch wspaniałych strzelców” – dodał. „Mam nadzieję, że to osiągniemy. Znowu będziemy nad tym pracować, a sposób, w jaki to robimy, jest rodzajem wyzwania.”
Bez DeBrincata, Red Wings jeszcze bardziej zagłębiliby się w następny sezon. Podpisali kontrakt z JT Compherem jako wszechstronnym, potencjalnie środkowym napastnikiem, który utrudniłby im grę i przyczyniłby się również do drugorzędnego ataku, zdobywając 52 punkty. Dodali także Daniela Sprunga, który zdobył 21 bramek i 46 punktów w zeszłym sezonie w Seattle.The Kraken awansowali do playoffów głównie ze względu na imponującą głębię.
I od tej konferencji prasowej wyglądało na to, że Red Wings będą musieli spróbować naśladować to podejście do zdobywania punktów. Mieli zaawansowanego pomocnika, który mógł zdobyć 80 punktów w postaci Dylana Larkina, weterana Davida Perrona, który właśnie strzelił 24 gole, oraz młodego zawodnika, który mógł zrobić duży krok do przodu w postaci Lucasa Raymonda.
Ale przede wszystkim miały swoją głębię. Jeśli mają wygrać, prawdopodobnie uda im się dobrze dogadać i uzyskać oportunistyczny wkład od graczy, takich jak Compher, Sprong, Andrew Copp i Jonatan Berggren — z których wszyscy są z pewnością dobrymi graczami, a Compher i Copp to wielowymiarowi gracze, którzy mogą pomóc na obu końcach.
Teraz jednak? DeBrincat daje im takiego strzelca, jakiego brakowało im na skrzydle. Detroit nie zdobyło 40 bramek od czasu Mariana Hossy w sezonie 2008/09. DeBrincat osiągnął ten wynik dwukrotnie w ciągu ostatnich pięciu lat.
To nie znaczy, że jest idealnym zawodnikiem – jest ekscytującym człowiekiem, który wciąż potrzebuje pośrednika iw związku z tym jego produkcja spadła do 27 bramek w zeszłym sezonie w Ottawie. Ale ta liczba byłaby druga po Red Wings, podobnie jak 66 punktów. z dużym marginesem.
I pomimo utraty 20-bramkowego strzelca Kobalka, kiedy omawiano tę umowę, pozyskanie strzelca kalibru DeBrincata przewyższa największą potrzebę Detroit tego lata i może uczynić go pretendentem do dzikiej karty w 2024 roku.
W zeszłym sezonie Red Wings zdobyli 80 punktów, więc wciąż mają kilka wzniesień do pokonania na tym froncie. Ale jeśli myślisz, że Sprong może zastąpić Kubalika w ataku, to między DeBrincatem, Compherem, lepszą pozycją za Ville Husso w bramce, potencjałem do poprawy niebieskiej linii, pewnym oczekiwanym wewnętrznym wzrostem, to wejście do niskich lat 90-tych wydaje się całkiem możliwe. W zeszłym sezonie ostatnie miejsce w klasie dzikich kart przypadło Panterom w wieku 92 lat.
Liczba ta była nieco niska – rok wcześniej w Konferencji Wschodniej zdobyła 100 punktów – ale zwłaszcza po zmianie warty w niektórych stałych szatniach, zwłaszcza w Bostonie, istnieje potencjał do zmiany na Wschodzie. A Detroit ustawiło się, jeśli nic innego, w wyścigu, aby skorzystać.
Ale większym wnioskiem jest to, że handel DeBrincatem wydaje się sygnalizować kolejną fazę odbudowy Red Wings.
Pamiętaj, że to nie pierwszy raz, kiedy Yzerman wymieniał typy w drafcie, zajmując się w ostatnich latach typami z trzeciej, a nawet drugiej rundy, takimi jak Nick Leddy, Hosso i Alex Nedeljkovic. Ale typy z pierwszej rundy to inne zwierzę. A po latach wygłaszania kazań o cierpliwości Yzerman właśnie pokazał, że jest gotów zrezygnować z wyboru, który mógłby znaleźć się w pierwszej dwudziestce, aby teraz stać się lepszym.
Debrinkat reprezentował jednak dokładnie rodzaj postawy, jaki wymagałoby takie posunięcie. Nie tylko dlatego, że jest strzelcem najwyższej klasy, ale dlatego, że ma 25 lat. Pomoże zespołowi pierwszego dnia, ale może też być na shortstopie – chociaż po czteroletnim przedłużeniu nadal będzie mógł osiągnąć nieograniczoną darmową agencję w wieku 29 lat.
To nie znaczy, że Red Wings muszą teraz dać z siebie wszystko, aby wygrać podczas kontraktu DeBrincata. Ale powinni przynajmniej powiedzieć ci, że ich zdaniem konkurencja w tym przedziale czasowym jest możliwa. Yzerman nie chciał podawać żadnego harmonogramu bójce Red Wings i obawiał się pomylić z warunkami negocjacji, ale tutaj wydawało się oczywiste rozwiązanie: nadeszła kolejna faza długiej rozbudowy Detroit.
Może to nie oznaczać, że wyprzedaże zakończą się w terminie handlu, chociaż taka możliwość z pewnością wydaje się mniej prawdopodobna niż 24 godziny temu. A to może nie oznaczać awansu do play-off w przyszłym sezonie.
Ale nagle nie wydaje się to takie odległe. Red Wings mogą w przyszłym sezonie zaatakować drużynę, która powinna mieć co najmniej trzech strzelców z pierwszej linii, z których większość jest w stanie poradzić sobie w trudnych meczach.
Ich obrona zostanie przetestowana, podobnie jak ich siła, i będą musieli zobaczyć odbicie Husso. Wszystkie te pytania są prawdziwe, a DeBrincat na nie nie odpowiada.
Ale czy to od razu, czy rok lub dwa później, droga Red Wings do postseason jest o wiele łatwiejsza do zauważenia.
Dostali swojego człowieka. A teraz następny rozdział może się rozpocząć.
(Zdjęcie: Christian Petersen/Getty Images)