To tempo wzrostu cen było nieco szybsze niż spodziewali się ekonomiści.
W ciągu miesiąca ceny producenta wzrosły w lutym o 0,8%, skorygowane o sezonowość, nieco poniżej oczekiwań i poniżej poziomu ze stycznia.
Gdzie wzrosły ceny?
Większość wzrostu cen w lutym wynikała z wyższych kosztów energii. Światowe ceny ropy wzrosły pod koniec lutego po inwazji Rosji na Ukrainę. Od początku roku ceny ropy w USA wzrosły o około 30%.
Wzrosły również ceny produktów sprzedawanych innym firmom, takich jak części zamienne – głównie ze względu na koszty energii.
Zatem abstrakcja kosztów energii kreśli bardziej powściągliwy obraz inflacji cen producenta.
Bez energii, żywności i usług handlowych wskaźnik cen producentów wzrósł w lutym o 0,2% — wyraźnie mniej niż w styczniu i najniżej od listopada 2020 r. — i o 6,6% w okresie 12 miesięcy, również w dół od początku roku.
Kryzys cen energii nie mija jednak w najbliższym czasie, ponieważ sytuacja geopolityczna nie wykazuje oznak osłabienia.
Oznacza to, że koszty energii będą rosły przez dłuższy czas, co doprowadzi do wyższych cen żywności.
„Oczekuje się, że wiosną konflikt na Ukrainie wpłynie na ceny żywności na całym świecie, a Rosja i Ukraina będą odpowiadać za 14% produkcji pszenicy i 30% światowego eksportu” – powiedział Kurt Rankin, ekonomista w Palestyńskiej Radzie Narodowej.
Tymczasem Ameryka wciąż boryka się z problemami łańcucha dostaw.
„Ta nierównowaga podaży i popytu będzie nadal wywierać presję na wzrost cen żywności dla producentów, a tym samym amerykańskich gospodarstw domowych w nadchodzących miesiącach” – powiedział Rankin.