Oto bardziej realistyczny sposób, aby to potwierdzić: WBD właśnie poniosła stratę księgową w wysokości 9 miliardów dolarów, ponieważ doszła do wniosku, że jej starzejące się aktywa telewizyjne nie są warte tego, co myślała – być może dlatego, że po następnym sezonie nie będzie pokazywać meczów NBA. Żeby było jasne, cała kapitalizacja rynkowa WBD wynosi około 18 miliardów dolarów.
Inwestorzy zareagowali na tę wiadomość spychaniem akcji spółki o ponad 8%.
Cóż, co dalej?
Jeśli ty lub ja coś kupimy i okaże się, że znacznie to zawyżyliśmy, mogą wydarzyć się złe rzeczy.
Problem z masowymi dewaluacjami przedsiębiorstw polega jednak na tym, że choć jest to przyznanie się do porażki, Wall Street zwykle milczy, gdy do nich dochodzi.
Dzieje się tak głównie dlatego, że wyniki te nie były zaskakujące. Rynek już zdecydował, że to nie działa, co znalazło już odzwierciedlenie w cenie akcji. To właśnie dzieje się w spółce WorldBoard – jej akcje spadają przez większą część jej ponad dwuletniego istnienia.
Dyrektor generalny WBD David Zaslav obiecuje Wall Street, że wszystko będzie dobrze i że jej cyfrowa przyszłość wygląda świetnie. Problemem są tradycyjne sieci telewizyjne, takie jak TNT, TBS i TLC. Odnotowują długoterminowy spadek, ale nadal osiągają znaczne zyski. Utrudnia to cokolwiek z tym zrobić, w ten czy inny sposób.
Jego zdaniem w tradycyjnym sektorze biznesowym panują „trudne warunki”.
Jest to jeden z największych problemów związanych z planem podziału, który firma wypróbowała w zeszłym miesiącu – kto chce być właścicielem tej części firmy, która nie działa?
Wydaje się, że WBD również zdało sobie sprawę, że ten plan nie zadziała, wstrzymując w tym tygodniu balon testowy. Nowy, nowy plan, podaje Financial TimesPomysł jest taki, żeby sprzedać mniejsze części przedsiębiorstwa. Może polska firma zajmująca się streamingiem lub część jej biznesu związanego z grami.
Pamiętajmy jednak, że innym planem Zasława jest konsolidacja spółek: twierdzi, że chce kupić pewne rzeczy, chociaż wielu uważa, że to on je kupi. Tak naprawdę dzisiejsza wiadomość sprawiła, że jego firma stała się droższa dla potencjalnego nabywcy.