„Aby mieć coś w kanalizacji, co wykrywasz, potrzebujesz sporo tego wokół” – powiedział dr. Adam Lauring, wirusolog z Uniwersytetu Michigan, który nie brał udziału w badaniach.
Dr. Johnson, wirusolog z Missouri, zgadza się. Sprzyja hipotezie, że sekwencje pochodzą od zwierząt, być może kilku specyficznych populacji o ograniczonych terytoriach. W maju i czerwcu 2021 r., kiedy liczba ludzkich przypadków Covid-19 w mieście była niska, tajemnicze linie genealogiczne stanowiły większą część wirusowego RNA w ściekach, co sugeruje, że mogły pochodzić ze źródła innego niż człowiek.
Naukowcy początkowo brali pod uwagę zróżnicowaną gamę potencjalnych żywicieli, od wiewiórek po skunksy. „To bardzo rozwiązły wirus” – dr. powiedział Johnson. „Może infekować wszystkie gatunki”.
Aby zawęzić możliwości, wrócili do ścieków, zakładając, że każde zwierzę, które wydalało wirusa, może również pozostawiać swój własny materiał genetyczny.
Chociaż zdecydowana większość materiału genetycznego w wodzie pochodzi od ludzi, obecne były również niewielkie ilości RNA od psów, kotów i szczurów – odkryli naukowcy.
Dr. Johnson rozważał szczury, które wędrują po mieście przez miliony. W swoim laboratorium stworzył pseudowirusy – nieszkodliwe, niereplikujące wirusy – z tymi samymi mutacjami obecnymi w ukrytych sekwencjach. Odkrył, że pseudowirusy były w stanie infekować zarówno komórki myszy, jak i szczura. Oryginalna wersja wirusa nie wydaje się być zdolna do infekowania gryzoni, chociaż niektóre inne warianty, takie jak Beta, mogą.
„Tak więc samo w sobie nie są to ogromne dane, ale są one przynajmniej zgodne z ideą, że pochodzą od gryzoni” – dr. powiedział Johnson.