Kijów, Ukraina
CNN
—
W poniedziałek rosyjski atak rakietowy częściowo zniszczył szpital dziecięcy w Kijowie, powodując, że przerażeni pacjenci i ich rodziny uciekali, ratując życie, a urzędnicy obawiali się, że pod gruzami może zostać uwięzionych więcej osób.
Według ukraińskich służb ratunkowych Moskwa przeprowadziła bezczelne naloty za dnia na cele w miastach całej Ukrainy, zabijając co najmniej 36 osób i raniąc 137. Bombardowania na dużą skalę dotknęły obszary stolicy: Dniepru, Kriviego Rogu, Słowiańska i Kramatorska.
W aktualizacji Telegramu służby ratunkowe podały liczbę zabitych i rannych w stolicy, obecnie wynoszącą 22. W wyniku strajku w szpitalu Ochmadite w Gavin zginęły dwie osoby, a co najmniej 16 zostało rannych.
Placówka jest największym pediatrycznym centrum medycznym na Ukrainie i ma kluczowe znaczenie dla opieki nad niektórymi z najciężej chorych dzieci w całym kraju. Według ukraińskiego rzecznika praw człowieka Dmytro Lubinetsa każdego roku w szpitalu przeprowadza się około 7 000 operacji, w tym leczenia nowotworów i chorób hematologicznych.
Na nagraniach wideo z miejsca zdarzenia widać, jak ochotnicy współpracują z policją i służbami bezpieczeństwa przy przeszukiwaniu gruzów, a personel opisuje, jak próbowali zapewnić dzieciom bezpieczeństwo po ataku. Minister zdrowia Ukrainy Wiktor Laszko powiedział, że uszkodzone zostały oddziały intensywnej terapii, oddziały onkologiczne i chirurgiczne.
„Głównym zadaniem jest tutaj wyciągnięcie ludzi spod gruzów i pomoc tym, do których możemy dotrzeć, ponieważ pierwsze kroki już wykonaliśmy” – oznajmił w poście na Telegramie.
Ataki były częścią rzadkiej serii bombardowań ukraińskich miast, z których część to gęsto zaludnione obszary oddalone od linii frontu. Nadchodzi dzień przed planowanym odbyciem przez prezydenta USA Joe Bidena kluczowego szczytu NATO w Waszyngtonie, na którym spodziewane są nowe ogłoszenia dotyczące wojskowego, politycznego i finansowego wsparcia sojuszu dla Kijowa.
Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało w poniedziałek, że Moskwa uderzyła w „obiekty wojskowo-przemysłowe Ukrainy oraz bazy lotnicze Sił Zbrojnych Ukrainy” przy użyciu precyzyjnej broni dalekiego zasięgu.
Natalya Sartudinova, starsza pielęgniarka, opisała moment strajku w szpitalu, mówiąc: „To było straszne, ale przeżyliśmy”.
„Było głośno, szyby się trzęsły” – powiedział CNN. „Gdy tylko włączył się alarm, dzieci wyprowadzono na ganek”.
Powiedział, że w chwili wybuchu dwójka dzieci przebywała na sali operacyjnej i po zabiegach oboje zostali przeniesieni do schronu w piwnicy.
„Wszystko było z dymem, nie było czym oddychać. Lekarz został pocięty na kawałki. Wyleciały okna i drzwi. Pielęgniarka została poważnie ranna w szpitalu” – dodała Zartudinova. „Ręce nadal mi się trzęsą. Teraz nikogo nie wpuszczają, boją się, że się zawali.
Julia Wasilenko, matka 11-letniego pacjenta chorego na raka, która przebywa w szpitalu, powiedziała, że jej syn Denis został wyrzucony po strajku.
„Mój syn bierze leki przeciwbólowe. Ma raka. Od pół dnia jest bez leków. Sprowadzono go po schodach z trzeciego piętra. Był dym (i) ciężki pył” – powiedział.
Jak powiedziała CNN Irina Filimonova, starsza pielęgniarka na oddziale urologii dziecięcej, w chwili strajku 2-letnie dziecko przechodziło operację.
„Światła zgasły, wszystko zgasło. Wyciągnęliśmy narzędzia, mrugając światłami. Wszystko zostało szybko zszyte” – powiedziała Filimonova. „Dziecko zostało przywiezione (do schroniska). Natychmiast pobiegłem i pomogłem sprzątnąć gruz. Niektórzy z moich kolegów pielęgniarek i niektórzy lekarze pracujący na salach operacyjnych zostali skaleni odłamkami szkła. Nasz sektor został zniszczony.
Inna pielęgniarka z sali operacyjnej, Oksana Mosichuk, powiedziała, że szukali schronienia na izbie przyjęć, gdy eksplozja wstrząsnęła budynkiem. Zespół medyczny musiał następnie ugasić pożar na swoim oddziale, w tym płonący stół operacyjny.
„Na szczęście wszyscy żyją. Jeden z naszych kolegów został ciężko ranny z licznymi skaleczeniami i skaleczeniami i został zabrany przez pogotowie. Mam też drobne kontuzje, ale wszystko w porządku. To było bardzo straszne. Bałam się o dzieci” – powiedziała.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zbierze się we wtorek na specjalnym posiedzeniu, aby omówić śmiertelny atak Rosji na szpital dziecięcy po zwołaniu przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego nadzwyczajnego spotkania w odpowiedzi na ataki.
W poście na portalu X ukraiński przywódca napisał, że dokładna liczba ofiar w szpitalach wciąż nie jest znana i że „pod gruzami są ludzie”, ale wszyscy – od lekarzy po okolicznych mieszkańców – pomagali w usuwaniu gruzów po strajku.
„Zniszczone zostały budynki mieszkalne, infrastruktura, szpital dziecięcy. Wszystkie służby angażują się w ratowanie jak największej liczby osób” – napisał Zełenski w poście na portalu X.
W reakcji na poniedziałkowy bombardowanie minister obrony Ukrainy Rustem Umerow powiedział, że infrastruktura kraju stała się celem czterdziestu rakiet manewrujących Kalibr i aerobalistycznych rakiet Kinzel wystrzelonych z obwodu Wołgogradu w Rosji.
Ukraina zestrzeliła 30 z 38 rakiet wystrzelonych przez Rosję podczas poniedziałkowego ataku – oznajmił w oświadczeniu dowódca ukraińskich sił powietrznych.
W oświadczeniu Umerow w dalszym ciągu nawoływał do wprowadzenia większej liczby systemów obrony powietrznej, aby wesprzeć rozdarty wojną kraj. Zełenski wielokrotnie wzywał Zachód do zapewnienia większej liczby systemów obrony powietrznej, aby lepiej chronić swoje miasta. W zeszłym miesiącu, po podpisaniu przez obu prezydentów paktu obronnego między swoimi krajami na marginesie szczytu G7 we Włoszech, pochwalił Bidena za priorytetowe traktowanie zapewnienia systemów obrony powietrznej.
Nad Kijowem nadal wyły syreny alarmowe, a wideo CNN pokazało ewakuowanych przed szpitalami, którzy pchają dzieci na noszach do bezpiecznych schronów. Następnie kilkudziesięciu wolontariuszy dostarczyło szpitalowi bardzo potrzebne artykuły i datki – w tym wodę, żywność, lekarstwa i pieluchy.
Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer potępił ostrzał w kilku krajach europejskich, określając strajk szpitalny, w którym zginęły niewinne dzieci, jako „straszny czyn”. Francja wezwała do „dodania ataku na listę zbrodni wojennych, które Rosja weźmie pod uwagę”.
Według Światowej Organizacji Zdrowia od początku inwazji na Ukrainę na pełną skalę doszło do ponad 1600 ataków z użyciem ciężkiej broni, w wyniku których zginęło 141 osób.
W grudniu ubiegłego roku 12 kobiet w ciąży i czworo noworodków szczęśliwie uciekło ze szpitala położniczego w Dnieprze, który został poważnie uszkodzony w wyniku nalotu. Wcześniej zamach bombowy na szpital położniczy i dziecięcy w Mariupolu wywołał międzynarodowe potępienie niecały miesiąc po zalaniu granicy przez wojska rosyjskie.
Ta historia została zaktualizowana o dodatkowe informacje.