Zaledwie 24 godziny przed ostatecznym terminem zawarcia umowy lider United Auto Workers powiedział w środę, że jego członkowie są gotowi strajkować przeciwko trzem producentom samochodów z Detroit – najpierw w ograniczonej liczbie fabryk, a strajk będzie się rozszerzał, jeśli rozmowy pozostaną w martwym punkcie.
Prezes UAW Sean Fine wykluczył także przedłużenie obecnych czteroletnich kontraktów z General Motors, Ford Motor Company i Stellantis po ich wygaśnięciu w czwartkowy wieczór. W przemówieniu do członków związku za pośrednictwem transmisji na żywo na Facebooku oznajmił, że „14 września to ostateczny termin, a nie punkt odniesienia”.
Powiedział, że miejsca pierwszych ataków będą „ograniczone i ukierunkowane” i zostaną przekazane członkom w czwartkowy wieczór przed piątkowym strajkiem.
Ta taktyka – odejście od zwykłej strategii związku polegającej na organizowaniu totalnego strajku przeciwko jednemu producentowi samochodów wybranemu jako cel – ma na celu zapewnienie negocjatorom UAW większego wpływu w rozmowach i wytrącenie producentów z równowagi.
„To pozwoli im zgadywać, co stanie się dalej” – powiedział pan Fine.
Uderzenie zaledwie w kilka fabryk sparaliżowałoby produkcję producentów samochodów, zapewniając jednocześnie znacznej części ze 150 000 członków UAW w trzech firmach możliwość kontynuowania pracy i otrzymywania wynagrodzeń.
Związek planuje płacić strajkującym pracownikom 500 dolarów tygodniowo i pokrywać koszty składek na ubezpieczenie zdrowotne. Związek dysponuje funduszem strajkowym o wartości 825 milionów dolarów, który pokryje wypłaty dla pracowników biorących udział w pełnym strajku przeciwko trzem firmom przez około trzy miesiące.
W swojej pierwotnej propozycji skierowanej do przedsiębiorstw związek żądał podwyżki wynagrodzeń o 40% w ciągu czterech lat, wychodząc z założenia, że średnio o tyle rosły wynagrodzenia dyrektorów generalnych przedsiębiorstw w ciągu ostatnich czterech lat. Związek zabiegał także o regularne dostosowywanie kosztów utrzymania, które spowodowałoby wzrost płac w odpowiedzi na inflację.
Związek domaga się także emerytur dla wszystkich pracowników, lepszych świadczeń emerytalnych, krótszych godzin pracy i położenia kresu wielopoziomowemu systemowi wynagrodzeń, w ramach którego nowi pracownicy rozpoczynają pracę za mniej więcej połowę najwyższej płacy UAW wynoszącej 32 dolary za godzinę.
Firmy – każda oddzielnie negocjująca ze związkiem – przedstawiły kontrpropozycje dotyczące podwyżek płac o około połowę żądanej przez związek, według pana Fine’a, i zrobiły mniej, aby spełnić inne żądania.
Po ogłoszeniu pana Fine’a GM wydał oświadczenie, w którym częściowo stwierdzono: „Kontynuujemy bezpośrednie i w dobrej wierze negocjacje z UAW oraz złożyliśmy dodatkowe agresywne oferty”. „Robimy postępy w kluczowych obszarach”.
Ford nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz. Wcześniej w środę dyrektor generalny Forda, Jim Farley, powiedział ABC News, że jest „bardzo optymistyczny”, że jego firma osiągnie porozumienie do czwartkowego wieczoru.
Stellantis powiedział, że we wtorek przedstawił związkowi ostateczną ofertę. „Nadal koncentrujemy się na negocjacjach w dobrej wierze, aby uzyskać wstępne porozumienie przed jutrzejszym terminem” – stwierdziła firma.
Tydzień temu UAW złożył skargę do Krajowej Rady ds. Stosunków Pracy, twierdząc, że GM i Stellantis nie odpowiedziały na propozycje związku i prowadziły nieuczciwe negocjacje.
Eric Gordon, profesor biznesu na Uniwersytecie Michigan, który śledzi branżę samochodową, powiedział, że strajk jest bardzo prawdopodobny. „Myślę, że mogą osiągnąć porozumienie w sprawie wynagrodzeń, ale inne kwestie są złożone i nie można ich rozwiązać w ciągu ostatnich 36 godzin w drodze podziału różnicy” – powiedział.
40-minutowe przemówienie pana Fine’a zostało podkreślone cytatami z Pisma Świętego. wspomnienia dziadka, który także był związkowcem w przemyśle samochodowym; I dużo ognistego języka.
„Przez ostatnie 40 lat klasa miliarderów zabierała wszystko, a resztę zostawiała, by walczyli o okruszki” – krzyknął w pewnym momencie. „To nie my jesteśmy problemem. Problemem jest chciwość korporacji.”
Pokazał także serię slajdów przedstawiających żądania związku dotyczące płac, świadczeń, bezpieczeństwa pracy i innych kwestii, wraz z odpowiedziami firm. Porównał podejście swojego zespołu kierowniczego do negocjacji z podejściem swoich poprzedników, którzy wyparli go w zeszłym roku.
W przeszłości kierownictwo UAW przekazywało członkom związku niewiele informacji na temat statusu negocjacji, aż do osiągnięcia wstępnego porozumienia. Fine powiedział, że członkowie „mają dość filozofii korporacji i związków zawodowych” i że kontakty z firmami będą dla członków związków przejrzyste, a nie „za zamkniętymi drzwiami, jak to miało miejsce w przeszłości”.
Perspektywa powszechnego strajku pojawia się w momencie, gdy producenci samochodów osiągają niemal rekordowe zyski, ale jednocześnie zmagają się z przejściem na pojazdy elektryczne. General Motors, Ford i Stellantis – spółka matka Chryslera – inwestują dziesiątki miliardów dolarów w rozwój nowych technologii i modeli elektrycznych, budowę nowych fabryk akumulatorów i modernizację starych.
Związek jest zaniepokojony możliwością utraty miejsc pracy w wyniku okresu przejściowego. Samochody elektryczne – które nie mają takich komponentów, jak skrzynie biegów czy układy paliwowe – wymagają mniejszej liczby pracowników do produkcji.
Trzy firmy budują także fabryki akumulatorów z partnerami, którzy nie są automatycznie objęci kontraktem na UAW. Pracownicy fabryki akumulatorów General Motors w Ohio, która rozpoczęła produkcję pod koniec ubiegłego roku, głosowali za przystąpieniem do UAW i obecnie negocjują własny kontrakt z firmą.
Curtisa Lee Przyczynił się do raportów.