Niekonsekwentna seria tweetów w sobotę była niezwykła nawet dla dyrektora generalnego, który zyskał 80 milionów obserwujących dzięki kontrowersyjnym postom składającym się z 280 znaków, które doprowadziły do pozwów sądowych i działań egzekucyjnych przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd.
Ale jest to najlepszy dowód, który można przeanalizować, aby pomóc rozwikłać tajemnice tego, co wydarzyło się za kulisami między jego tygodniową zgodą na dołączenie do rady dyrektorów Twittera a jego decyzją o odrzuceniu jej w sobotę. Stanowisko zarządu połączyło się z tym, że Musk stał się największym udziałowcem firmy, z ponad 9-procentowym udziałem.
„Mamy i zawsze będziemy doceniać wkład naszych akcjonariuszy, niezależnie od tego, czy są członkami naszej Rady Dyrektorów, czy nie. Elon jest naszym największym udziałowcem i pozostaniemy otwarci na jego wkład „, napisał dyrektor generalny Twittera Parag Agrawal w poście w niedzielę wieczorem.
Konserwatyści ogłosili decyzję, by poprosić Muska o dołączenie do rady dyrektorów, przewidując, że dyrektor generalny Tesli będzie opowiadał się za złagodzeniem polityki treści firmy – a być może nawet zniesieniem zakazu Twittera dla byłego prezydenta Donalda Trumpa. Tymczasem zaniepokojeni wewnętrznie pracownicy Twittera wyrazili obawę, że Musk może unieważnić postęp firmy w nadzorowaniu problematycznych treści w Internecie.
„Twitter powinien zwrócić się do inwestora z dziką kartą, który jest już właścicielem dziewięciu procent firmy i ma środki na zakup pozostałych 91 procent”, napisał Don Bilson, analityk z Gordon Haskett Research Advisors, w e-mailu skierowanym do klientów.
Nie jest jasne, co dokładnie się wydarzyło i doprowadziło do odwrócenia. Agrawal powiedział, że Musk zdecydował się nie dołączyć do zarządu w pewnym momencie tego ranka, ale nie określił dokładnej godziny tego ranka ani nie powiedział, co było pierwsze: decyzja Muska o miejscu w zarządzie czy burza jego tweetów.
Musk polubił tweeta od innego użytkownika na początku poniedziałku, w którym teoretyzował: „Elon stał się największym twórcą wolności słowa. Elona poproszono, aby grał ładnie i nie mówił swobodnie”.
Twitter odmówił komentarza, a Musk nie odpowiedział na prośby o komentarz.
Agrawal wspomniał również, że Musk przeszedł kontrolę przeszłości. Według kogoś, kto sprawdził informacje o ważnych stanowiskach w radzie dyrektorów, prawdopodobnie szukało to wszelkich informacji, które po upublicznieniu mogłyby zaszkodzić firmie. Ta osoba powiedziała, że Musk musiał współpracować z takim czekiem.
Musk był uwikłany w bójkę z Komisją Papierów Wartościowych i Giełd o swoje tweety, z których jeden wskazywał, że zapewnił sobie wystarczające fundusze, aby wziąć reklamę swojej firmy, prywatnej Tesli, która spowodowała poważny ruch giełdowy.
We wtorek Musk został oskarżony o oszustwo związane z papierami wartościowymi w sądzie federalnym na Manhattanie przez autora Twittera. Sprawa koncentruje się na późnym ujawnieniu przez Muska jego udziałów w Twitterze. Zgodnie z zasadami SEC Musk miał 10 dni na ujawnienie SEC, że nabył ponad pięć procent firmy. Musk osiągnął ten poziom 14 marca, ale z ujawnieniem stanu posiadania poczekał do 4 kwietnia, kiedy to ujawnienie spowodowało, że akcje wzrosły o prawie 30 procent. Pozew, w którym domaga się statusu pozwu zbiorowego, twierdzi, że każdy, kto sprzedał akcje Twittera w tym okresie, nie zauważył wzrostu ceny i dlatego zasługuje na odszkodowanie.
Pozew twierdzi, że Musk miał motyw, aby opóźnić ujawnienie, ponieważ nadal nabywał miliony akcji po dacie ujawnienia. Pozew twierdzi, że w tym okresie Musk zaoszczędził 143 miliony dolarów, kupując go po sztucznie zaniżonej cenie. Washington Post poinformował w zeszłym tygodniu, że Musk zrobił to w oparciu o ówczesną cenę akcji 156 milionów dolarów opóźniając ujawnienie.
Musk wcześniej korzystał z Twittera, by krytykować firmę lub zasięgać opinii na temat firmy. Na przykład chciałby, aby firma dodała przycisk „Edytuj”, który umożliwiłby zmianę tweetów po ich opublikowaniu. Twitter powiedział, że pracował nad tym w zeszłym tygodniu, po ankiecie opublikowanej przez Muska.
Ale jak dotąd największym problemem Muska jest odmowa Twittera zezwalania na niektóre rodzaje treści.
„Wolność słowa jest niezbędna do funkcjonowania demokracji”, napisał Musk na Twitterze 25 marca, przed rozpoczęciem sondażu, pytając: „Czy uważasz, że Twitter ściśle przestrzega tej zasady?”
A ponad 70 procent z dwóch milionów głosujących powiedziało „nie”.
Według Agrawal . w sobotę rano Musk powiedział Twitterowi, że nie wejdzie do rady dyrektorów oświadczenie.
Burza tweetów Muska trwała nadal po jego powiadomieniu. Krótko po 17:00 zauważył, że każdy, kto dołącza do usługi subskrypcji Twitter Blue, powinien otrzymać znacznik wyboru w celu uwierzytelnienia. Wydaje się, że jest to rozwiązanie od dawna problemu dotyczącego rozpowszechnienia kont spamowych w serwisie, chociaż byłoby to niezwykłe ogłoszenie ze strony nowego członka zarządu.
O 18:31 rozpoczął ankietę na temat tego, czy Twitter powinien przekształcić swoją siedzibę w San Francisco w schronisko dla bezdomnych – „ponieważ i tak nikt się nie pojawił”. Było to wyraźne nawiązanie do niezdefiniowanej polityki firmy w zakresie telepracy.
Czternaście minut przed północą Musk zrobił sprośny żart.Podsłuchałem wcześniejszego tweeta o tworzeniu uniwersytetu o akronimie TITS.
„Usunąć w na Twitterze?” – zapytał Piżmo.
Kilka tweetów Muska tego dnia zostało później usuniętych.
Odnosząc się do odpowiedzialności powierniczej, Richard Greenfield, partner w firmie badawczej LightShed Partners, powiedział, że członkowie zarządu powinni być w firmie – co Agrawal również zauważył w swoim ogłoszeniu decyzji Muska w niedzielę wieczorem.
Rezygnacja Muska z zarządu mogłaby jakoś dać mu większy wpływ na firmę. Nie ogranicza go już sposób, w jaki wykorzystuje swoją siłę głosu, ani 14,9% udziałów w spółce, co zawarł jako potencjalny członek zarządu.
Teraz Musk może połączyć siły z innymi współtwórcami, aby wymusić na Twitterze. Jako nowy dyrektor generalny, eksperci twierdzą, że Agrawal jest szczególnie narażony na próby usunięcia go. Musk mógłby zebrać wystarczającą liczbę głosów akcjonariuszy, aby zastąpić członków zarządu i ostatecznie zwolnić Agrawal.