Wspomniana fabuła snu ciągnie się płynnie przez most.Anty-bohater”, wyróżniający się z dziesiątego albumu tego supergwiazdy, „północy”. Ona dogrywa wszystko jako pytanie o „intensywność tej tajemniczej, szalonej godziny”, ale pomimo niejasnego usypiającego brzmienia muzyki, Swift nie rozpieszcza się brakiem snu. Klasa budzi się późno, by zmiażdżyć wszystkich jej dodatkowej pracy domowej.
To album o wspomnieniach, które pojawiają się po zmroku, kiedy zegar nakręca wskazówki, ale przez cały „Midnights” Swift jest rozbudzony i na wpół nawiedzony, często wpadając w wygodne barwy i znajome tropy. Producent Jack Antonoff wydobywa ze swoich syntezatorów nieskończone ilości poduszek, podczas gdy Swift pozostaje głęboko w swojej strefie komfortu, sprawiając, że wszystko brzmi ekspercko, ostrożnie, ostrożnie i konwencjonalnie. Wielkie miasta pełne są romantycznych cudów. Pocałunki są bezcelowe i wirują światem. Kolory są nieustannie symboliczne. Jego piosenki są jak komedie romantyczne bez komedii.
To wszystko brzmi słodko i nonszalancko, a Swift wydawała się używać swoich dwóch ostatnich albumów – stosunkowo spartańskich płyt Friends z 2020 roku –Folklor„oraz”Zawsze” — aby wyostrzyć swoje teksty w sposób mniej wycinany do ciasteczek, przypominający skalpel. „Wzięłam czasopisma, a on mnie nie kochał”, śpiewa w jednej ze swoich nowych piosenek „Jesteś sam, kochanie”, zwraca się do anonimowego płomienia bez mrugnięcia okiem. (Jeśli tęsknisz za tanim dreszczem związanym z przestawianiem zdjęć paparazzi na tablicy sati, jest mnóstwo „północy” „Czy piosenka X o Y chłopcu?” Gry, w które powinieneś grać, chory.)
Ale ponieważ Swift woli niezawodną strukturę narracyjną, najlepsze zostawia na koniec: subtelną piosenkę zatytułowaną „Mistrz umysłu” od niechcenia kwestionując zasady przewodnie jej śpiewnika. Pierwszy werset zaczyna się od sympatycznego wszechświata, który ustawia swoje gwiazdy w imię miłości, ale zanim Swift dociera do refrenu, pyta: „To nie przypadek, kiedy ci mówię, że pierwsza noc, kiedy mnie zobaczyłeś, to nic. Zatrzymaj mnie?” Sugeruje, że pojęcie losu miłości – rekapitulacja, dzięki której większość swiftowskiego świata liryków stoi prosto – nie jest prawdziwe. Pragnienie jest zamierzone. Miłość jest rezultatem tej intencjonalności. .
następnie – Pójdę! — Kurtyna ponownie opada, ponieważ trzy godziny po tym, jak „Midnights” pojawił się w Internecie, Swift wydał wersję deluxe, a na końcu albumu dołączono siedem piosenek. Piosenki o tym, że miłość jest „wielką bitwą”, i jak „płoty na pikiety są ostre jak noże” i „wszystko, czego dotknę, przyprawia mnie o mdłości ze smutku”. Specyficzny tekst na albumie Finał Finał refren Powinno to dać nam długą przerwę: „Jeśli czujesz się jak w pułapce, już w niej jesteś”.