Steph Curry produkuje Sacramento, część 2, podnosi Warriors do kolejnego zwycięstwa – NBC Sports Bay Area i Kalifornia

Sequele są powszechnie kojarzone z przemysłem filmowym, ale Stephen Curry uratował drużynę Warriors w piątkowy wieczór, produkując jeden z nich w Sacramento.

Ostatni raz Curry wszedł na boisko w Golden 1 Center 30 kwietnia podczas siódmego meczu pierwszej rundy play-offów NBA Warriors-Kings. Zdobył 50 punktów, w pojedynkę pomógł swojej drużynie odnieść zwycięstwo, które pokonało Kings, zmiażdżyło ich fanów i zgasiło ukochanego Raya.

Carrie Sacramento zaprezentowała część 2 w piątkowy wieczór i ten program był prawie tak niesamowity jak oryginał.

Ponieważ jego koledzy z drużyny znów potykali się przez większą część wieczoru – co może być tematem przewodnim, dopóki Wojownicy nie osiągną spójności – Curry wziął na siebie obowiązek kontrolowania gry w każdym krytycznym momencie i odniósł zwycięstwo 122-114.

„Ten facet niezmiennie mnie zadziwia jak nikt inny” – powiedział w pomeczowej audycji radiowej obrońca Moses Moody, który miał 10 punktów i trzy przechwyty.

Strażnik Kings, De’Aaron Fox, był jednym z tych, którzy próbowali spowolnić Curry’ego, ale bezskutecznie.

„Zapytaj kogokolwiek. To prawie niemożliwe, chyba że blokujesz jego strzał, co jest trudne” – powiedział Fox reporterom. „Kiedy jego strzał wpadnie, wystarczy mu to utrudnić, wyciągnąć piłkę z jego ręce. coś. „Ale to trudna rzecz, szczególnie po rozpoczęciu”.

Najwięcej 41 punktów Curry’ego w meczu, 14 z 19 celnych strzałów z gry, w tym 7 z 10 z dystansu, to tylko wskazówki do tej historii. Jego wyczucie czasu było świetne.

Podczas gdy żaden inny Wojownik nie zdobył w pierwszej połowie więcej niż siedem punktów, 18 punktów Curry’ego zapewniło im przewagę. Dzięki temu Golden State miało w szatni przewagę 60-57.

Podczas gdy koledzy z drużyny Curry’ego zdobyli siedem punktów w pierwszych siedmiu minutach trzeciej kwarty, Curry zdobył 16 punktów. Nagle Warriors wyszli na 10-punktowe prowadzenie, a do końca kwarty pozostało 4:52.

READ  Czerwoni wybrali Jake'a Wonga, wyznaczyli Randy'ego Weina

A kiedy Kings wypracowali sobie imponującą przewagę w czwartej kwarcie – w dużej mierze dzięki temu, że Warriors ujawnili swoje wewnętrzne zamieszanie ośmioma z 19 stratami – Curry zdobył potrójną przewagę w 43,4 sekundy, zapewniając prowadzenie 120-112 i kończąc mecz.

„Cały czas mówię ludziom, że to ja byłem gościem, którego należało strzec” – powiedział reporterom w Sacramento Chris Paul, który zakończył mecz z 10 punktami, 12 asystami i trzema przechwytami. „Tak więc, kiedy (obrońcy) są na boisku, popełniają błędy i go łapią, mówię (sędziom), że popełniają błędy w stosunku do niego.

„Ale jest bardzo bezinteresowny. Gra we właściwy sposób. Potrzebowaliśmy tego dziś wieczorem”.

W pierwszych tygodniach sezonu Warriors z pewnością nadejdą inne noce, podczas których będą musieli polegać na curry.

„Nadal się uczymy, jak widać pod koniec gry” – powiedział Paul. „Chcemy jednak wygrywać i jednocześnie się uczyć”.

Ale trudnych chwil nie da się uniknąć. Paul, który w pierwszych dwóch meczach zdobył 9 z 27 trafień, jest nowym użytkownikiem systemu i przyznaje, że pełne przyzwyczajenie się do niego wymaga czasu. Andrew Wiggins wypadł na boisko 9 z 25 w pierwszych dwóch meczach. Klay Thompson, po słabych strzałach w wieczór otwarcia, zdobył 18 punktów, trafiając 7 z 12 celnych strzałów, i być może jest na dobrej drodze do stabilizacji.

Tymczasem Curry trafia 22 z 39 (56,4%) z gry i 11 z 24 (45,8) zza łuku. Dopóki nie pojawi się reszta gangu, będzie musiał być opoką tej drużyny.

„Wykonał swoją robotę” – powiedział Moody. „Zadziwia mnie równie mocno na treningach. Nie robi przerw. Przygotowuje się do bycia świetnym. Mam szczęście, że mam okazję widzieć to dzień po dniu, nie tylko w meczach”.

Wojownicy-Królowie mają teraz coś na kształt rywalizacji. Nie ma prawdziwej wrogości, ale konkurencja jest zacięta. Co więcej, bazy fanów zwiększają intensywność meczów, gdy grają drużyny. Złota 1 może być szczególnie zaciekła, gdy do miasta przybywają wojownicy.

READ  Kentucky chipui, Livingston odszedł w drafcie NBA 2023: Gdzie to pozostawia listę Wildcats

Wydaje się, że curry lubi środowisko.

„Dostali świetny popcorn” – powiedział. „Podziękuj im za to, że poprawili mi samopoczucie przed meczem. Mam tu duże wiadro, które mnie uszczęśliwia, więc może przeniesie się to na kort”.

Może. Steve, lepiej bądź ostrożny. Może ludzie w Golden 1 będą o tym wiedzieć i zmienią przepis na popcorn.

Pobierz i śledź podcast Dubs Talk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *