Setki propalestyńskich demonstrantów zbierają się w deszczu w stolicy, aby upamiętnić teraźniejszość i bolesną przeszłość

Setki demonstrantów zebrało się w pobliżu budynku Kapitolu, skandując propalestyńskie hasła i krytykując rządy Izraela i USA.

WASZYNGTON – Setki demonstrantów zebrało się w pobliżu Kapitolu Stanów Zjednoczonych, skandując propalestyńskie hasła i wyrażając krytykę rządów izraelskiego i amerykańskiego, ponieważ przedstawiały one bolesną teraźniejszość – wojnę w Gazie – i przeszłość – masowy exodus około 700 000 Palestyńczyków którzy oblegli Gazę. Uciekli lub zostali zmuszeni do opuszczenia terenów dzisiejszego Izraela, kiedy państwo zostało utworzone w 1948 roku.

Około 400 protestujących stawiło czoła nieustannemu deszczowi i zebrało się w National Mall z okazji 76. rocznicy tak zwanej Nakby, po arabskim określeniu katastrofy. W styczniu tysiące propalestyńskich aktywistów zebrało się w stolicy kraju podczas jednego z największych protestów w ostatnich czasach.

Pojawiły się wezwania do wspierania praw Palestyńczyków i natychmiastowego zaprzestania izraelskich operacji wojskowych w Gazie. Wśród tłumu skandowano zwroty „Żadnego pokoju na skradzionych ziemiach” i „Zatrzymaj zabijanie, zatrzymaj zbrodnię/Wyprowadź Izrael z Palestyny”.

„Biden, Biden, zobaczysz swoje dziedzictwo ludobójstwa” – mówili. Prezydent Demokratów był w sobotę w Atlancie.

Reem Lababdi, studentka drugiego roku na Uniwersytecie George’a Washingtona, która w zeszłym tygodniu powiedziała, że ​​policja spryskała ją gazem pieprzowym, gdy rozbijali obóz protestacyjny na kampusie, przyznała, że ​​deszcz najwyraźniej obniżył liczby.

„Jestem dumna ze wszystkich, którzy przyszli w taką pogodę, aby wyrazić swoje opinie i przesłać wiadomość” – powiedziała.

Tegoroczne obchody podsycał gniew w związku z trwającą blokadą Gazy. Ostatnia wojna między Izraelem a Hamasem rozpoczęła się 7 października, gdy Hamas i inni bojownicy zaatakowali południowy Izrael, zabijając około 1200 osób i biorąc dodatkowych 250 zakładników. Według Ministerstwa Zdrowia Gazy, które nie rozróżnia pomiędzy cywilami i bojownikami, palestyńscy bojownicy nadal przetrzymują około 100 więźniów, a armia izraelska zabiła w Gazie ponad 35 000 osób.

READ  Krytyka czterech słabo zawoalowanych krajów w Chinach

Mówca Osama Abu Ershad, dyrektor wykonawczy American Muslims for Palestine, wskazał na kopułę budynku Kapitolu za sobą.

„Ten Kongres nie przemawia w naszym imieniu. Powiedział, że ten Kongres nie reprezentuje woli narodu. „Płacimy za bomby. Płacimy za F-16 i F-35. A potem służymy biednym Palestyńczykom i wysyłamy im żywność”.

Mówcy wyrazili także swoją złość z powodu brutalnego stłumienia licznych propalestyńskich obozów protestacyjnych na kampusach w całym kraju. W ostatnich tygodniach policja zlikwidowała długoterminowe obozy w ponad 60 szkołach; Aresztowano niecałe 3000 demonstrantów.

„Studenci są sumieniem Ameryki” – powiedział Abu Irshad, który porównał demonstracje uniwersyteckie do poprzednich ruchów protestacyjnych przeciwko wojnie w Wietnamie i Republice Południowej Afryki z czasów apartheidu. „Dlatego władze ciężko pracują, aby ich uciszyć”.

Po wojnie arabsko-izraelskiej, która nastąpiła po powstaniu Izraela, Izrael nie pozwolił im na powrót, ponieważ doprowadziłoby to do powstania większości palestyńskiej w granicach Izraela. Zamiast tego stali się pozornie stałą społecznością uchodźców, liczącą obecnie około 6 milionów, z których większość żyje w miejskich obozach dla uchodźców przypominających slumsy w Libanie, Syrii, Jordanii i na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu. W Gazie uchodźcy i ich potomkowie stanowią około trzech czwartych populacji.

W kilku momentach wiecu i późniejszego marszu demonstranci przeprowadzali apele, podczas których mówca wymieniał różne miasta w Izraelu i terytoria okupowane. Odpowiedź: „No właśnie!” – Arabski oznacza „Wracam!”

Demonstranci maszerowali przez kilka przecznic ulicami Pensylwanii i Constitution, a radiowozy zamknęły ulice przed nimi. Jeden z demonstrantów opozycji, wymachując izraelską flagą, próbował przejść w pobliże przodu procesji. W pewnym momencie jeden z demonstrantów chwycił za flagę i uciekł.

READ  Liczba ofiar pożaru fabryki na Tajwanie spadła do dziewięciu osób, a jedna jest zaginiona. Cztery ofiary to strażacy

W miarę wzrostu napięcia członkowie „zespołu bezpieczeństwa” protestujących utworzyli zwartą falangę wokół mężczyzny, blokując jego natarcie i chroniąc go przed entuzjastami w tłumie. Konfrontacja zakończyła się interwencją policjanta, który zabrał mężczyznę i nakazał mu wrócić do domu.

___

Do powstania tego raportu przyczynił się pisarz Associated Press Joseph Krause w Jerozolimie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *