(Reuters) – Istnieje obawa, że setki ludzi, w tym muzułmanie Rohingya, zginęli po tym, jak cyklon uderzył w Myanmar w weekend, a działania ratunkowe zostały utrudnione przez uszkodzenia infrastruktury, poinformowali we wtorek mieszkańcy i grupy pomocowe.
Zubożały stan Rakhine w Mjanmie poniósł ciężar cyklonu Mocha, gdy wiatry o prędkości do 210 kilometrów na godzinę zrywały dachy z domów i wywołały falę sztormową, która zalała stolicę stanu, Sittwe.
Region zamieszkuje duża populacja muzułmanów Rohingya, prześladowanej mniejszości, której uznania kolejne rządy Mjanmy odmawiały. Ponad milion ludzi żyje w rozległych obozach w sąsiednim Bangladeszu, uciekając przed represjami wojskowymi w ostatnich latach.
Mjanma pogrążona jest w politycznym i gospodarczym chaosie, odkąd wojsko przejęło władzę w wyniku zamachu stanu w 2021 roku. Od tego czasu w całym kraju toczą się walki między wojskiem a demokracją lub sprzymierzonymi uzbrojonymi grupami etnicznymi.
Mieszkańcy stanu Rakhine powiedzieli, że co najmniej 100 osób zostało zabitych, a wiele innych zaginęło i boi się śmierci, dodając, że pomoc jeszcze nie nadeszła. Bangladesz stanął w obliczu najgorszej przerwy w dostawie prądu od ponad siedmiu miesięcy.
Reuters nie mógł samodzielnie zweryfikować liczby ofiar śmiertelnych.
Mieszkaniec tego obszaru, który poprosił o anonimowość z obawy o swoje bezpieczeństwo, powiedział Reuterowi, że ponad 100 Rohingya zostało zabitych na podstawie ocen z kilku wiosek, które odwiedził w następstwie.
Dwóch innych mieszkańców, z którymi skontaktował się Reuters, powiedziało, że zginęła duża liczba osób, podobnie jak źródło dyplomatyczne zaznajomione z sytuacją, które nie podało żadnych szczegółów.
Obawiano się śmierci setek osób, jak podał serwis informacyjny Myanmar Now, podczas gdy organizacje pomocowe podały, że jest „duża liczba zabitych”.
Media państwowe w Birmie poinformowały, że zginęły trzy osoby.
„Otrzymaliśmy potwierdzenie, że około 400 Rohingya zostało zabitych, większość z nich w dystrykcie Sittwe” – powiedział Reuterowi rzecznik prodemokratycznego rządu cieni.
Burza była jedną z najgorszych od czasu, gdy cyklon Nargis spustoszył części południowej Birmy, zabijając prawie 140 000 ludzi w 2008 roku.
„czarny scenariusz”
Urzędnik ONZ powiedział, że na ścieżce burzy znajdzie się 5,4 miliona ludzi, z których większość uznano za znajdujących się w stanie zagrożenia.
„To naprawdę przerażający scenariusz, aby cyklon uderzył w obszary o tak głębokich wcześniej istniejących potrzebach” – powiedział Ramanathan Balakrishnan z Biura ONZ ds. Koordynacji Spraw Humanitarnych. Powiedział, że schronienie, woda i urządzenia sanitarne oraz pomoc były wczesnymi priorytetami.
Organizacje pozarządowe stwierdziły, że szkody w infrastrukturze drogowej i komunikacyjnej oraz bieżące ograniczenia nałożone przez rząd wojskowy Mjanmy utrudniają uzyskiwanie informacji i dostarczanie pomocy do dotkniętego obszaru.
„Trudno jest zdobyć dokładne lub aktualne informacje, co jeszcze bardziej utrudnia odpowiednią reakcję na kryzys” – powiedział Manny Maung z Human Rights Watch.
„Zintensyfikujemy nasze działania w zakresie reagowania, aby w jak największym stopniu zapewnić niezbędne dostawy, takie jak ryż i plandeki, społecznościom Rohingya dotkniętym cyklonem Mocha” – napisali partnerzy organizacji pozarządowych zajmujących się pomocą humanitarną na Twitterze.
Media państwowe w Birmie poinformowały we wtorek, że szef junty, Min Aung Hlaing, odwiedził Sittwe, aby ocenić szkody, przekazać pieniądze i wydać instrukcje dotyczące reakcji.
Zanim burza dotarła na ląd w niedzielę, ewakuowano około 400 000 ludzi w Mjanmie i Bangladeszu.
Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Humanitarnych (OCHA) poinformowało, że około 6 milionów ludzi w regionie potrzebowało już pomocy humanitarnej przed burzą, w tym 1,2 miliona wewnętrznie przesiedlonych w wyniku konfliktu etnicznego.
Zgłoszenie przez pracowników Reutera. Pisanie przez Martina Beatty’ego; Pod redakcją Christophera Cushinga
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.