- Sienna Gohlin (23 l.) kupiła w sierpniu minivana z zamiarem uczynienia go swoim domem na zawsze
- Od tego czasu go sprzedała. Jej historia jest podobna do historii innych osób, które podążały tym stylem życia
- rozmawiałem z dziennik „Wall Street Za artykuł o niezbyt malowniczych faktach subkultury
Osoby zajmujące się stylem życia Van ujawniają surową rzeczywistość swojego niekonwencjonalnego stylu życia – z których wiele jest bardziej rygorystycznych, niż sądziliby wpływowcy.
Weźmy na przykład Siennę Gohlin, lat 23, która zeszłego lata kupiła białą furgonetkę marki Ford i od tego czasu ją sprzedała, chcąc zamieszkać w niej.
Jej historia, podobnie jak innych, które mogły przedwcześnie przyjąć taki styl życia, składa się z przypadkowych pryszniców, upału, wątpliwego życia na randkach i rachunku na 5000 dolarów od mechanika, który zmusił ją do ponownego przemyślenia całej sprawy.
„Po pierwsze wszystko poszło zgodnie z planem” – powiedziała Dziennik Wall Streetw którym Juhlin i inni znaleźli się w sobotnim artykule skupionym wokół niezbyt malowniczych realiów subkultury wirusowej.
Juhlin i Caleb Smith – 29-latek mieszkający poza odległą społecznością Isuzu w Park Slope na Brooklynie – byli wśród tych, którzy zabrali głos, choć obaj szybko stwierdzili, że nadal rozważają surowy tryb życia niektórych… Czasami tak jest Warto było.
„Wszystko jest 10 razy trudniejsze” – Juhlin powiedziała o stylu życia, który ostatnio przyciągnął uwagę w Internecie. „Ale to wszystko jest także niezwykle piękne i użyteczne”.
Następnie przypomniała sobie, jak w sierpniu po rozstaniu wyruszyła w trasę, zafascynowana tym pomysłem.
Wystarczyło, że porzuciła pracę kelnerki w rodzinnym Missouri, aby eksplorować Zachodnie Wybrzeże, utrzymując się przez niepewne lata z oszczędności.
Powiedziała, że ten sen trwał tylko dwa miesiące.
W Kalifornii transmisja ustała, przez co została uwięziona około 3000 km od domu.
Nie pozwalając, by marzenie umarło, pracowała na trzech stanowiskach, w tym na jednym jako koordynatorka mediów społecznościowych dla marki outdoorowej, która od tego czasu publikuje głównie treści związane z jej życiem – i chce odzyskać brakujące 5000 dolarów, aby to naprawić.
To marzenie zakończyło się dwa dni temu, jak pokazały jej posty w mediach społecznościowych, a jedna z czwartkowych transmisji ujawniła, jak sprzedała swój własny projekt, który prawdopodobnie kosztował ją aż 30 000 dolarów za ciężarówkę i kamper.
Wyjaśniła, że chociaż jest mniej mobilny niż ciężarówka, pozwoli jej kontynuować zwiedzanie kraju bez nieoczekiwanych realiów życia w zamkniętej przestrzeni przez miesiące.
„Koniec pewnej ery…” napisała do swoich prawie 3500 obserwujących, którzy śledzili jej podróże.
„Samochód dostawczy został sprzedany, furgonetka została zakupiona, a wkrótce będzie dostępny kamper.
„Przykro mi żegnać mój piękny dom” – kontynuowała. Zabierałeś mnie wszędzie i zapewniałeś bezpieczeństwo. Naprawdę wiele razem przeszliśmy.
„Od braku hamulców jednego dnia, przez wyboiste drogi na pustyni, aż po brak skrzyni biegów następnego… [s]Zabrało mnie z Missouri w góry, przez całe wybrzeże.
„Wspaniała jazda i najlepsza ciężarówka… ale potrzebowała też dużo miłości.
„Jestem podekscytowana możliwością uczynienia ciężarówki i kampera moim najbardziej trwałym i niezawodnym domem” – dodała na koniec. „Życie jest zbyt krótkie, aby pozwolić logistyce przeszkadzać”.
„Kochanie, twój ulubiony pickup i twoja ulubiona dama wieczoru (być może).”
Jej historia – opisująca młodych ludzi potrzebujących mieszkania w obliczu bezprecedensowego kryzysu związanego z kosztami życia – nie jest wyjątkowa, stwierdziła gazeta, skupiając się na jej koleżance „Vanliferze” Smithie.
Parkuje ciężarówkę pod swoim domem, na podjeździe pomiędzy dwoma budynkami z piaskowca w zamożnej części Brooklynu – a wszystko to za 460 dolarów miesięcznie.
Jednak zeszłego lata – swojego pierwszego w ciężarówce – wystawił na próbę zapał mieszkańców Kansas, kiedy rekordowa fala upałów nawiedziła Wielkie Jabłko i sprawiła, że spanie było prawie niemożliwe.
Wkrótce poczuł się tak zdesperowany, że w oczekiwaniu na przyszłe lato wydał 120 dolarów na instalację klimatyzatora okiennego – mimo że musiałby poprowadzić przedłużacz do pobliskiego budynku.
„Kocham to, gdzie jestem teraz” – powiedział Smith w poniedziałek, gdzie średni czynsz w Nowym Jorku jest nadal ponad pięciokrotnie wyższy niż miesięczny czynsz.
– Zostanę tam tak długo, jak będę mógł.
Podobnie jak niektóre inne osoby, z którymi rozmawiała gazeta, był właścicielem domu w swoim rodzinnym stanie, ale teraz śpi na tylnym siedzeniu.
Pracuje także jako specjalista ds. systemów w firmie sprzedającej i wyposażającej samochody kempingowe tak, aby spełniały one funkcję środka transportu i życia, współpracując ze swoim przyjacielem Robertem Walkerem.
Walker, jeden z „Vanlivers”, opowiedział także gazecie, jak pięć lat temu po chorobie na raka jelita grubego wsiadł do ciężarówki Ram ProMaster.
Po pokonaniu choroby stwierdził, że ma nieograniczoną chęć podróżowania.
„Rak był dla mnie czymś w rodzaju: «A co, jeśli od tego umrę»” – wspomina 35-latka, która pracuje jako niezależny wykonawca dla Brooklyn Campervans.
„Nigdzie się nie wybierałem, więc pomysł posiadania ciężarówki, nawet jeśli miałaby jechać na północ, aby zobaczyć wodospad… był najlepszy z obu światów”.
Powiedział, że niedawno sprzedał swój kamper, aby kupić zupełnie nowy — furgonetkę towarową Ford E-350 o wartości około 38 000 dolarów.
Podobnie jak Smith co wieczór parkuje samochód na ulicy w modniejszej dzielnicy Williamsburga, ale przyznaje, że znalezienie wolnego miejsca często może być koszmarem.
Powiedział, że podoba mu się ten styl życia, ale dodał, że nie jest to możliwe w dłuższej perspektywie – powołując się na takie czynniki, jak wzrosty i spadki cen benzyny oraz nakazy powrotu do biura, które utrudniają niekończące się wędrówki.
„To nie tak, że chcę wiecznie mieszkać w ciężarówce” – powiedział.