- autor, Roberta Greenalla
- Rola, wiadomości BBC
-
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Kijów przeprowadzi jutro rozmowy pokojowe z Rosją, jeśli Moskwa wycofa się z całego terytorium Ukrainy.
Jednak na zakończenie szczytu pokojowego w Szwajcarii powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin nie zakończy wojny i należy ją powstrzymać „w każdy możliwy sposób”, czy to środkami wojskowymi, czy dyplomatycznymi.
Dodał, że pomoc Zachodu nie wystarczyła, aby wygrać wojnę, ale szczyt pokazał, że międzynarodowe wsparcie dla Ukrainy nie słabnie.
Spotkanie zakończyło się zobowiązaniem kilkudziesięciu państw na rzecz integralności terytorialnej Ukrainy.
Przyjęto ostateczny dokument, w którym oskarżono Rosję o powszechne cierpienia i zniszczenia wojny.
Jednak wiele krajów uczestniczących, w tym Indie, Republika Południowej Afryki i Arabia Saudyjska, nie podpisało go.
Szczyt ma na celu stworzenie jak najszerszego wsparcia dla procesu, który mógłby pomóc zakończyć wojnę na Ukrainie.
W szczycie wzięło udział ponad 90 krajów i organizacji międzynarodowych.
Rosja nie została zaproszona, a Chiny, jej największy zwolennik, nie były obecne, co spowodowało, że niektórzy kwestionowali skuteczność szczytu.
Część osób zgromadzonych w szwajcarskim kurorcie Burgenstock nie była najbliższymi zwolennikami Ukrainy, m.in. Arabia Saudyjska, której minister spraw zagranicznych ostrzegł, że Ukraina będzie musiała poczynić trudne ustępstwa, oraz Kenia, która publicznie sprzeciwiła się niedawnym sankcjom nałożonym na Rosję.
W dokumencie końcowym wzywa się do przywrócenia ukraińskiej kontroli nad elektrownią jądrową w Zaporożu, która jest obecnie okupowana przez Rosję.
W rezolucji nazwano także inwazję rosyjską „wojną”, co Moskwa odrzuciła.
Wezwał do wymiany wszystkich więźniów i powrotu dzieci porwanych przez Rosję.
Bardziej kontrowersyjne tematy, jak np. status terytoriów pod okupacją rosyjską, pozostawimy na później.
W rozmowie z reporterami po szczycie Zełenski podziękował obecnym światowym przywódcom, wyrażając wdzięczność za to, że wykazali się niezależnością podczas swojej obecności pomimo nacisków ze strony Rosji, aby trzymali się z daleka.
„Ten szczyt mówi o międzynarodowym wsparciu [for Ukraine] Nie słabnie” – stwierdził, zauważając, że do procesu dołączyły kraje, które wcześniej nie uczestniczyły w wysiłkach dyplomatycznych.
Kiedy BBC zapytało go, czy słabsza pozycja Ukrainy na polu bitwy zmusiła go do rozważenia posunięć dyplomatycznych, odpowiedział, że tak nie jest i że Ukraina zawsze mówiła o pokoju.
Powiedział, że obecność Moskwy w negocjacjach będzie dowodem jej gotowości do zawarcia pokoju.
„Rosja może rozpocząć negocjacje jutro, jeśli wycofa się z naszych ziem” – powiedział.
Zełenski powiedział też, że Chiny nie są wrogiem Ukrainy.
„Szanujemy Chiny i ich integralność terytorialną i chcemy, aby Chiny zrobiły to samo dla nas” – powiedział, wzywając Pekin do poważnego zaangażowania się w opracowywanie propozycji pokojowych.
Wcześniej premier Holandii Mark Rutte powiedział, że obecni są zjednoczeni w dążeniu do pokoju na Ukrainie.
„Wszyscy wiemy, że jesteśmy dopiero na początku, na początku drogi wiodącej do pokoju” – powiedział.
„I choć niektórzy z nas przy tym stole mają odmienne zdanie na temat tego, jak osiągnąć pokój na Ukrainie, niech nie będzie w tym żadnej pomyłki… Jesteśmy całkowicie zjednoczeni we wspólnej wizji zasad, wartości i przyzwoitości.
„Nie najeżdżacie innego kraju. Nie porywacie dzieci. Nie igracie w politykę światowymi dostawami żywności. I nie zagrażacie bezpieczeństwu nuklearnemu”.
Oczekiwano, że wszystkie delegacje poprą oświadczenie końcowe potępiające rosyjską inwazję, jednak kanclerz Austrii Karl Nehammer powiedział w niedzielę dziennikarzom, że oświadczenie to nie zostanie poparte jednomyślnie.
Zełenski powiedział w sobotę, że wyniki szwajcarskiego szczytu zostaną przesłane do Moskwy, „abyśmy na drugim szczycie pokojowym mogli ustalić prawdziwy koniec wojny”.
Rosja uznała wydarzenie w Szwajcarii za stratę czasu, a prezydent Władimir Putin powiedział w piątek, że zgodzi się na zawieszenie broni, jeśli Ukraina wycofa swoje siły z czterech regionów, które Rosja częściowo okupuje i rzekomo anektowała.
Premier Włoch Giorgia Meloni określiła tę sprawę jako „propagandę”, a brytyjski premier Rishi Sunak oskarżył Putina o „tworzenie fałszywej narracji o jego chęci do negocjacji”.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w niedzielę, że rosyjski przywódca nie wyklucza rozmów z Ukrainą, ale dodał, że potrzebne są gwarancje, aby zapewnić ich wiarygodność, a Zełenski nie może w nich uczestniczyć.