Jeśli szukasz pracy, czułeś to, a jeśli nie, to na pewno o tym słyszałeś. Dzisiejszy rynek pracy wydaje się koszmarny na poziomie nigdy wcześniej nie widzianym.
Łatwo jest czuć się w tym osamotnionym lub uważać, że to twoja wina. Ale jeden z rekruterów ma wiadomość dla profesjonalistów: „To nie ty, to oni”.
Jeden z rekruterów wyjaśnił, że obecny rynek pracy nie jest normalny.
Nawet eksperci są zgodni, że nasz rynek pracy nie jest dobry i wydaje się, że się pogarsza. W związku z doniesieniami o kolejnych rundach zwolnień i poziomem konkurencji przy ubieganiu się o pracę, który wydaje się nie do pokonania, perspektywa znalezienia i utrzymania pracy jest onieśmielająca.
Łatwo jest czuć się przytłoczonym całym zamieszaniem, zwłaszcza że eksperci, ekonomiści, politycy i doniesienia prasowe nieustannie mówią nam, że gospodarka kwitnie, a rynek pracy nigdy nie był tak gorący. Pozostał Ci tylko jeden wynik – to Ty jesteś problemem.
Jednak ekspert ds. zatrudnienia i rynku pracy Brian Creeley uważa ten pomysł za zwodniczy. W niedawnym poście na LinkedIn podzielił się tym, jak dziwny jest rynek pracy, a w kolejnym filmie ujawnił, dlaczego jest to tak irytująco dziwne.
Rekruter wspomniał o kilku „nienaturalnych” rzeczach na naszym obecnym rynku pracy, które doprowadzają nas wszystkich do szaleństwa.
„To nie jest normalne, że rywalizujemy o dane stanowisko z 2000 innymi kandydatami [bad] „Praca” – napisał Creeley w poście na LinkedIn. „Przechodzenie przez siedem rund rozmów kwalifikacyjnych (tylko po to, aby pozostać w ukryciu) nie jest normalne”.
„To nie jest normalne, że zostaje się zwolnionym miesiąc po awansie. To nie jest normalne, wstydzić się, że odmówiono pracy za darmo, aby się wykazać” – kontynuował, dodając inne typowe doświadczenia, takie jak anulowanie oferty pracy w ostatniej chwili i powrót do mandatów wiąże się z groźbą zwolnienia.
Post Creeleya z pewnością odbił się szerokim echem. Wiele osób w komentarzach stwierdziło, że było świadkami dokładnie tego, co opisał. TikToker udostępnił post Creely’ego w aplikacji, nazywając to, co zrobił „bardzo ważnym” dla każdego, kto „ma trudności ze znalezieniem pracy lub ją traci”.
W jej komentarzach pełno było także komentarzy osób, które nie radzą sobie z obecnym rynkiem pracy. Co więc dokładnie się dzieje? Kilka rzeczy i żadna z nich nie jest dobra.
Mówi, że świetne raporty gospodarcze i dotyczące zatrudnienia nie opowiadają całej historii i że pracodawcy wykorzystują zamieszanie na swoją korzyść.
„Większą część ostatnich 20 lat spędziłem jako rekruter w firmach i nigdy nie widziałem tak popsutego rynku pracy” – Creeley powiedział w filmie na YouTube, w którym odniósł się do dziwaczności naszego obecnego rynku pracy.
Powiedział, że świetne raporty, jakie nieustannie słyszymy na temat rynku pracy i liczby ofert pracy, wcale nie pokrywają się z innymi wskaźnikami, takimi jak fale zwolnień, zwłaszcza tych, które są skierowane konkretnie do zespołów rekrutacyjnych, jak to miało miejsce w firmach takich jak Google.
Kolejny nieuczciwy pracownik podbija notowania na rynku pracy? Nowym trendem są fałszywe oferty pracy, które firmy publikują z różnych powodów, w tym w celu wywołania fałszywego wrażenia na temat rozwoju firmy.
Te dwie siły łączą się w taki sposób, że – jak to ujął Creeley – „na stanowisko, na które na przeciętnym rynku pracy mogłoby dostać tylko 100 podań, teraz trafia tysiąc”, a wiele z tych stanowisk nie jest nawet realnych. Nawet jeśli są prawdziwe, często są podejrzane. Firmy również zwalniały pracowników, Creeley powiedział, a następnie „[turning] Zaraz z powrotem i [posting] Te same prace, co umowy lub zadania krótkoterminowe.
Co gorsza, sama liczba osób poszukujących pracy oznacza, że pracodawcy faktycznie jej szukają Jesteśmy Zatrudnianie „może być niezwykle wybredne”. Jest to jeden z powodów, dla których tak wiele osób przechodzi wiele rund rozmów kwalifikacyjnych, aby zostać zignorowanymi lub otrzymać ofertę, która jest następnie wycofywana w ostatniej chwili. Kandydatów jest tak wielu, że ostatecznie nie ma to znaczenia.
Co więc możesz zrobić, aby z tym wszystkim walczyć?
Cóż, choć wszyscy chcielibyśmy, żeby istniały magiczne rozwiązania, Creeley powiedział, że ostatecznie sprowadza się to do starego, dobrego networkingu, dzięki któremu można „pominąć rekrutera” i wszystkie jego dziwne i całkowicie nieuczciwe procesy.
„Osoby, które szybko zdobywają tę pracę, to osoby, które bardzo skutecznie wykorzystują swoją sieć kontaktów” – powiedział. Jeśli to nie jest Twoja mocna strona, Creeley zasugerował zatrudnienie trenerów lub wzięcie udziału w kursach online na temat optymalizacji CV i wykorzystania LinkedIn na swoją korzyść. Wszystko, co pomoże Ci się wyróżnić.
Ale co być może ważniejsze, nalegał, aby osoby poszukujące pracy i osoby borykające się z trudnościami zawodowymi, aby nie „uwewnętrzniały tych problemów” i nie grzęzły w obwinianiu siebie. Jak trafnie ujął to w swoim poście na LinkedIn: „To nie ty, to oni”.
John Sundholm jest pisarzem zajmującym się wiadomościami i rozrywką zajmującym się kulturą popularną, sprawiedliwością społeczną i problemami ludzkimi.