- autorstwa Toma Housdena
- BBC News, Sydney
Nowy raport ostrzega, że szybkie topnienie lodu antarktycznego powoduje znaczne spowolnienie prądów głębinowych i może mieć katastrofalny wpływ na klimat.
Zespół australijskich naukowców twierdzi, że głębokie przepływy wody, które napędzają prądy oceaniczne, mogą spaść o 40% do 2050 r.
Prądy przenoszą niezbędne ciepło, tlen, węgiel i składniki odżywcze na całym świecie.
Poprzednie badania sugerują, że spowolnienie Prądu Północnoatlantyckiego może powodować ochłodzenie Europy.
Badanie opublikowane w czasopiśmie Nature ostrzega również, że spowolnienie może zmniejszyć zdolność oceanów do pochłaniania dwutlenku węgla z atmosfery.
Raport pokazuje, w jaki sposób sieć prądów oceanicznych na Ziemi jest częściowo napędzana przez ruch w dół zimnej, gęstej, słonej wody w kierunku dna morskiego w pobliżu Antarktydy.
Ale gdy słodka woda z pokrywy lodowej topnieje, woda morska staje się mniej słona i gęsta, a ruch w dół spowalnia.
Naukowcy twierdzą, że głębokie prądy oceaniczne lub „fluktuacje” na półkuli północnej i południowej były względnie stabilne przez tysiące lat, ale teraz są zakłócane przez ocieplający się klimat.
„Nasze modele pokazują, że jeśli globalne emisje dwutlenku węgla utrzymają się w obecnym tempie, odwrócenie Antarktydy zwolni o ponad 40 procent w ciągu najbliższych 30 lat – i na trajektorii, która wydaje się zmierzać do upadku” – powiedział profesor Matthew England, główny autor badania. .
„Gdyby oceany miały płuca, to by je miały” – powiedział profesor England, oceanograf z University of New South Wales w Sydney.
Gdy cyrkulacja oceaniczna zwolniła, woda na powierzchni szybko osiągnęła swoją zdolność pochłaniania węgla i nie została zastąpiona wodą nienasyconą węglem z większych głębokości, wyjaśniła dr Adele Morrison, która przyczyniła się do powstania raportu.
Badanie Atlas z 2018 roku wykazało, że system cyrkulacji Atlantyku był słabszy niż przez ponad 1000 lat i że zmienił się dramatycznie w ciągu ostatnich 150 lat.
Zasugerowano, że zmiany w podobnej do przenośnika taśmowego atlantyckiej cyrkulacji zwrotnej (Amoc) mogą ochłodzić ocean i północno-zachodnią Europę oraz wpłynąć na ekosystemy głębinowe.
Dramatyczny obraz zamknięcia Amok pojawił się w filmie o katastrofie klimatycznej z 2004 roku The Day After Tomorrow .
Ale dr Morrison powiedział, że spowolnienie południowego przewrócenia miałoby większy wpływ na ekosystemy morskie i samą Antarktydę.
„Przewrócenie przynosi składniki odżywcze, które opadają na dno, gdy organizmy umierają… w celu uzupełnienia globalnego ekosystemu i rybołówstwa” – powiedziała BBC.
„Innym, większym skutkiem, jaki może to mieć, jest informacja zwrotna na temat tego, jak bardzo Antarktyda stopi się w przyszłości. A kiedy to ożywienie spowalnia, otwiera drogę dla cieplejszych wód, które mogą spowodować zwiększone topnienie, co działałoby jako dodatkowe sprzężenie zwrotne, powodując więcej Topnienie wody w oceanie i dalsze spowolnienie tego obiegu.
Naukowcy spędzili 35 milionów godzin komputerowych w ciągu dwóch lat, tworząc swoje modele, co sugeruje, że cyrkulacja głębokich wód w Antarktyce może spowolnić dwukrotnie tempo spadku na północnym Atlantyku.
„[It’s] To niesamowite, że dzieje się to tak szybko, powiedział klimatolog Alan Meeks z Oregon State University, współautor najnowszej oceny IPCC.
„Wygląda na to, że jest teraz w ruchu. To ważna wiadomość” – powiedział Reuterowi.
Anglia powiedziała, że wpływ topniejących wód antarktycznych na prądy oceaniczne nie został uwzględniony w modelach zmian klimatu IPCC, ale byłby „znaczący”.