Brat Richarda Simmonsa, Lenny, potwierdził, że śmierć eksperta fitness nastąpiła z przyczyn naturalnych.
We wspólnym oświadczeniu z ludzie Rzecznik rodziny Simmonsów powiedział magazynowi, że Lenny odebrał telefon z biura koronera w Los Angeles i poinformował go, że śmierć Simmonsa „uznano za przypadkową z powodu powikłań po niedawnym upadku i choroby serca, które przyczyniły się do śmierci”.
Przedstawiciel potwierdził również, że raport toksykologiczny „był negatywny poza lekami przepisanymi przez Richarda”. Rodzina Simmonsów wyraziła także wdzięczność fanom „za okazanie miłości i wsparcia w tym czasie wielkiej straty”.
Ikona lat 80. zmarła 13 lipca w swoim domu w Los Angeles, dzień po swoich 76. urodzinach. Gospodyni znalazła go tego ranka i zadzwoniła pod numer 911.
„Nie chcę, żeby ludzie żałowali mojego brata” – powiedział Lenny we wspólnym oświadczeniu. Reporter z Hollywood „Chcę, żeby ludzie go pamiętali ze względu na prawdziwą radość i miłość, jaką wniósł w życie ludzi. Naprawdę troszczył się o ludzi. Przez całą swoją karierę dzwonił, pisał i wysyłał e-maile do tysięcy osób, oferując pomoc. Więc nie smućcie się. Świętujcie jego urodziny. życie.”
TMZ Według doniesień Simmons w noc poprzedzającą śmierć upadł w swojej łazience po tym, jak poczuł zawroty głowy i odmówił opieki medycznej, mimo że gospodyni nalegała, aby udał się do lekarza. Podobno powiedział jej, że wolałby zobaczyć się z lekarzem następnego dnia; Spełniła jego wolę i pomogła mu wrócić do łóżka.
Tego wieczoru Simmons podzielił się z fanami swoją ostatnią wiadomością Facebooku„Dziękuję… Nigdy w życiu nie otrzymałem tak wielu wiadomości w sprawie moich urodzin! Siedzę tutaj i piszę e-maile. Miłego piątku” – napisał.