Ulica. Andrews, Szkocja – Czas generuje najgłębsze uczucia w życiu. Spoglądamy wstecz, by czuć nostalgię. Nie mogę się doczekać poczucia nadziei. Warstwy czasu testują jedna na drugiej, aż podróżowanie po tym spektrum staje się przytłaczające z powodu tego, ile życia przeżyliśmy, a ile jeszcze przed nami.
Bez czasu nasze doświadczanie świata byłoby płytkie i luksusowe. Z powodu czasu są głębokie i zakorzenione. Czas użyźnia nasze doświadczenia, tak że stają się one mniej chwilą, a bardziej częścią tego, kim jesteśmy jako ludzie.
Czas jest równie tajemniczy, co niezwykły.
Przynajmniej jeśli chodzi o jego grę w tym roku, Jordan Spieth, mistrz golfa z 2017 roku, powiedział, że nie obchodzi go zbytnio, ile otwartych turniejów rozegrano w historii.
„To bardzo ekscytujące”, powiedział Speth o 150. Open w St. Andrews. Gdyby to był numer 100 [or] 143… to dla mnie nic nie zmienia na polu golfowym.”
Mimo, że nie powinien być Dla gracza ma znaczenie, czy odblokowana wersja to wersja 26, 78 czy 123, Robić Ważne, jeśli chodzi o kontekst, ponieważ kontekst definiuje nasze życie. Open jest ważny z tysiąca powodów, ale jednym z najważniejszych jest to, że jest to najstarszy i najważniejszy turniej golfowy na świecie. Jego pierwsza kopia została pokazana w 1860 roku, a jego pierwsza podróż do St Andrews miała miejsce w 1873 roku.
„To oczywiście »dom golfa«. To duchowy dom” – Rory McIlroy Rozmowa z CBS Sports w zeszłym tygodniu. „Po prostu wydaje się inaczej. Stoisz na koszulce obok klubu R&A i nie możesz przestać myśleć o ludziach, którzy grali tam 150 czy 200 lat temu. Jest wyjątkowy. Jest inny”.
Ludzie poruszali się w tym samym miejscu, w pobliżu samego Morza Północnego, kiedy Stany Zjednoczone składały się tylko z 37 stanów, a wojna secesyjna miała tylko osiem lat w przeszłości. Tam wzięli udział w 11 różnych turniejach Zanim Wojna światowa I.
„Trudno uwierzyć, że ten turniej ma już 150 lat” – powiedział Tiger Woods. „To niewiarygodne, historia, która za tym stoi, mistrzowie, którzy tutaj wygrali. Jak powiedziałem, trudno uwierzyć, że to bardziej historyczne [this year], ale tak naprawdę jest. Nie czuję tego. Wygląda na największy otwarty turniej, jaki kiedykolwiek widzieliśmy.
Sto pięćdziesiąt to liczba dowolna, jak każda inna pamięć. Jest okrągły, a graficy mogą z łatwością uformować z niego fantazyjne logo, aby sprzedawać je swoim zespołom marketingowym. W sporcie jest to jednak również przypomnienie tego, co czyni golfa tak wyjątkowym: jego korzenie sięgają głębiej niż jakikolwiek inny sport. A stało się to w ciągu roku, kiedy sport nigdy nie potrzebował takiego przypomnienia.
„Historia gry jest zdecydowanie czymś, co potraktowałem bardzo poważnie” – powiedział Woods. „Myślę, że jest to bardzo ważna część zrozumienia ewolucji naszej gry, skąd pochodzimy, szczególnie dla mnie, dla kogoś, kto czasami musiał się zmagać, aby dostać się do klubów lub pól golfowych.
„Więc rozumiem to również z innej perspektywy historycznej. Ale musisz docenić wszystko w tej grze, jak została opracowana, ludzi, którzy utorowali nam drogę do gry w tych wydarzeniach i którzy stworzyli energię za nią to.
„Jest wielu wspaniałych bohaterów, jak na przykład wczoraj [at the Celebration of Champions] to było tam, mam nadzieję, że niektóre z tych dzieciaków, które oglądały w domu, będą miały okazję to docenić, zobaczyć, jak tam grają. Widziałem tam Boba Charlesa przy 18 uderzeniu. Myślę, że wygrał w 63 czy coś takiego. Po prostu móc to zobaczyć osobiście, na żywo, o Boże, to było takie wyjątkowe. Mam tylko nadzieję, że dzieci to docenią”.
Starożytne artefakty są niesamowite, tym bardziej, gdy przetrwają próbę czasu. A jaka lepsza reprezentacja w golfie niż stare pole w St Andrews? Tak, R&A musiało rozszerzyć tę ścieżkę na inne kursy w St. Andrews, aby sprostać współczesnej grze. I tak, nagranie może stać się w tym tygodniu śmieszne. Ale jaka inna droga mogła pójść tak daleko?
„Prawdopodobnie najbardziej strategiczne pole golfowe na świecie, jednak zostało uśpione przez owce”, powiedział Nick Faldo, sześciokrotny zwycięzca i mistrz golfa z 1990 roku w St Andrews.
Stare Pole posiada również wyjątkowe łącze dla miłośników golfa. Przypadkowi fani, tacy jak reszta z nas, nie mogą wymyślać hitów w Fenway Park, biegać po szlakach na Lambeau Field ani grać pięciu na pięciu w Allen Fieldhouse. To się nigdy więcej nie powtórzy. Nawet w golfie, zwłaszcza amerykańskim, są rzadkością. Większość fanów nigdy nie będzie miała szansy zagrać w turniejach, które oglądają w telewizji.
Ale stary tor? Możesz to zagrać. Możesz próbować omijać bunkry jak Tygrys, możesz spróbować trafić na numer 18 jak Seve Ballesteros lub te na zielono jak Constantina Rocca.
St Andrews jest tak magiczne, jak możesz sobie wyobrazić. Ludzie noszą swoje puttery po mieście przez całą noc. Bary i restauracje wydają się być gloryfikowanymi przestrzeniami do przechowywania wszelkiego rodzaju klubów. Możesz spotkać Keegana Bradleya przechodzącego przez ulicę, Spietha na siłowni lub wielu twardych brokerów golfa, których wszyscy widzieliście w telewizji.
Jest to najmniejsze duże miasto w sporcie. To także miejsce, w którym wszyscy zbierają się, aby wspominać i planować.
W tym tygodniu na Starym Polu spędziliśmy w równym stopniu romantyczne wspomnienia tego wszystkiego, co to miejsce widziało, i głęboko zastanawialiśmy się, co LIV Golf zrobi dla przyszłości tego sportu. Manifestacja upływu czasu.
Czekając na najważniejsze wydarzenia tygodnia, Martin Slumbers, dyrektor generalny R&A, powiedział: „W niedzielę wieczorem z radością ogłoszę tegorocznego mistrza golfa na 150. etapie tego fantastycznego turnieju”. „Ten gracz zapisze swoje imię w historii na bordowym garnku, a co może być bardziej wyjątkowego niż to?
„Zachęcam was wszystkich do pamiętania o tym i cieszenia się Otwartymi Mistrzostwami tak często, jak sobie tego życzymy. Na pewno będzie to okazja do opowiedzenia o tym swoim dzieciom i wnukom przez wiele lat.”
Te wydarzenia to tylko oszustwo. Od pierwszego Open Championship w St. Andrews minęło prawie 8000 tygodni. Podbój był rozgrywany na tym polu w zaledwie 0,37% tygodni od tego czasu. Żadna inna gra nie zostanie rozegrana w St. Andrews przez co najmniej kolejne pięć lat. Rory McIlroy skończy prawie 40 lat. Phil Mickelson zbliży się do 60 lat. Nadejdzie czas, aby zbudować więcej warstw.
Im więcej czasu mija, tym bardziej doceniamy nasze otoczenie. Odnosi się to zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Z wiekiem stajemy się bardziej wdzięczni za ludzi w naszym życiu, miejsca, które możemy odwiedzić i rzeczy, które widzimy. W ten sam sposób, w miarę postępu bytów zewnętrznych, stają się one coraz wspanialsze. Ludzie mogą podejrzliwie patrzeć na nowoczesne drapacze chmur, ale XII-wieczne zamki rozsiane po całej Szkocji rodzą marzenia.
To, co dzieje się w tym tygodniu na starym stadionie w St Andrews, nie może być zaprojektowane ani wyprodukowane. Nie możesz wrzucić wystarczającej ilości pieniędzy na inne wydarzenie, aby spróbować dopasować się do tego, co dzieje się w tym otwartym turnieju. Nie możesz kupić czasu. To odświeżający fakt w świecie golfa, w którym wydaje się, że każdy i wszystko ma swoją cenę.
Więc chociaż 150 to tylko liczba, to o wiele więcej. O zmierzchu w niedzielny wieczór 155 golfistów będzie musiało poczekać jeszcze co najmniej pięć lat, aby pograć w Old, podczas gdy jeden zaakceptuje miotacza prawie tak starego, jak sam turniej.
I nie ma wątpliwości, że kiedy Mistrz Golfa Roku 2022 spojrzy na nazwiska i lata, które zdobią najlepsze trofeum tego sportu, coś w środku pęknie i rozprzestrzeni się.
Czas generuje najgłębsze uczucia w życiu, a ta otwartość jest niczym innym, jak przypomnieniem czasu.