ONZ twierdzi, że Chiny mogły popełnić zbrodnie przeciwko ludzkości w Sinciang

Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet uczestniczy w ostatniej konferencji prasowej przed zakończeniem mandatu w ONZ w Genewie w Szwajcarii 25 sierpnia 2022 r. REUTERS / Pierre Albouy / Zdjęcie pliku

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać nieograniczony bezpłatny dostęp do Reuters.com

1 września (Reuters) – „Samwolne i dyskryminujące zatrzymanie” Ujgurów i innych muzułmanów w chińskim regionie Xinjiang może stanowić zbrodnie przeciwko ludzkości, powiedział w środę szef ONZ ds. praw człowieka w długo oczekiwanym raporcie.

Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet, która spotkała się z krytyką niektórych dyplomatów i organizacji praw człowieka za zbyt łagodne traktowanie Chin, wydała oświadczenie na kilka minut przed końcem swojej czteroletniej kadencji w środę. W maju wyjechał do Chin.

Obszerny raport mówi, że „doszło do rażących naruszeń praw człowieka” na tle stosowania przez rząd taktyki „przeciwekstremistycznej” w Sinciangu.

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać nieograniczony bezpłatny dostęp do Reuters.com

„Zakres arbitralnego i dyskryminującego przetrzymywania członków Ujgurów i innych większościowych grup muzułmańskich… może stanowić zbrodnie międzynarodowe, w szczególności zbrodnie przeciwko ludzkości” – czytamy w raporcie ONZ.

Zalecił, aby chiński rząd podjął natychmiastowe kroki w celu uwolnienia wszystkich osób przetrzymywanych w ośrodkach szkoleniowych, więzieniach lub aresztach.

„Istnieją wiarygodne przesłanki, że prawa reprodukcyjne są łamane od 2017 roku poprzez przymusowe egzekwowanie polityki planowania rodziny” – czytamy w raporcie.

Dodał, że brak danych rządowych „utrudnia wyciąganie wniosków na temat pełnego zakresu obecnego egzekwowania tych polityk i naruszeń związanych z prawami reprodukcyjnymi”.

Organizacje praw człowieka oskarżają Pekin o nadużycia wobec Ujgurów, muzułmańskiej mniejszości etnicznej, liczącej około 10 milionów ludzi w zachodnim regionie Sinciang. Stany Zjednoczone oskarżyły Chiny o ludobójstwo.

Chiny stanowczo zaprzeczyły tym zarzutom.

Przed opublikowaniem raportu Zhang Jun, ambasador Chin przy ONZ w Nowym Jorku, powiedział, że Pekin wielokrotnie wyrażał swój sprzeciw. Powiedział, że szef ONZ ds. praw człowieka nie powinien ingerować w wewnętrzne sprawy Chin.

READ  Recenzja Adama Chandlersa Hustle

„Wszyscy bardzo dobrze wiemy, że tak zwana kwestia Xinjiang jest kłamstwem całkowicie sfabrykowanym z motywów politycznych, a jej celem jest zdecydowanie osłabienie stabilności Chin i zahamowanie rozwoju Chin” – powiedział w środę dziennikarzom Zhang.

„Sądzimy, że to nikomu nie pomoże, podważa współpracę między ONZ a państwami członkowskimi” – powiedział.

Reuters poinformował w zeszłym miesiącu, że Chiny poprosiły Bachelet o zakopanie raportu, zgodnie z chińskim listem potwierdzonym przez dyplomatów. Czytaj więcej

Bachelet potwierdził w zeszłym tygodniu, że otrzymał list, który, jak powiedział, został podpisany przez około 40 stanów, i powiedział, że jego biuro nie zareaguje na taką presję.

70-letni Bachelet planuje wrócić do Chile na emeryturę. Kilku kandydatów ubiegało się o to stanowisko, ale żaden następca nie został jeszcze wyznaczony przez sekretarza generalnego Antonio Guterresa, którego wybór musi zostać zatwierdzony przez Zgromadzenie Ogólne w Nowym Jorku.

„Oczywiście raportowanie, że wyszedł za drzwi, podważa raportowanie” – powiedział Reuterowi Kenneth Roth z Human Rights Watch. „Poddaje się, poddaje się i biegnie, nic z tym nie robi, (ona) wrzuca go do kosza i wychodzi z biura”.

Zarejestruj się teraz, aby uzyskać nieograniczony bezpłatny dostęp do Reuters.com

Reportaż Shivani Tanny i Ann Marii Shibu w Bangalore, Michaela Nicholsa w Nowym Jorku i Michaela Shieldsa w Zurychu; Montaż przez Chrisa Reese i Lincoln Feast.

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *