Dla Shahany Ghosha, nauczycielki pierwszej klasy w PS 24 w Sunset Park, dzień zaczął się tak samo jak poprzedni, dwie przecznice od stacji metra, gdzie miała miejsce wtorkowa strzelanina.
Po porannym spotkaniu z innymi nauczycielami, jego uczniowie zasiedli do klasy o 8:10 i byli gotowi na lekcje czytania i matematyki. Pół godziny później w sali PA pojawiło się ogłoszenie: Szkolny „internat” – rodzaj lokautu, w którym zajęcia będą kontynuowane jak zwykle, ale nikt nie może wejść ani wyjść z budynku.
O 9 we wtorek współpracowniczka pani Ghosh wysłała jej wiadomość tekstową wyjaśniającą, dlaczego we wtorek nie było jej w szkole: Strzelanina na stacji metra 36th Street.
„Dzisiaj było bardzo ciężko” – powiedziała pani Ghosh. „To było jak nic, z czym kiedykolwiek miałem do czynienia”.
Ponieważ dzieci w jej klasie były tak małe, nie ogłaszano żadnych wiadomości, aby je przestraszyć, a pani Ghosh musiała milczeć przez cały dzień. Kiedy jej uczniowie zaczęli zauważać, że jej telefon dzwoni bez przerwy, ogłosiła godzinę, w której gra, i zapewniła im zajęcie.
„Bardzo się staram, aby to utrzymać w całości, a mój strach nic nie pokazuje” – pani. powiedział Ghosh. „Dzieci bawiły się z Play-Dow pod koniec dnia i chciały pokazać mi lody, które zrobiły, a ja powiedziałem: „Wyślij wiadomość tekstową do swojej mamy, starając się upewnić, że może cię odebrać, ale dziękuję!'”
Annie Tong, nauczycielka czwartej i piątej klasy w szkole oddalonej o około milę od miejsca strzelaniny, uratowała swoich uczniów przed całą historią po tym, jak szkoła otrzymała nakaz schroniska, mówiąc jej uczniom, że to ćwiczenie. .
„Wszyscy wariowaliśmy” – powiedziała. „Utrzymywaliśmy to tak normalnie, jak tylko mogliśmy”.
Pani. Chociaż Tang był w stanie zaangażować swoich uczniów w projekty artystyczne i naukowe, niektórzy z jego uczniów zauważyli, że coś jest nie tak. Niektórzy kwestionowali, dlaczego nie mógł wyjść na zewnątrz w słoneczny dzień i czy szkolenie w zamykaniu potrwa kilka godzin.
Pod koniec dnia pani Tang ostrzegła swoich uczniów, że powrót do domu może zająć im zbyt dużo czasu, a ich rodzina, przyjaciele lub inni krewni mogą ich odebrać. Natychmiast jeden z jego uczniów zapytał, czy doszło do strzelaniny.
„Mówiłem prawdę, ale nie całą prawdę” – powiedział. „Wszyscy są w porządku. Nikt nie zginął, bo nie chciałem przestraszyć uczniów”.
„W szczególności powiedziałem moim dzieciom, że rodzice powinni im powiedzieć” – dodał.
Ponieważ wszystkie pociągi w okolicy były zamykane po szkole, pani Tong popłynęła łodzią do domu, a pani Ghosh kazała prowadzić kuzynowi.
Pani, która próbowała pozbyć się chaosu dnia gotując obiad. Ghosh powiedział, że zaczyna myśleć o tym, jak rozmawiać z pierwszoklasistami o filmowaniu. Skoncentruje rozmowę na wyrażaniu swoich uczuć i wyjaśni, co zrobić, jeśli utkną w takiej sytuacji.
„Myślę, że musimy porozmawiać o tym, kto krzywdzi innych i dlaczego tak się dzieje” – powiedziała. powiedział Ghosh. „Jednym z największych pytań, jakie te dzieci zawsze zadają, jest: „Dlaczego to zrobili?” To najtrudniejsze pytanie ze wszystkich, ponieważ nie mamy odpowiedzi.
Pani Tong, która powiedziała, że planuje dziś wieczorem skompresować innego nauczyciela z koleżanką, powiedziała, że nie wie, jak zacząć rozmawiać ze swoimi uczniami o strzelaninie w klasie jutro – ale wiedziała, że jej uczniowie będą zadawać jej pytania. Powiedział też, że jutro powinien być dzień filmu.
„Musimy być szczęśliwi i nie wiem, jak to będzie” – powiedział. „Wyobrażam sobie, że będą tacy uczniowie, którzy nie są, ponieważ to takie przerażające”.