Wiele osób od czasu do czasu podróżuje do pracy.
Ale dla niektórych podróże są sercem ich pracy.
CNBC Travel rozmawiało z ludźmi z czterech branż o zawodach, w których praca w domu – lub w biurze – nie wchodzi w grę.
rok podróży
Imię i nazwisko: Sebastian Modak
Praca: The New York Times, dawniej „The 52 Places Traveller”
twój mod był jednym Zgłosiło się 13 000 osób Do roli wysłał po jednej osobie do każdego miejsca z listy „miejsc do odwiedzenia” New York Timesa w 2018 r. – pierwszym roku, w którym gazeta została powołana na to stanowisko.
Nie dostał pracy.
„Rok później”, powiedział, „pomyślałem: 'Dlaczego nie dać temu szansy ponownie?’”. „Tym razem to zadziałało!”
Lubić „52 miejsca podróżne„W 2019 roku Modak co tydzień podróżował do nowego miejsca docelowego – od Bułgarii po Katar i Uzbekistan po Wietnam – w ciągu roku, który określił jako ekscytujący i stresujący.
Powiedział: „Często mówię, że było to jedno z największych doświadczeń w moim życiu… ale było też najtrudniejsze”. „Nie miałem dnia wolnego przez cały rok, a ciągła presja terminów była trudna do pokonania”.
Modak, obecnie redaktor podróżniczy w wydawnictwie podróżniczym Lonely Planet, powiedział, że jego radą dla początkujących pisarzy podróżniczych jest przyznanie, że nic nie wiesz. „Pierwszym krokiem do znalezienia i opowiedzenia fascynujących historii podróżniczych jest zadawanie pytań i przyznanie, że musisz się jeszcze wiele nauczyć”.
Źródło: Sebastian Modak
Modak powiedział, że praca wymaga kogoś, kto może „zrobić wszystko”, od pisania artykułów i publikowania w mediach społecznościowych po robienie zdjęć i filmów.
„To było zbyt wiele!” Powiedział. „Oprócz umiejętności opowiadania historii, szukali kogoś z wytrzymałością na cały rok”.
Głównie przypisuje swojemu szczęściu w zdobyciu pracy, ale powiedział, że wierzy, że jego wychowanie i entuzjazm do podróży pomogły. Powiedział, że ojciec Modaka pochodzi z Indii, a jego matka jest Kolumbijką, więc „w ramach kompromisu kulturowego zasadniczo zdecydowali się na ciągłe przeprowadzki”. W rezultacie, jak powiedział, dorastał w takich miejscach jak Hongkong, Australia, Indie i Indonezja.
Modak powiedział, że praca – która była reklamowana jako „niezbędna”wymarzona pracaByła wyczerpująca, męcząca, a czasami nawet przerażająca, ale zawsze rosła i była żądna przygód.
„Nie oddam tego światu” – powiedział. „Otworzyło mi to szeroko umysł, zapoznało mnie z ludźmi na sześciu kontynentach… i umocniło moją miłość do pójścia gdzieś i szukania historii”.
„ludzki bohater”
Imię: Sandra Black
Stanowisko: Specjalista ds. Komunikacji w ONZ
Praca Blacka nie prowadzi jej do typowych miejsc podróży, a jej podróże służbowe to nic innego jak nocne wycieczki.
Od 2008 roku mieszka i pracuje w Senegalu, Timorze Wschodnim, Republice Środkowoafrykańskiej, Iraku, a ostatnio w Mozambiku w rolach, które trwały od kilku miesięcy do lat.
„wszystko [place] Ma swoje atrakcje kulturalne i ciepło”, powiedziała, zauważając, że najtrudniejsze jest życie „w miejscach, w których ruch jest ograniczony ze względu na względy bezpieczeństwa”.
Od października 2021 r. Black zarządza komunikacją zewnętrzną dla biura Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych w Mozambiku, agencji Narodów Zjednoczonych zajmującej się zdrowiem i prawami reprodukcyjnymi, która jest finansowana w całości z dobrowolnych składek. Według jej strony internetowej.
„Osobiście czuję się zmotywowana, by wspierać tych, którzy najbardziej tego potrzebują” – powiedziała.
Sandra Black (po lewej) z kobietami uczestniczącymi w projekcie produkcji dywanów w miejscu przesiedlenia po tym, jak Cyclone Idai uderzył w Mozambik w 2019 roku.
Źródło: IOM / Alvoso Pequeno
Black pisał o ludziach, którzy zostali przesiedleni Przez Cyclone Idai w 2019 r. – jeden z najgorszych w historii, jakie dotknęły Afrykę – podczas pracy dla Międzynarodowej Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Migracji. Przypomniała sobie spotkanie z kobietą o imieniu Sarah, która wspięła się z dzieckiem na drzewo po tym, jak jej dom zawalił się w powodzi. Kobieta powiedziała, że została uratowana po siedmiu dniach.
Pochodzący z Nowego Jorku Black mówi po francusku, hiszpańsku, portugalsku i podstawowym poziomie wolof, narodowego języka Senegalu, oraz tetum, języka używanego w Timorze Wschodnim. Powiedziała, że jej umiejętności językowe są po części powodem, dla którego jest tak pilnie wysłana, aby zajmować się kryzysami humanitarnymi.
„W nocy piszę, aż nie mogę już dłużej mieć otwartych oczu, a potem zaczynam od nowa o szóstej rano” – powiedziała w wywiadzie dla Organizacji Narodów Zjednoczonych.bohater humanitarnyW roku 2014.
„Najważniejszą częścią komunikacji humanitarnej jest zapewnienie platformy, na której ludzie dotknięci konfliktami i klęskami żywiołowymi mogą opowiadać swoje historie” – powiedziała. „Wielu szczerze chce, aby świat dowiedział się, co się stało z nimi i ich społecznościami”.
Od szefa kuchni do kapitana
Imię i nazwisko: Tony Stewart
Stanowisko: kapitan jachtu
Stewart powiedział, że spodziewa się podróżować przez dziewięć miesięcy w 2022 r Potrójny pokład 130ft All-in jacht motorowy. Przeniósł się już z Karaibów do Ameryki Środkowej i Meksyku. Powiedział, że z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych uda się w śródlądowe przejście Kolumbii Brytyjskiej i na południowo-wschodnią Alaskę, a potem poleci na Florydę i zakończy rok na Bahamach.
To trochę dłużej niż „normalny rok”, powiedział, częściowo ze względu na wzrost liczby firm czarterowych w tym roku.
Stewart powiedział, że zaczynał w branży jachtowej jako szef kuchni w 1998 roku i „od razu zakochał się w stylu życia, pracy i podróżach”. Po półtora roku gotowania Stewart zmienił pracę.
Powiedział, że Tony Stewart od 2006 roku jeździł trzema jachtami motorowymi, w tym trzypiętrowym jachtem Westport o wysokości 130 stóp, zwanym All-N.
Źródło: Fraser Yachting
„Zdecydowałem, że chcę pracować dla mojej licencji i zostać kapitanem, w którym to momencie dostałem pracę. [a] Decand i moja podróż się zaczęła”.
Stewart powiedział, że praca wymaga silnych umiejętności rozwiązywania problemów, organizacji i wysokiej tolerancji na stres. Powiedział, że kapitan „robi po trochu wszystkiego”, od planowania podróży i księgowości po „obsługę zasobów ludzkich” dla załogi i rezerwacje pól golfowych dla gości.
„Z pewnością jest”, powiedział Stewart, zastanawiając się, czy była to wymarzona praca.
„„Tolerujemy długie dni, czasem tygodnie bez dni wolnych”, powiedział, ale „Nie wyobrażam sobie, żebym to zrobił… i nie lubię tego”.
Włoski ekspert od willi
Rzeczownik: Amy Rubner
Stanowisko: dyrektor ds. willi w luksusowej willi z siedzibą w Wielkiej Brytanii i firmie turystycznej czerwona sawanna
Rubner powiedział, że z 300 willi, w których działa Red Savannah, około 120 znajduje się we Włoszech. Szacuje, że odwiedziła około 80% do 90% z nich.
Powiedziała, że podróżuje z Londynu do Włoch, aby ocenić kolekcję „wyjątkowo wysokiej klasy” willi firmy i ocenić nowe domy, które zostaną dodane do listy firmy. Powiedziała, że podczas swojej ostatniej podróży podróżowała z Mediolanu do jeziora Como, do Toskanii, a następnie na południe do miast Amalfi i Positano. Powiedziała, że jej następna podróż jest do Apulii, „ponieważ jest teraz piękna, surowa i bardzo popularna”.
Amy Rubner z Red Savannah powiedziała, że jej praca skupia się przede wszystkim na włoskich willach, ale skupia się również na wynajmowanych domach w Grecji, Hiszpanii i na Karaibach. „Zawsze jestem gotowy do wyjścia… Jesteśmy zawsze w ruchu.”
Źródło: Reed Savannah
Około 90% domów jest własnością prywatną, powiedział Roebner. Spotyka właścicieli i analizuje wszystko, od wielkości tarasów przy basenie po łóżka („istnieje różnica między królem brytyjskim a królem amerykańskim”).
Większość rezerwacji obejmuje dzieci, więc sprawdzasz, czy schody i balkony są bezpieczne dla wszystkich grup wiekowych; Jeśli nie, firma odnotowuje to na stronie, powiedziała.
„musimy [know] Niezależnie od tego, czy na farmie są koty, czy na polnej drodze… oczywiście dotarcie do… miejsca, gdzie słońce wschodzi i zachodzi, zajmuje oczywiście trochę więcej czasu.
Powiedziała, że Rubener często przebywa w willach, które wynajmują od 5000 do 200 000 dolarów tygodniowo. Powiedziała, że bada również lokalne obszary, więc może udzielić porad na temat restauracji, wypożyczalni łodzi i nowych usług, takich jak wycieczki na e-rowerach i zajęcia z robienia lodów.
„Myślę, że ludzie myślą, że wszystko jest magiczne [but] „To dużo pracy”, powiedziała, zauważając, że kiedyś widziała 50 słoni podczas jednej podróży.
„Jest uroczy”, powiedziała, „ale może też być męczący”.