W poniedziałek Rachel Reeves złoży przed parlamentem oświadczenie, w którym zobowiąże się do „uczciwości” co do skali wyzwania finansowego, przed którym stoi nowy rząd laburzystów.
Nie jest to kwestia nowej polityki czy nowych oczekiwań pożyczkowych.
Zamiast tego urzędnicy skarbu zaczęli analizować plany ministerialne, aby odkryć nieoczekiwane koszty i ukryte cięcia w usługach publicznych w ramach planów wydatków odziedziczonych od poprzedniego rządu.
Publikacja kompleksowego raportu na temat presji na wydatki publiczne jest ryzykowna. Raport ten będzie dla nowego doradcy bardzo ważnym sprawdzianem.
Kiedy wstanie i powie parlamentarzystom, że odkryła wielomiliardową presję wydatkową, wielu zadaje pytania.
Czy te naciski były naprawdę nieoczekiwane? Czy udało się go uratować przed zniszczeniem akt poprzedniego rządu?
Pierwszym zadaniem nowej kanclerz jest zdobycie wiarygodności wśród inwestorów – i wyborców. Wszystko, co Minister Finansów osiąga na froncie gospodarczym, staje się łatwiejsze, jeśli zdobędzie to zaufanie.
Jednak ostatnie kilka lat pokazało, że wiarygodność trudno zdobyć, a dużo łatwiej stracić.
Utrata tej władzy utrudnia nawet prostą politykę.
Reeves dołożył wszelkich starań, aby uniemożliwić przyszłemu rządowi marginalizację niezależnego prognostyka Wielkiej Brytanii w ocenie jego planów gospodarczych, tak jak zrobiła to była premier Liz Truss w swoim krótkoterminowym minibudżecie.
W rzeczywistości pracuje nad przepisami, które przyznałyby Urzędowi Odpowiedzialności Budżetowej (OBR) uprawnienia do wydawania decyzji w sprawie wszelkich ważnych ogłoszeń dotyczących podatków lub wydatków.
Biuro Odpowiedzialności Budżetowej nie będzie zaangażowane w poniedziałkowy proces, chociaż możemy usłyszeć od nich po wydarzeniu.
W poprzednich raportach rząd wskazywał, że regularnie błędnie obliczał zadłużenie w oficjalnych prognozach, ponieważ niedoszacowywał wydatki departamentów rządowych.
W zeszłym roku agencja wyraźnie przytoczyła swój prawny wymóg powiązania swoich prognoz z „określoną polityką rządu”, nawet jeśli politykę tę uważa się za nierealistyczną.
Na przykład Biuro Odpowiedzialności Budżetowej stwierdziło w marcu, że rzeczywiste wydatki na mieszkańca w Wielkiej Brytanii będą w 2027 r. prawdopodobnie o 8% niższe niż pierwotnie ustalono w najnowszym przeglądzie wydatków, który obejmował plany wydatków publicznych departamentów rządowych.
W poniedziałek pytanie brzmi, czy Reeves ma szczegółowe dowody na to, co to oznacza w praktyce.
Minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper powiedziała już, że anulowany plan konserwatystów w Rwandzie kosztuje 700 milionów funtów. W obszarach niechronionych przed cięciami wydatków służba cywilna miała przygotować scenariusze realnych skutków cięć dla więzień, sądów, uniwersytetów, szkół wyższych i samorządów, w tym opieki społecznej dla dorosłych i dzieci.
Nowy rząd zdaje się sugerować, że ogromne wydatki wymagane na podstawowe usługi publiczne oznaczają, że nie ma już miejsca na wybór. Na przykład rady gmin wydają większość swoich budżetów na usługi, które są zobowiązane świadczyć na mocy prawa.
Nie jest zaskakujące, że wydatki w niektórych obszarach znajdują się pod silną presją.
Czy jednak zalecenia dotyczące dostosowania wynagrodzeń w sektorze publicznym, które są o około 3% wyższe niż obecne plany wydatków, były aż tak zaskakujące? Niezależnie od tego do rządu należy decyzja, czy przyjąć i finansować te zalecenia.
Niemal w każdym parlamencie (z wyjątkiem ostatniego) nowe rządy zdecydowały się na podwyższenie podatków w swoich pierwszych budżetach. Wygląda na to, że poniedziałkowy plan wpisuje się w proces prowadzący do podwyżek podatków jesienią.
Rząd wykluczył już podwyżkę stawek podatkowych, które stanowią 75% dochodów.
Nowa kanclerz będzie jednak musiała znaleźć u swoich urzędników jakieś dowody w oficjalnych dokumentach ministerstwa lub wyjaśnić, dlaczego nie wyjaśniono tego wyborcom przed wyborami.